
Podczas ostatniej wizyty na placu budowy, a raczej miejsca rozbiórki byłego Domu Młodego Robotnika, przy ulicy Słowiańskiej, posiedliśmy wiedzę, że z obiektu w iście tajemniczy sposób zniknęły grzejniki centralnego ogrzewania. Sprawa podobno miała znaleźć się nawet w prokuraturze. – Nie ma żadnej nadzwyczajnej sytuacji, czy mówiąc potocznie afery – zapewnia nas Tomasz Wełk, prezes Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej TBS. Budynek był stopniowo „wygaszany” przez ponad rok. W każdym opuszczonym przez lokatorów mieszkaniu demontowaliśmy poziome systemy grzewcze, m.in. grzejniki CO, a lokal był zamurowywany. Nie wiedzieć, czemu, firma, która wygrała przetarg na roboty rozbiórkowe założyła z góry, że w tych mieszkaniach są grzejniki, rury czy jakieś inne „dobra”, które można byłoby spieniężyć. Tego nie było w ofercie przetargowej. Reasumując, elementy systemu grzewczego zostały zdemontowane przez nas. Cześć tych grzejników nie nadawała się już do dalszego użytku, cześć zostanie wykorzystana w przyszłości przez nasze ekipy remontowe. Wykonawca inwestycji przyjął plac budowy i prowadzi roboty bez żadnych zakłóceń, również jakichkolwiek nieporozumień z nami. (sw)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie