Reklama

Jednomyślność Platformy pękła. Wystarczyło... jedno pytanie o psy i koty

07/03/2018 05:17

Ostatnia sesja Rady Miasta w pamięci radnych PO zostanie z pewnością na długo. Poniedziałkowe (26.02) obrady zdominowała dyskusja na temat "Programu opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobiegania bezdomności zwierząt na terenie Szczecinka". Tym razem zamieszanie nie zostało spowodowane przez pytania radnych Razem dla Szczecinka, ale przez uwagi, jakie wyliczył... jeden z radnych Platformy Obywatelskiej.

Radny Maciej Batura wskazał kilka punktów we wspomnianym programie, które jego zdaniem, powinny zostać zmienione lub doprecyzowane. Propozycje radnego były dla większości jego klubowych kolegów niemałym zaskoczeniem. Zadane przez Macieja Baturę pytania określono nawet mianem "konspiracji" i "partyzantki". Czy to, co wydarzyło się podczas ostatniej sesji, było dowodem na kryzys i rozłam w szczecineckiej PO, o którym mówi się już od jakiegoś czasu?

Radny ma wątpliwości

Doś sprawnie przebiegająca tym razem, pod nieobecność burmistrza Jerzego Hardie-Douglasa, utknęła w punkcie dotyczącym programu opieki nad bezdomnymi zwierzętami. Merytorycznie przygotowany do dyskusji Maciej Batura rozpoczął serię pytań.

Najpierw przypomniał, że schronisko z prawdziwego zdarzenia udało się utworzyć wspólnymi siłami burmistrzowi Jerzemu Hardie-Douglasowi i Danucie Kadeli. Potem zaczął punktować to, co w funkcjonującym na przestrzeni lat programie powinno ulec zmianie. Rozpoczął od kontrowersyjnego przepisu wprowadzonego w ubiegłym roku, zgodnie z którym osoby, które nie są w stanie sfinansować leczenia swojego pupila, muszą najpierw udokumentować to, że są podopiecznymi MOPS. Zdaniem Macieja Batury, nie każda osoba, znajdująca się w trudnej sytuacji, sięga po pomoc ośrodka. – Poza tym, takie zaświadczenie wydawane przez ośrodek, jest odpłatne – zaznaczył radny. – Inna sprawa to celowość tego, że pracownicy PGK i schroniska wchodzą w posiadanie informacji, że ktoś jest klientem MOPS.

Co może w schronisku weterynarz?

Czy schronisko dla bezdomnych zwierząt w Szczecinku potrzebuje zmian jeśli chodzi o wyznaczenie, czym konkretnie powinien zajmować się pracujący dla schroniska weterynarz? O tym, że jest problem, świadczą niedawne wydarzenia związane z przedłużeniem umowy PGK z lekarzem weterynarii. Przypomnijmy. Pod koniec 2017 roku wcale nie było wiadomo, czy nad zdrowiem bezdomnych psów i kotów w ogóle będzie czuwać fachowiec. Kilka dni przed rozpoczęciem nowego roku PGK nie miało z nikim podpisanej żadnej umowy. Nieoficjalnie mówiło się, że żaden z lekarzy nie chciał przystać na proponowane przez zarząd PGK warunki współpracy.

Sprawę ostatecznie udało się uporządkować i tak jak dotychczas podpisano umowę z lek. weterynarii Franciszkiem Hryniewiczem. Jak nam wówczas powiedział lekarz, wspomnianą umowę podpisano "po długich negocjacjach".

Problem jednak najwyraźniej pozostał. Kwestię tę poruszył radny Maciej Batura, pytając o to, czy można by ustalić, jaki konkretnie "koszyk świadczeń" przysługiwałby czworonożnym pacjentom schroniska. – Wiem, że stanowisko kierownika schroniska jest w wielu przypadkach odmienne, niż zarządu PGK. Przypomnę, że PGK to spółka prawa handlowego, która nastawiona jest na zysk – zauważył radny. (...) To duży problem. Często pani Danuta Kadela, jak i inni pracownicy schroniska, widzą inny zakres świadczeń, który powinien być danemu zwierzęciu zastosowany, a inny zakres widzi zarząd spółki.

Kolejne niewygodne pytania

To wciąż jednak nie był koniec pytań. Radny PO, ku coraz większemu zdziwieniu swoich klubowych kolegów, "drążył" dalej. Poruszył m.in. sprawę zapisu, że obecna kierownik schroniska Danuta Kadela pozyskuje karmę dla zwierząt na kwotę ok. 300 tys. zł. Innym zauważonym przez radnego problemem była m.in. kwestia tzw. "uciążliwych" kotów, wobec których SM ma prawo interweniować. Radny wskazał też budżet schroniska w kwocie 734 tys. zł powinien zawierać sposób wydatkowania środków na konkretne cele.

Na sali obrad zawrzało...

