"Jakby było źle, to byśmy tutaj nie mieszkali" (posłuchaj)

Romowie to dobrzy pracownicy – przekonywali podczas poniedziałkowej (13.10) konferencji realizatorzy i uczestnicy projektu „Cooltura równych szans”. Konferencję podsumowującą zorganizował Związek Romów Polskich oddział w Szczecinku. 

Celem realizatorów „Cooltury równych szans” było przełamywanie stereotypowego myślenia odnośnie zatrudniania bezrobotnych Romów, borykających się dodatkowo z problemem niepełnosprawności. W zadaniu, które realizowane było przy udziale środków Unii Europejskiej, wzięło udział 40 osób. Autorzy przedsięwzięcia poprzez udział w stażach stworzyli niepełnosprawnym Romom możliwość zdobycia nowych umiejętności i doświadczenia zawodowego, a przez to dali im szansę na odmienienie swojego losu.

- Realizując ten projekt, stworzyliśmy niepowtarzalną szansę dla osób niepełnosprawnych, ponieważ są one dość mocno zagrożone wykluczeniem na rynku pracy  - powiedział „Tematowi” Roman Chojnacki, prezes zarządu Stowarzyszenia Związku Romów Polskich. - Stworzyliśmy ten program, żeby Romowie mogli pracować. Na trenie całego kraju  zapewniliśmy staże dla 40 osób. Na początku były pewne trudności, żeby przekonać pracodawców. Ale warto było. Nasi beneficjenci są zadowoleni. 

Czy Rom jest dobrym pracownikiem? - Jak każdy – odpowiada Roman Chojnacki. – Kiedy Rom coś robi, stara się i robi to dobrze. Rozmawiałem osobiście z pracodawcami i z pracy uczestników naszego projektu są oni zadowoleni.

Zdaniem Kingi Nowakowskiej z College Consulting, projekt w efektywny sposób pomagał przełamywać stereotypy. Co ciekawe, z największym dystansem do beneficjentów „Cooltury równych szans” podchodzili nie tyle pracodawcy, co pracownicy ośrodków i instytucji wspierających, takich jak PUP, MOPS czy PCPR.

- Pozwoliliśmy sobie na pozyskanie opinii i osób, które zarządzają projektem i mają bezpośrednią styczność z uczestnikami – wyjawiła czytelnikom „Tematu” Kinga Nowakowska. - Badania są dość zaskakujące. Okazuje się, że stereotypy, które występują na temat społeczności romskiej nie funkcjonują ani w przypadku samych stażystów, ani w przypadku pracodawców. Natomiast duży problem pojawił się wśród instytucji świadczących usługi pomocowe. 

- To one uważają, że Romowie mają poważne problemy – dodała nasza rozmówczyni. - Ale z drugiej strony pokazują konkretne formy wsparcia, które można by było wdrożyć. Począwszy od wprowadzania zmian ustawowych. Które by w sposób jasny i konkretny normalizowały postepowanie. Myślę, że jak na początek odnieśliśmy sukces. Małymi kroczkami będziemy dążyć do celu i do wyznaczania dalszych zmian. To będzie wystarczające. (sz)