
Za nami pierwszy dzień organizowanego po raz drugi w Szczecinku Konwentu Fantastyki GRYFCON. W siedzibie SAPiK, jak również na terenie rekreacyjnym przy ul. Kilińskiego 1 można było spróbować swoich sił w grach karcianych, planszowych i zręcznościowych. W konwencie uczestniczyli pasjonaci nie tylko ze Szczecinka, ale także z całej Polski. Organizatorem konwentu jest Szczecinecki Klub Fantastyki.
Do najbardziej zaawansowanych należał niewątpliwie turniej M: TG. Nagrodą dla zwycięzcy rozgrywek będzie udział w Grand Prix w holenderskim Utrechcie. Z kolei do łatwiejszych gier, w które można zagrać, nie mając żadnego doświadczenia, należały turnieje Street Fighter, Talisman i Munchkin. Dodatkowo zorganizowano stanowiska gier na konsole PS3 i PS4. Chętnych do spróbowania swoich sił w rozmaitych rozgrywkach nie brakowało. Na najlepszych czekały nagrody i upominki.
Po południu, w ramach bloku literackiego poświęconego horrorom i literaturze grozy, odbyło się spotkanie z trzema autorami książek – z Piotrem Rozmusem ze Szczecinka, Łukaszem Radeckim z Malborka oraz z Maćkiem Lewandowskim z Wrocławia.
Piotra Rozmusa w Szczecinku chyba nikomu nie trzeba już przedstawiać. Autor poczytnego thrillera, którego akcja toczy się nad Trzesieckiem z wielką przyjemnością spotkał się ze swoimi czytelnikami. Tuż przed rozpoczęciem spotkania zapytaliśmy autora „Bestii”, czy nie obawia się opinii czytelników ze swojego rodzinnego miasta.
- Tak naprawdę czuję się bardzo dobrze – wyjawił Piotr Rozmus. - To jest już trzecie moje spotkanie autorskie, ale na możliwość spotkania się ze szczecineckimi czytelnikami czekałem ze szczególnym zniecierpliwieniem.
- Opinii czy recenzji się nie obawiam – dodał nasz rozmówca. – Spotkałem się już z naprawdę bardzo różnymi głosami. Do tej pory największym zaskoczeniem było dla mnie to, że ktoś po lekturze „Bestii”, której akcja dzieje się tu, w Szczecinku, nie potrafi odróżnić prawdy od literackiej fikcji. Przykładowo, w książce jest opisany Szczecinek, w którym dzieją się makabryczne sceny zabójstw. Są osoby, którym to nie pasuje. Ale tak już jest z thrillerami. Jeżeli ktoś sięga po taki rodzaj literatury, powinien spodziewać się tego, co dostanie. Podobnie jest, gdy wybieramy się na film do kina.
- Ja traktuję swoją książkę jako rozrywkę. Bardzo bym chciał, żeby czytelnicy dobrze się przy niej bawili. Cieszyłoby mnie, gdyby tak właśnie było – podkreślił Piotr Rozmus.
Podczas spotkania z autorem „Bestii”, które poprowadził Sebastian Sokołowski, organizator bloku literackiego konwentu i autor bloga „Okiem na Horror”, zainteresowani twórczością Piotra Rozmusa uczestnicy konwentu chętnie pytali o książkę oraz o różne aspekty jej powstawania. Najbardziej aktywni uczestnicy dyskusji otrzymali egzemplarze „Bestii”. Piotr Rozmus zakończył swoje spotkanie autorskie, rozdając pamiątkowe autografy.
Po niespełna godzinnym spotkaniu z Piotrem Rozmusem przyszła kolej na pozostałych gości. Maciej Lewandowski opowiedział fanom literatury grozy o strachach w literaturze i kulturze, ale z przymrużeniem oka. Prelekcja Maćka nosiła tytuł: „Strachy straszne, nieco mniej oraz te zabawne. Fikcyjna groza na dywaniku”. Ostatnim gościem konwentu był Łukasz Radecki. Pisarz, ale także muzyk, gitarzysta zespołu metalowego, recenzent, zastępca redaktora naczelnego „Horroru Online” i miłośnik czytania opowiedział o polskim horrorze oraz o klasykach polskiej literatury grozy. Na koniec czytelnicy mogli nabyć jedną z jego książek i otrzymać pamiątkowy autograf.
W niedzielę (27 lipca) do godz. 16,00 trwać będzie drugi dzień konwentu. W harmonogramie imprezy znalazły się m.in. turnieje Pokemon oraz Legend of the Five Rings. Rozpoczęcie o godz. 12.00. (red)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie