
Na portalu temat.net w dziale "Opinie" pojawił się wpis naszego Czytelnika na temat zabudowy terenów byłych Świątek i Trzesieki. Otóż, jego zdaniem, „aby można było rozpocząć budowę należy sporządzić projekt budowlany, złożyć wniosek o pozwolenie na budowę i otrzymać decyzję o pozwoleniu na budowę. Na terenach byłej Trzesieki urzędnicy zarówno w starostwie jak i w mieście nie potrafią określić stanu prawnego dotyczącego uwarunkowań zabudowy. Zgodnie z Ustawą Prawo Budowlane projekt powinien zostać wykonany zgodnie z uwarunkowaniami miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, jeżeli taki istnieje, bądź na podstawie warunków zabudowy wydanych przez organ zarządzający terenem, w tym przypadku miasto. Urzędnicy nie potrafią ocenić obecnego statusu prawnego tzn. czy Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego uchwalonego przez właściwą wówczas Radę Gminy (2007 rok, czyli całkiem świeży plan) wygasł z końcem roku 2009 roku i konieczne jest indywidualne wydawanie warunków zabudowy czy plan obowiązuje i na jego podstawie powinien zostać stworzony projekt. Dla mnie sytuacja wygląda bardzo prosto i klarownie, jeżeli miasto przejęło przedmiotowe tereny z zobowiązaniami prawnymi to plan zagospodarowania, który stanowi akt prawa miejscowego i jest przypisany do miejsca, obowiązuje. Bardzo proszę o pomoc w wyjaśnieniu tej sytuacji, w której powstał bałagan na tle interpretacji prawnych, co skutkuję wstrzymywanie potencjalnych inwestorów z rozpoczynaniem budów. A przecież inne były intencje pana burmistrza, jeżeli chodzi o te tereny.
O wyjaśnienie tej kwestii zapytaliśmy rzecznika prasowego ratusza Konrada Czaczyka. Oto odpowiedź:
Według nas, plany zagospodarowania przestrzennego gminy wiejskiej sporządzone dla terenów przyłączonych do miasta straciły ważność. Opieramy się m.in. na opiniach Ministerstwa Infrastruktury, które analizowało podobne sprawy w innych miejscowościach. Żeby otrzymać pozwolenie na budowę w sytuacji, gdy na danym terenie nie ma planu zagospodarowania przestrzennego, należy otrzymać od Miasta Szczecinek tzw. decyzję o warunkach zabudowy. My takie decyzje będziemy wydawać, spływają już pierwsze wnioski – mówi K. Czaczyk. (sw)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ok. będą wydawać decyzję o warunkach zabudowy, ale z czym to się wiąże? Okres oczekiwania na niniejszą decyzję to 2 m-ce optymistycznie myśląc, doświadczony projektant powinien uporać się z projektem w 2 tygodnie, potem wniosek 65 dni w Starostwie, następnie 2 tyg uprawomocnienie się decyzji o pozwoleniu na budowę, kolejny tydzień zgłoszenie do nadzoru i tak zleci pół roku zanim "wbiję się pierwszą łopatę". Niestety, miasto zinterpretowało stan prawny uwarunkowujący zabudowę tak a nie inaczej i będą wydawać decyzję ale powinni być na to przygotowani. A status jest taki, że ponad 2 tyg. po zmianie granic nie są w stanie określić swojego stanowiska, czy będą honorować gminny MPZP czy będą wydawać decyzje. Przecież przygotowania do zmiany granic rozpoczęto naprawdę wcześnie - nie trzeba być niezwykle inteligentnym żeby przewidzieć zaistniałą sytuację... Pozostaje tylko mieć nadzieję, że zostanie to inwestorom zrekompensowane, miasto mile zaskoczy i decyzję o warunkach zabudowy zostaną wydane w drodze priorytetowej.
Ciekawe co stanie się w sytuacji gdy wniosek nie będzie spełnial wymogów art. 61 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym..... polecam lekturę.....