Reklama

Fabryka na cenzurowanym

25/06/2009 11:24

Temat nr 491 / 12 czerwca 2009


Niezwykła sesja Rady Miasta. Opinie wypowiedziane przez burmistrza, dotyczące stanu powietrza w mieście a także
przedłożonego przez Kronospan raportu oddziaływania na środowisko, były niezwykle radykalne.


To była niezwykła sesja. Wprawdzie porządek obrad przewidywał podjęcie ok. trzydziestu uchwał, ale wszystkie przeszły praktycznie bez dyskusji. Kilka godzin zajęło za to bardzo gorąca dyskusja dotycząca stanu zanieczyszczenia powietrza nad Szczecinkiem. Dodajmy, że ten punkt porządku sesji został wprowadzony na wniosek burmistrza niemalże w ostatniej chwili.
Przedmiotem burzliwej wymiany poglądów stał się raport o oddziaływaniu na środowisko, dotyczący planowanej przez Kronospan budowy spalarni – elektrociepłowni na biomasę, składającej się głównie z odpadów poprodukcyjnych, a także opublikowane przez WIOŚ wyniki badań powietrza za 2008 rok. O raporcie i wynikach badań napisaliśmy w poprzednim wydaniu „Tematu”. W ubiegłym roku WIOŚ stwierdził, że średnioroczne stężenie benzo(a)pirenu występującego w pyle zawieszonym PM10 przekroczyło ok. pięciokrotnie poziom dopuszczalnego stężenia. Zgodnie z obowiązującym prawem, w myśl którego każdy obywatel może zapoznać się i wnieść swoje uwagi i wnioski do opinii środowiskowej, zamieściliśmy także taki zestaw pytań, kierowany do ratusza a dotyczący planowanej budowy spalarni w Kronospanie. Oczywiście, nasz artykuł wywołał prawdziwą furię w dyrekcji tego zakładu. Tymczasem my korzystamy z przysługującego nam prawa i z tego nie zamierzamy rezygnować.
Nasza publikacja wywołała w mieście prawdziwą burzę. Wkrótce temat podchwyciły wszystkie media, a grupa mieszkańców z dr  Joanną Pawłowicz na czele zawiązała komitet protestacyjny, który tylko w ciągu kilku dni zebrał dokładnie  5561 podpisów osób, które protestują przeciwko budowie na terenie Kronospanu spalarni – elektrociepłowni.

