O ile jest to możliwe, najlepiej jest wybierać się na przebieżki poranne. Wieczorem po pracy, ćwiczenia są mniej efektywne, gdyż organizm jest już zmęczony całym dniem, następuje zmniejszenie różnych jego funkcji w tym metabolizmu. Tak więc potrzebujemy nieco więcej, aby spalić tyle kalorii, ile rano możemy spalić w krótszym czasie.
Pojawia się mit, że należy ćwiczyć minimum 30 minut, aby zaczął się proces spalania tłuszczu. Nie jest to do końca prawda, ale ma to swoje źródło. Przez pierwsze 30 minut, czerpiemy energię w wartościach około 80% z węglowodanów dostarczonych wcześniej do organizmu i tylko 20% z tłuszczu. Dopiero po pół godziny bilans spalania tłuszczu dla uzyskania energii rośnie.
Mając już ustalone, że najlepiej biegać rano, pojawia się pytanie, czy zjeść coś przed treningiem. Pojawiają się pewne teorie na temat tego, że efektywniej jest biegać na czczo, ale pozostawmy to zaprawionym już w bojach. Bezpieczniejszą opcją jest dostarczenie przed treningiem węglowodanów, choćby pół banana, lub 2 kawałki czekolady, w ten sposób unikniemy hipoglikemii, mogącej prowadzić do zasłabnięcia. Niezależnie od temperatury powietrza, zawsze miej też przy pasku lekki, plastikowy bidon, najlepiej z po prostu czystą wodą. Gdy czujesz pragnienie-pij, nie odwadniaj organizmu! Jeśli wolisz się wyróżniać i nie chcesz pomylić bidonu wybierz indywidualny szejker z własnym nadrukiem.
Na początek bardziej polecany jest lekki, spokojny trucht, aby dotlenić organizm. W miarę wzrostu naszej kondycji możemy sobie pozwolić na trening interwałowy, czyli naprzemienne okresy wytężonego wysiłku (szybki bieg), a następnie okres spoczynku w lekkim truchcie. W ten sposób organizm jest zmuszony do spalania większej ilości kalorii, ale niewprawione osoby może to za bardzo obciążyć i doprowadzić do niedotlenienia.
Po treningu możemy sobie pozwolić na pełne węglowodanów jedzenie. Może to być lekkie danie mięsne, mączne, lub na przykład kaszę gryczaną. Można też zrobić sobie pożywny koktajl lub smoothie z warzyw i owoców, najlepiej uzupełniony beztłuszczowym, naturalnym jogurtem i „zagryzany” lekkim pieczywem, czy waflami.
Poza powyżej wymienionymi wskazówkami, przede wszystkim regularnie. Nie musisz biegać codziennie, ale warto sobie zaplanować te minimum 2-3 treningi w tygodniu. Systematyczność to klucz do sukcesu. Tylko wtedy zobaczymy efekty naszych starań. A ja obiecuję, że już po kilku treningach nie będziecie mogli się doczekać, aby biegać więcej, lepiej, szybciej.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie