Gawrony przeszkadzają i mają się przeprowadzić

Za parę tygodni rozpoczną się zaplanowane jeszcze przed wakacjami działania, które mają na celu przeniesienie gawronów, bytujących parku miejskim, w inne miejsce. Próby „uwolnienia” szczecineckiego parku od gawronów zostaną podjęte, ponieważ ptaki przeszkadzają - hałasują i zanieczyszczają swoimi odchodami budynki i chodniki.

Przypomnijmy. Próby przeniesienia ptaków w inne rejony miasta były dotąd bezskuteczne. Mimo wielu zabiegów, gawrony wciąż mają się dobrze. Po wielu zabiegach, miasto postanowiło, że ptaków płoszyć nie będzie. Oczekiwany efekt ma przynieść usuwanie gniazd oraz narzucanie na drzewa specjalnych siatek, żeby uniemożliwić zakładanie siedlisk, na których bytują gawrony. Gdyby i to nie przyniosło skutku, pracownicy urzędu mają przyciąć korony drzew.

Działania, mające doprowadzić do przesiedlenia ptaków, obejmować będą teren sąsiadujący z liceum, muszlą koncertową, kościołem mariackim, a także z ul. Grudziądzką (przy przedszkolu) oraz z ul. 1 Maja (przy internacie). Podjęte przez urzędników kroki mają być skoordynowane i przemyślane. 

- Nic się na razie nie zmieniło. Na gawrony w dalszym ciągu są skargi – mówi „Tematowi” Wojciech Smolarski, kierownik Referatu Ochrony Środowiska UM w Szczecinku. - Płoszyć ich nie będziemy. Zaczekamy, aż ptaki zakończą sezon lęgowy. To może potrwać do połowy października. I wtedy będziemy działać. 

Nasz rozmówca zaznacza, że kroki podjęte przez urzędników nie będą wobec ptaków ani dokuczliwe, ani agresywne. - Nasze działania będą polegały na zrzuceniu gniazd – dodaje Wojciech Smolarski. - Będziemy też chcieli obniżyć korony drzew. Myślę, że to będzie główny czynnik, który okaże się najbardziej efektywny.  

- Nie będziemy podejmować działań w pełnym zakresie – zaznacza nasz rozmówca. - Zobaczymy po prostu, czy nasze zamierzenia okażą się skuteczne. Najbardziej zależy nam na tym, by przenieść ptaki, bytujące na obszarze przy dużym kościele oraz przy I LO. Jeśli nasza metoda nie przyniesie efektu, zobaczymy, co dalej. To są przecież żywe stworzenia. Ciężko zaplanować od „A do Z”, co się będzie działo. (sz)