I szczecinecki maraton. Najszybszy reprezentant Ukrainy

W niedzielę, 9 sierpnia na płycie stadionu miejskiego im. Kazimierza Czesława Lisa wystartował pierwszy szczecinecki maraton. Jak zgodnie przyznają organizatorzy i uczestnicy, był to historyczny moment w sportowej historii miasta, które właśnie doczekało się biegu na królewskim dystansie. Wydarzenie to wpisuje się w trwający przez dwa dni I Szczecinecki Weekend Biegowy, podczas którego pasjonaci tej formy aktywności fizycznej mogą spotkać się z innymi biegaczami, wymienić doświadczenia, a także oczywiście wspólnie potrenować.
Podczas dzisiejszej odsłony imprezy, nie tylko sportowcy ze Szczecinka, ale również z całego kraju, mogli sprawdzić swoje siły na dwóch dystansach. Na starcie stawiło się ponad 300 osób. Oprócz maratonu, którego trasa liczyła 42,195 km (3 okrążenia jeziora Trzesiecko), biegacze mieli możliwość pokonania „nieco” krótszego odcinka, który wynosił 15 km, czyli jedno okrążenie jeziora.
- Pomysł na organizację tej imprezy biegowej powstawał etapami, ponieważ już jakiś czas temu postaraliśmy się o to, żeby Urząd Miasta oznakował nam jezioro dookoła tabliczkami z wypisanymi kilometrami – mówi Krzysztof Marczyński, prezes klubu MKL Szczecinek, a zarazem współpomysłodawca i organizator wydarzenia. - Następnie mieliśmy w planach stworzyć jakąś imprezę, choć może nie do końca aż tak dużą, ale chociaż lokalną, podczas której odbywałby się bieg dookoła jeziora. Ta trasa jest bardzo chętnie uczęszczana, biegacze ze Szczecinka bardzo lubią biegać dookoła jeziora i praktycznie wszyscy mają w swoich planach treningowych taki bieg uwzględniony.

- Dlatego chcieliśmy stworzyć taką drugą imprezę podobną do biegu „Osińskiego”, która byłaby troszkę inna, ponieważ nie byłaby po asfalcie, ale właśnie można by było pobiec dookoła jeziora.  To jest całkiem inne bieganie i tego typu imprez nie ma za dużo w Polsce, dlatego wiedzieliśmy, że będzie to ciekawa propozycja dla biegaczy. W międzyczasie, kiedy już wiedzieliśmy, że zrobimy bieg na te 15 km, to „przy okazji” dodaliśmy jeszcze dwa kółka i tak powstał maraton.
Jak przyznaje nasz rozmówca, atrakcyjność szczecineckiej imprezy spowodowała, że na bieg zapisali się ludzie z całego kraju. Duży wkład w propagowanie tego wydarzenia miał również pochodzący ze Szczecinka Ryszard Toboła – znany spiker prowadzący praktycznie wszystkie imprezy biegowe w Polsce. To właśnie on przy każdej okazji zapraszał pasjonatów biegania nad Trzesiecko.
Oba biegi, na dystansie 15 km oraz 42,195 km, wystartowały punktualnie o godz. 9.00. Oficjalnego otwarcia imprezy dokonał zawodnik „Nr 1” – burmistrz Jerzy Hardie-Douglas, który życzył wszystkim uczestnikom wytrwałości, ale przede wszystkim radości z biegania. Dodajmy, że gospodarz miasta sam również stawił się na starcie biegu na dystansie 15 km. 
Po niespełna 50 minutach od rozpoczęcia sportowych zmagań, na mecie zaczęli pojawiać się pierwsi finaliści tego nieco krótszego biegu. Najszybszy w pokonaniu trasy dookoła jeziora okazał się Boniface Nduva z czasem 47 min i 45 sek. Jako drugi do mety dotarł Yuriy Błachowiak (50 min i 27 sek.), a trzecie miejsce na podium wywalczył Bartosz Mazerski (51 min i 01 sek.).
Sporymi sukcesami na dystansie 15 km mogą pochwalić się również nasi mieszkańcy. Wśród reprezentantów  Szczecinka jako pierwszy dobiegł do mety Sylwester Szymański z czasem 53 min i 22 sek., zajmując 9 miejsce w klasyfikacji generalnej. Drugim szczecinecczaninem, który ukończył bieg z czasem 55 min i 47 sek. był Igor Siódmiak (11 miejsce w klasyfikacji ogólnej). Na lokalnym podium dołączył do nich także Mateusz Lecki, któremu pokonanie tego dystansu zajęło 58 min i 27 sek. i jednocześnie zapewniło 15. pozycję w klasyfikacji ogólnej.
- Bieganie jest moją pasją już od wielu lat. Zaczynałem tutaj w Szczecinku w 1988 roku w klubie Orlę Szczecinek u śp. trenera Andrzeja Grabowskiego. Później trenowałem jeszcze przez ok. 5 lat i dalej przez rok na studiach. Później miałem 15-letnią przerwę. W 2002 r. wróciłem do Szczecinka, jednak do takiego wyczynowego biegania wróciłem w 2010 roku. Od tego czasu z roku na rok staram się pracować cały czas nad swoją formą i brać udział w naszych biegach w Szczecinku, jak również w innych regionach Polski i poprawiać swoje wyniki – mówi „Tematowi” Sylwester Szymański, który ukończył bieg na 15 km jako pierwszy mieszkaniec Szczecinka.
- Dzisiejszy bieg był trudny pod tym względem, że pogoda co prawda była lepsza niż wczoraj, ale jednak była ciężka, jeżeli chodzi o warunki do biegania. Jestem na etapie przygotowań do startu we wrześniu na maratonie, to nie był mój główny start, dlatego mój organizm jest nieco przeciążony po ostatnich treningach. Mogę powiedzieć, że biegało się ciężko, ale z wyników jestem zadowolony.
Sporo emocji wśród zawodników oraz zgromadzonych na stadionowej płycie kibiców bez wątpliwości wzbudził także I szczecinecki maraton. Również w tym przypadku na zwycięzców nie musieliśmy długo czekać. Jako pierwszy 3 okrążenia jeziora, a tym samym dystans 42,195 km pokonał Sergii Ukrainets z Ukrainy, wieloletni uczestnik licznych maratonów odbywających się w europejskich krajach. Bieg ukończył z czasem 2 godz. 29 min i 42 sek. Drugie miejsce na podium zajął mieszkaniec Słupska – Paweł Piotraschke (2 godz. 34 min i 33 sek.), weteran biegania, który od blisko 10 lat pojawia się na startach wielu imprez sportowych. Trzeci zawodnik – Jarosław Janicki – pojawił się na mecie po 2 godz. 44 min i 34 sek.
Jak przyznają organizatorzy, zainteresowanie imprezą było ogromne i wręcz przerosło ich oczekiwania. Wszystko wskazuje również na to, że zarówno w przyszłym roku, jak i przez kolejne lata Szczecinecki Weekend Biegowy na stałe zagości w rozkładzie miejskich imprez sportowych oraz prywatnych kalendarzach wszystkich miłośników biegania.(mg)

Pełne wyniki biegu na 15 kilometrów i mataronu - do pobrania (.zip)