Reklama

II Szczecinecka Noc Kabaretowa

10/02/2014 11:17

Magia, humor i piosenki – tak pokrótce można opisać to, co w niedzielę 9 lutego działo się w CK Zamek podczas II Nocy Kabaretowej, wydarzenia wyjątkowo wesołego i pełnego atrakcji. 

Każda impreza powinna mieć swego gospodarza. Nie inaczej było i w tym przypadku – w rolę tę wcielił się Bartosz Brzeskot, szerzej znany publiczności jako lider „Kabaretu Rafała Kmity”, obecnie zajmujący się bardziej pisaniem scenariuszy i reżyserowaniem. Trafny to wybór, gdyż dzięki swemu niezrównanemu talentowi do nawiązywania kontaktu z publicznością, jego anonsowanie artystów było niewymuszenie śmieszne. Szkoda tylko, że szczecinecka publiczność niezbyt aktywnie uczestniczyła w zabawie.

Gospodarz gospodarzem, jednak to nie on jest (zazwyczaj) najważniejszy – pierwsze skrzypce w kabarecie grają bowiem artyści, zwani czasem też komikami. W tym wypadku zgromadzeni na zamku widzowie nie mogli narzekać – przekrój form bowiem był całkiem spory. Pierwszy na scenę wszedł Andrzej Talkowski, znany jako Clown Feliks oraz członek kabaretu „Kuzyni”. W Szczecinku wcielił się jednak w rolę „Magika bardzo dobrego”, który to w ramach rozgrzewki, opowiedział pouczającą historię życia klauna-polityka, obrazując ją żonglerką. Po nim na scenę wszedł Szymon Łątkowski, debiutujący stand-uper, namaszczony na przyszłą gwiazdę estrad i ekranów telewizorów. Jego występ nie wzbudził jednak wyjątkowego aplauzu publiczności, gdyż szczególnie zabawny nie był (może ze względu na pośpiech artysty, który tego wieczoru musiał dać jeszcze jeden show?). Na szczęście na wysokości zadania stanął w kolejnym swym wyjściu Talkowski, tym razem prezentując kilkanaście sztuczek magicznych wyjątkowej urody i rzeczywiście śmiesznych – jego gagi i umyślne wpadki rozśmieszyły całą salę. Na dodatek do zabawy wciągnął publiczność, pozwalając zaistnieć na scenie tym najodważniejszym. 

Jednak to co najlepsze, pozostawiono na koniec. Mowa o liderze kabaretu „Koń Polski”, niezapomnianym z roli Mariana, Waldemarze Sierańskim, który w asyście solistów Teatru Variete Muza z Koszalina tworzących Studio Batuta Voices (Paweł Barów, Michalina Olszewska i Beata Kępa) oraz „klawiszowca” Jarosława Barów dał naprawdę ciekawy występ. Oczywiście jego motywem przewodnim były stosunki męsko-damskie: skecz o poszukiwaniu żony, która uciekła z pilotem (od telewizora) czy o 10 punktach na poprawę związku – czyli humor Sierańskiego, który znany jest z jego występów pod „końskim” sztandarem. Jednak wyjątkowy talent sceniczny tegoż kabareciarza docenić można było podczas skeczy, w których wcielał się w rolę dziadka-pozoranta, który kocha pieski czy wreszcie klonu lidera zespołu „Ich troje” – Michała Wiśniewskiego. Przyznać należy, że wraz z towarzyszącymi mu artystami, zachwycił też publiczność wykonywanymi piosenkami – oczywiście utrzymanymi w konwencji humorystycznej. Jego występ był naprawdę udany, czego nie omieszkała okazać zgromadzona na sali publiczność.

Ci, którym czas nie pozwolił na uczestnictwo w II Szczecineckiej Nocy Kabaretowej mogą spać spokojnie – Bartosz Brzeskot obiecał, że jeśli tylko „dopnie” szczegóły organizacyjne, już za miesiąc odbędzie się kolejny występ, tym razem z Jackiem Ziobro jako gwiazdą wieczoru. 

Bartek Szpojda

 

 

 

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Wróć do