Chcemy tę firmę ucywilizować
 - Podpisy zbieraliśmy w sumie w 13 punktach z tym, że przez pierwsze dwa dni było tylko pięć takich punktów – mówi dr  Joanną Pawłowicz. - Do list ustawiały się wręcz kolejki!  Zebraliśmy ok. 5 tys. podpisów. Ludzie sami wychodzili z inicjatywą i zabierali listy do swoich zakładów pracy i domów. To przerosło nawet nasze oczekiwania. Na początku sądziłam, że zbierzemy góra 1-2 tysiące podpisów.
  -  Cała nasza grupa liczy już ok. 20 osób. Osoby te chcą przystąpić do naszego Stowarzyszenia na Rzecz Obrony Jakości Powietrza w Regionie Szczecineckim. Mało tego, deklarują się również specjaliści biochemicy, którzy te problemy znają bardzo dobrze.
Jesteśmy w trakcie organizacji – wyjaśnia nasza rozmówczyni. – Poprzez zebranie podpisów  chcieliśmy się przekonać, czy to ma sens, bo jeśli ludzie tego nie chcą, to robić nie będziemy. Okazuje się, że mamy społeczną akceptację. Nie chcemy ich zawieść, nie chcemy powstrzymać budowy spalarni, ale chcemy doprowadzić do tego, aby rzeczywiście przez te kominy leciała para wodna. Jest to grupa osób chcąca działać na rzecz ochrony czystego powietrza w Szczecinku. To, co na co dzień odczuwamy, to ma swoje potwierdzenie w wynikach pomiarów, ale także w monitoringu środowiskowym, który ja prowadzę w oparciu o biowskaźniki. Prowadzę to w oparciu o porosty. Dbam i monitoruję teren już od jakiegoś czasu. To wszystko potwierdza się z tym, co wiedzieliśmy. Wiele gatunków z tego terenu już znikło lub zmieniło zasięg. A to oznacza, że są tutaj dla nich niekorzystne warunki, że są tutaj związki, które im nie odpowiadają.  Porosty wrażliwe są na zanieczyszczenia tlenkami siarki. Jest to wiec pewna informacja, że w tym powietrzu dzieje się coś złego.
- Tym tematem się zajmuję już od dawna. Widząc zmiany w środowisku, mając informacje o zanieczyszczeniu,  doszliśmy do wniosku, że kiedyś trzeba powiedzieć „nie”. Ile jeszcze możemy czekać? Zrobiliśmy to teraz,  ponieważ wyniki pomiarów są bardziej przekonujące dla społeczeństwa. Kiedy poda się informację, że czegoś jest za dużo w powietrzu, że jest to rakotwórcze, wówczas ludzie zaczynają do tego inaczej podchodzić i myśleć.
My nie jesteśmy przeciwko firmie. My chcemy tę firmę ucywilizować. My chcemy, żeby ta firma istniała, bo ludzie mają miejsca pracy. Podobne firmy działają również w innych regionach naszego globu ale działają tak, że ludzie nawet o tym nie wiedzą.  - Żadna spalarnia nie wpłynie korzystanie na jakość powietrza. Żadna. Nawet nie polepszy jakości naszego powietrza, które już jest zanieczyszczone. W związku z tym kolejna tak kontrowersyjna inwestycja wydaje się jakimś dowcipem, który nam się serwuje.
Niepokojąca sytuacja
Zdaniem burmistrza Jerzego Hardie – Douglasa, wyjaśnieniem niepokojącej sytuacji związanej z zanieczyszczeniem powietrza w Szczecinku, powinien się zająć przede wszystkim Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska oraz odpowiednie komórki odpowiedzialne za ochronę środowiska przy Urzędzie Marszałkowskim.  Miasto o tyle jest w to zamieszane, że powinno wydać  Kronospanowi jedynie decyzję środowiskową na podstawie przedstawionego przez tę firmę raportu oddziaływania na środowisko. Zdaniem burmistrza, wprowadzenie tego punktu na sesję miało za zadanie wyjaśnić wszystkie z tym związane niuanse.
Na kilka dni przed sesją, burmistrz wystosował do dyrektora WIOŚ list: „Ostatnie informacje, za których wiarygodność nie mogę w stu procentach ręczyć, są na tyle niepokojące, że nie mogę ich zlekceważyć. Na składowisku miały być składowane oprócz drewna, trocin i kory również trujące substancje chemiczne wymagające specjalistycznej utylizacji. Kronospan wystąpił do miasta z wnioskiem o wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dotyczących budowy na terenie zakładu elektrociepłowni – spalarni o mocy 60 MW(..) W spalarni ma być wykorzystywane jako paliwo m. in. masa wspominanej hałdy w ilości ok. 16 tys. ton rocznie. Jeśli pozyskane przeze mnie informacje są prawdziwe, tego typu działania miałby nie tylko znacząco negatywny wpływ na środowisko i czystość powietrza w Szczecinku, a może zagrażać życiu i zdrowiu mieszkańców. W sporządzonym przez WIOŚ raporcie dotyczącym zanieczyszczenia powietrza w Szczecinku, znalazły się niezwykle niepokojące dane dotyczące m.in. zawartości benzo(a)pirenu w powietrzu, którego ilość  w 2008 została przekroczona pięciokrotnie. Według powszechnej opinii mieszkańców Szczecinka jakość powietrza (…) znacząco się pogorszyła. Wzrasta też ilość zgłaszanych przypadków alergii, zapalenia spojówek itd. Wydaje się,ż to wszystko koresponduje z wynikami pomiarów przygotowanymi przez WIOŚ i szczecinecki Sanepid.
Zwracam się do pana inspektora o zweryfikowanie w trybie pilnym informacji o toksycznej zawartości planowanej do spalenia hałdy w Kronospanie, oraz określenie jej składu chemicznego, oraz stanu gruntu zlegającego pod hałdą”.
W swoim liście burmistrz także prosi, aby - jak to ujął - przeanalizować pod kątem rzetelności przedłożony przez Kronospan raport oddziaływania na środowisko, a także wydania opinii przez eksperta. Burmistrz zobowiązał się do pokrycia kosztów sporządzenia takiej opinii.
Jednocześnie oczekuje informacji o współdziałaniu WIOŚ z Urzędem Marszałkowskim w sprawie przedłużania się ponad określonym prawem terminów przygotowania programu ochrony powietrza nad miastem.


Przerażające świadectwo
Zaskoczeniem dla wielu było wystąpienie przewodniczącego Rady Osiedlowej przy ul. Pilskiej, Janusza Jasińskiego. Przewodniczący przyznał, że przez kilkanaście lat pracował najpierw w ZPW, a potem w Kronospanie.
  - Znam tę sprawę od podszewki. Jeszcze kiedy istniało ZPW był układ, że część zanieczyszczeń utylizowano na terenie Bornego Sulinowa. To było coś za coś  - mówił J. Jasiński. - To są fakty, które do tej pory nie były ujawniane publicznie. W 1987 roku powstał tzw. aneks do umowy (o pracę), który zobowiązywał przez 10 lat od momentu jego podpisania, że wszystko, co się dzieje na terenie zakładu, objęte będzie tajemnicą. Ja także taki aneks podpisywałem, przechodząc z ZPW do firmy Kronospan. W latach 90-tych poprzez torowisko kolejowe biegły węże strażackie, którymi pompowano 24 godz. na dobę przez wiele miesięcy wszystko, co się dało wypompować z odstojników i zbiorników. Tam też chowano różne dziwne rzeczy, które odkryto w odstojnikach na terenie zakładu. (..) Następnie pod torowiskiem została wykonana wymiana gruntu, dlatego wiele rzeczy można będzie znaleźć na hałdzie w tym miejscu od strony fabryki kleju. Nieprawda, że Kronospan nie ma spalarni. Ma takową. Jest bardzo mała. Utylizuje się tam odpady. 
- Pan powiedział, że przepompowywano ścieki wężami. A nie powiedział pan dokąd – dopytywał się radny Roman Matuszak.
– Na hałdę. 

Dokument dostarczony przez Kronospan jest bublem
Duże zanieczyszczenie powietrza benzo(a)pirenem  jest zdaniem burmistrza bardzo niepokojące. - Zanieczyszczenie mamy większe niż w Warszawie, a przecież tam jest więcej samochodów niż u nas. Nie będą tego komentował, jednak coś musi być jeszcze na rzeczy. (…) Ale od tego są powołane instytucje aby stwierdziły, co i dlaczego tak się dzieje. Wszystko, co do tej pory powiedziałem jest prawdą. Samochody, papierosy, grillowanie, dym itd., spalanie, to wszystko ma wpływ. Przekroczenia mają miejsce już drugi rok. Jest to o tyle niepokojące, ponieważ ten związek jest  karcenogenny. (…)
- W przypadku elektrociepłowni na biomasę, czy też jak inni uważają spalarni, procedura jest taka, że firma wystąpiła do Urzędu Miasta z raportem oddziaływania na środowisko. Do UM należy wydanie decyzji środowiskowej. Od samego początku dokument ten jest przez nas bardzo wnikliwie analizowany. Mogę powiedzieć, nie wdając się w szczegóły, że ten dokument jest bublem. Jest zrobiony nierzetelnie. Należy go poddać bardzo wnikliwej analizie. Chodzi o pewne dane, które tam są przytaczane. Jak wynika z raportu, między innymi jako biomasa przeznaczona do spalenia w tej planowanej elektrociepłowni, będzie traktowana hałda. (…) W raporcie jest określona jako skład wiórów, resztek drewna. Przy czym, jak uczciwie przyznaje Kronospan, część tego drewna to są odpady poddane obróbce, czyli zawierające pewną ilość kleju. Nic więcej. W tym miejscu pozwolę sobie przytoczyć dane, jakie w krótkim czasie byłem w stanie uzyskać. Między innymi raport jeszcze sprzed 1995 mówił, że odpady poprodukcyjne były wywożone nielegalnie. Po interwencji WIOŚ przestano je składować poza terenem zakładu, tworząc początkowo bez jakichkolwiek uzgodnień olbrzymią hałdę. Hałda odpadów ma wysokość 15 metrów i zajmuje blisko 4 hektary. Kiedy jednak zaczęły się protesty, hałda stała się obiektem tajnym.
 
