Groźnie na Bugnie. "Zatańczyła" linia energetyczna i podpaliła trawę

Do bardzo niebezpiecznego zdarzenia doszło w czwartek (10.07) ok. godz. 18.00 na Bugnie. Zerwała się napowietrzna linia energetyczna. 

Linia przebiega nad terenem stacji ujęcia wody, zasilając m.in. pobliski budynek mieszkalny. Szczęśliwym zbiegiem okoliczności w tym czasie w pobliżu nie było żadnego przechodnia. Będący pod napięciem zerwany przewód, jak to określają świadkowie „zaczął tańczyć sypiąc żywym ogniem”. W efekcie zapaliły się pobliskie zarośla. Strażacy bardzo szybko poradzili sobie z pożarem. Pozostała spalona zieleń pod linią energetyczną i krótkotrwałe, ale całkiem spore zadymienie zachodniej części miasta. Tuż po akcji straży pożarnej zjawiła się ekipa z zakładu energetycznego. 

 - Linia średniego napięcia przebiega akurat tuż przy mojej posesji – mówi Henryk Usik, mieszkaniec ul. Bugno. – Kiedy to się stało, akurat miałem włączony piec do ogrzewania wody. Było to już kolejne tego typu zdarzenie. Przed dwoma laty kabel zerwał się nad moim budynkiem! Zerwany przewód zaczął tańczyć i zapalił się dach na moim budynku. Było to ewidentne zagrożenie dla przebywających na mojej posesji ludzi. Dzięki Bogu, nikomu nic się wtedy nie stało. Potem doszło do podobnego zdarzenia jeszcze raz.  

 - Ale kiedy zobaczyłem jak energetycy naprawiali nasłupową trafostację przy moim domu, to mnie wprost przeraziło. Podjechał samochód ciężarowy, doczepił linką słup i... lekko ją naciągnął! Następnie taką zwykłą ubijarką do piasku słup wokół umocnili i pojechali. To było karygodne! Ten słup przy wietrze się rusza. 

 Dzisiaj się zerwało może dlatego, że wieje silny wiatr? - Jaki tam wiatr... Tu były już wichury. Uważam, że tego typu instalacja, w której chwieją się słupy stwarza zagrożenie dla życia – ocenia nasz rozmówca. – Owszem, próbowałem interweniować, ale jak mi powiedział pracownik techniczny, on nie ma nic do powiedzenia. W tej chwili zamierzam coś z tym zrobić. Chcę żyć tu spokojnie i bezpiecznie, i nie chcę już więcej tego typu niespodzianek jak dzisiaj.   

(zet)