... a głos zabrał Daniel Rak, który pod nieobecność burmistrza próbował odnieść się do przedstawionych przez Macieja Baturę uwag.

- Uważam, że jesteśmy zaskoczeni takim stanowiskiem radnego Batury (pisownia oryginalna) – rozpoczął wyraźnie zirytowany całą sytuacją Daniel Rak. - Jeśli chodzi o filozofię uznaniowości i zasadności pewnych punktów... Ja rozumiem, że z pewnej strony możemy podważać zaświadczenie wydawane przez MOPS, ale my przecież musimy jakoś zweryfikować, czy ktoś jest w trudnej sytuacji, czy nie. Tworząc program, staraliśmy się dostosować do tej sytuacji, która byłaby możliwa do wdrożenia chociażby na tym przykładzie.

- Jeżeli radny w jednym punkcie twierdzi, że należałoby rozszerzyć koszyk świadczeń... Państwo musielibyście mieć naprawdę dużą wiedze z zakresu weterynarii, jak tworzyć taki koszyk – próbował dalej odpowiedzieć Daniel Rak. - Nie wyobrażam sobie teraz, by "numeratywnie" jakieś zabiegi, usługi wymieniać. Budżet na 735 tys. zł. Za taką kwotę zarząd PGK powinien wykonać to powierzone mu zadanie. Uważam, że ten program, mimo że można mieć zastrzeżenia co do punktów, jest dokumentem, który przez ileś lat funkcjonował i większych problemów nie widziałem. Jest to dokument do przyjęcia.

To konspiracja i partyzantka

Maciej Batura odniósł się krótko do uwag, że radni nie mają wykształcenia weterynaryjnego i nie mogą ustalić koszyka świadczeń. – Domyślam, że zarząd PGK także takiego wykształcenia nie ma – zaznaczył radny.

Do dyskusji po chwili włączył się także Janusz Rautszko, który nie należy do klubu PO, ale niemal we wszystkich głosowaniach PO w Radzie Miasta popiera.

- Te wątpliwości, które ma radny, powinny zostać sformułowane na etapie pracy komisji – zwrócił uwagę J. Rautszko. – Nawet jeśli radny nie jest członkiem komisji, to ma w niej przedstawicieli ze swojego klubu. Popracował nad uchwałą, natomiast ja się dziwię, że w trybie konspiracyjnym. Powinno to być jawnie przedyskutowane, a nie dzisiaj burza mózgów na sesji. Być może część uwag ma jakieś uzasadnienie i warto się nad nimi pochylić, ale nie w takim partyzanckim trybie. Prawdopodobnie po uwzględnieniu kosmetycznych uwag treść uchwały zostanie przyjęta w niezmienionej formie. A szkoda, bo jeśli były to wnioski warte rozpatrzenia, to powinny być na etapie pracy komisji rozpatrzone.

Stanowisko radnego poparła przewodnicząca Katarzyna Dudź. – To nie jest partyzantka ani konspiracja – zaprzeczył Maciej Batura. – Po prostu w ubiegłym tygodniu rozłożyła mnie grypa i dopiero w miniony weekend byłem w stanie przygotować się do sesji.

Opozycja po stronie radnego PO

Uwagi radnego Macieja Batury były chyba zaskoczeniem również dla radnych opozycyjnych, którzy jednak poparli go w dyskusji. Jacek Pawłowicz zauważył, że nie wszystkie sprawy da się omówić podczas obradowania komisji, a wiele pytań pojawia się, gdy już komisja zakończy pracę. Z kolei Marcin Bedka zaproponował, by powołać eksperta, który określiłby, czym konkretnie ma się zajmować weterynarz w schronisku i punkt dotyczący usług weterynaryjnych w zdjąć z procedowanej uchwały.

To jeszcze bardziej zaskoczyło zdominowaną przez PO radę. Ogłoszono 5-minutową przerwę w obradach, która znacznie się przedłużyła. Po kilkunastu minutach wyraźnie zdenerwowani całą sytuacją rani wrócili na salę. Głosowanie nad wnioskiem radnego RdS Marcina Bedki potwierdziło, że wśród radnych PO zgody nie ma. Nad tym, by punkt dotyczący koszyka świadczeń weterynaryjnych zdjąć z porządku obrad, głosowało dwóch radnych PO i 3 radnych RdS. Reszta radnych PO i Janusz Rautszko byli przeciw.

Niby wszystko w porządku, ale...

Ostatecznie w programie zmodyfikowano nieznacznie punkt dotyczący zaświadczeń MOPS. Przy okazji Iwona Wagner z MOPS wyjaśniła wątpliwość radnego, informując, że MOPS z tytułu poświadczenia ubóstwa wydaje stosowne zaświadczenia bezpłatnie. Informację tę potwierdził mec. Czesław Podkowiak. Na koniec obecny na sali obrad przedstawiciel zarządu PGK Wojciech Litorowicz, zapewnił jeszcze, że wszystko w schronisku pod względem opieki weterynaryjnej odbywa się jak należy, a tzw. koszyk świadczeń ustalony został podczas podpisywania umowy z obecnym lekarzem weterynarii.

Nerwowej atmosfery, do której w jakiejś części przyczynił się jeden z dociekliwych radnych PO, nie udało się szybko rozładować. W dalszej części sesji wyraźnie zły na swojego klubowego kolegę zastępca burmistrza Daniel Rak odmówił bezpośredniej odpowiedzi na jedno z zadanych  przez Macieja Baturę pytań. Teraz radny, który odważył się "wyłamać" i zadać trudne pytania w czasie sesji, tak jak w niektórych przypadkach radni opozycji – poczeka na odpowiedź "na piśmie".

 

Temat Szczecinecki wyd. 1.03.2018
Od 1989 roku jesteśmy jedynym tygodnikiem wydawanym w Szczecinku
Miejsce zdarzenia mapa Szczecinek

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2018-03-07 07:24:03

    Brawo Panie Macieju...szkoda że to nie Pan będzie kandydatem PO w wyborach.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2018-03-07 08:16:00

    ta, brawo... obudził się - dyskusji mu się zachciało. przed wyborami. kto wcześniej podnosił łapkę bez dyskusji? przez ile lat? :D

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2018-03-07 08:27:27

    Przecież to ustawka dla lemingów.Kot ,pies i leming nabierze się na ten kabaret?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2018-03-07 08:56:00

    To jest kabaret. Jak można wyciągać takie wnioski na temat schroniska skoro się tam nie pracuje i nie wie się jak funkcjonuje schronisko. A funkcjanuje tak jak zawsze. I po co komu ten cyrk potrzebny.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2018-03-07 09:00:03

    Przez tyle lat funkcjonowania schroniska nikt nie prosił o żaden koszyk świadczeń , a raptownie teraz powoływać chcą biegłego który ma taki koszyk świadczeń ustanowić. Przecież to jest kabaret nad kabarety. Zawsze w schronisku były wykonywane wszystkie zabiegi weterynaryjne które były potrzebne i do tej pory to tak funkcjonuje. I niech pan radny zajmie się swoimi sprawami .

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2018-03-07 10:14:41

    Proponuję panu vice i radnemu dyskusję prowadzić PO angielskiemu, będzie bardziej światowo i unijnie.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2018-03-07 16:13:07

    Program Zapobiegania Bezdomności jest niezgodny z ustawą o ochronie zwierząt. Dziwne, ze nie zauważył tego miejski prawnik, ani prawnik w PGK, ani wojewoda, który ma te programy nadzorować. Był niezgodny od początku, a później to już szło za ciosem, metodą kopiuj – wklej. Jest to kolejna fikcja w ochronie zwierząt. Nikogo to nie obchodzi, oby było odfajkowane i koniec tematu. Zmiana, którą zaproponował burmistrz Rak, to dyskryminacja osób najuboższych. Zastanawiam się więc: zaskarżyć program do wojewody, czy nie ? Chyba tak, niech utrze nosa naszym decydentom…… A na Maćka, to chętnie zagłosuję w przyszłych wyborach.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2018-03-07 20:03:40

    Nie było burmistrza to radni mogli wypowiadać się bez problemu można było powiedzieć nareszcie prawdę. Burmistrz to jest hamulec dla radnych PO.Boją się jemu podpaść bo zrobi to samo co z p.Adamem Wyszomirskim a wcześniej z dr.P.Lejko.Burmistrz jak czołg niszczy wszystkich którzy stoją na jego drodze.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2018-03-07 20:26:48

    Jeśli jest tak faktycznie, jak pisze Gość - niezalogowany 2018-03-07 20:03:40, to ja tu czegoś nie rozumiem. Jeden człowiek trzyma was tak wszystkich w garści? A co on może jeśli wy wszyscy mu się postawicie? Weźcie się stuknijcie w głowę bo kim on jest? Boicie się go? Dlaczego? Co wam może zrobić? Gdyby wszyscy mu powiedzieli co o nim myślą, ciekawe czy dalej by był taki straszny. Strach ma wielkie oczy, ludzie, obudźcie się!!!!! Nie jesteście niewolnikami!!! No chyba że jesteście ;)

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2018-03-08 07:57:19

    Czas uporządkować sprawy schroniska - niech obowiązki przejmie fundacja, dotacja na niezmienionym poziomie. Chce Pani Kadela pobierać pensje, niech założy fundację i dostanie dotacje na schronisko. Tak to worek bez dna. W innych miastach są fundacje i kosztuje to znacznie mniej.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Dr. Dick - niezalogowany 2018-03-08 10:54:42

    Szapo ba, grande cohones

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Wróć do