To nieprawda
- W 1999 roku Kronospan wystąpił do wojewody zachodniopomorskiego z wnioskiem o wydanie zgody na wywóz odpadów z hałdy na pola użytkowane rolniczo w Parsęcku. Wojewoda wydał decyzję pozytywną. Od decyzji odwoływało się Stowarzyszenie Obrony Praw Obywatelskich w Jedności Siła. Na zlecenie tego stowarzyszenia Politechnika Szczecińska przeprowadziła ekspertyzę odpadów wywożonych na pola. Ekspertyza wykazała ich silną toksyczność.
  Jak w dalszej części swego wystąpienia powiedział burmistrz, w 2001 roku przedsiębiorstwo geodezyjne z Bydgoszczy wykonało dokumentację. Przeprowadzone badania laboratoryjne wykazały podwyższoną zawartość niektórych związków, a także obecność w podziemnych wodach formaldehydu.
  - Świadczy to, że składowisko może negatywnie oddziaływać na czwartorzędowy poziom wód podziemnych. Zawartości wymienionych związków nie osiągają jednak wartości szczególnie ekstremalnych – kontynuował burmistrz. - Przeprowadzone badania nie wskazują dokładnego zasięgu stwierdzonego skażenia. Konieczne jest opracowanie kompletnej dokumentacji hydro-geologicznej. Z tego co wiem, nigdy taki dokument nie został sporządzony, a sprawa ucichła. Dzisiaj, kiedy myśli się o spalaniu hałdy, należy wiedzieć co się spala. To nie jest tak, że w cudowny sposób związki, pierwiastki, metale ciężkie w trakcie spalania nie wiem w jakiej temperaturze, gdzieś po prostu znikną. Chciałoby się powiedzieć, że wyparują - i to jest najlepsze określenie. One w dużej mierze wyparują przez kominy nawet, jeśli tam będą elektrofiltry. Używanie tego jako argumentu, że jest to biomasa, że samo drewno, jest nieprawdą.

Smród zdecydowanie większy niż parę lat temu

Jest nastawiana na dosyć brutalne pozyskiwanie zysku. Nie czynię im z tego zarzutu, aczkolwiek uważam, że w cywilizowanym świecie powinno się dosyć proporcjonalnie podchodzić do uzyskiwania dochodów, inwestując częściowo w otoczenie w tym m. in. w ochronę środowiska. Ta firma tego nie robiła. Pewne postępy uzyskaliśmy w ostatnich trzech latach, ale tylko dzięki działaniom miasta. Została wreszcie uregulowana gospodarka wodno ściekowa. To jest pewien postęp.
  - Od pewnego czasu smród, który idzie od Kronospanu jest po prostu zdecydowanie większy niż parę lat temu. Czyli coś się dzieje, o czym my nie wiemy. Na pewno coś jest na rzeczy. Jest więcej pyłów. Jest więcej chorób alergicznych, zgłaszają to poradnie m. in. poradnia alergiczna w Koszalinie.  Jest zdecydowanie większy smród.
   - Rozmawiałem wczoraj z obywatelem kanadyjskim. Powiedział mi, że gdyby tam tak śmierdziało, natychmiast wezwana zostałaby policja. Bo to oznacza, że coś się zepsuło. U nas jakbyśmy się z tym pogodzili, że musi śmierdzieć.
  Burmistrz zauważył, że przy wydawaniu decyzji o dopuszczalnych emisjach, nie bierze się pod uwagę wszystkich emitorów, które są na terenie zakładu. Zakład składa się z kilku spółek, każda z nich występuje do urzędów osobno.
  - Nie zsumuje się emisji spółek, które są na terenie zakładu. Tam przecież jest nie tylko Krono, jest także Krono Pl, Kronochem i każda z tych firm ma swoje kominy. Przy budowie elektrociepłowni należy porównywać emisje wszystkich spółek i spółeczek na które z różnych przyczyn, m. in. finansowych i podatkowych, podzielił się Kronospan.

Chcemy żyć w czystym mieście
  Zwracając się do przedstawiciel WIOŚ i Urzędu Marszałkowskiego burmistrz dodał: - Oczekuję od państwa wytłumaczenia tego, co się dzieje oraz jaka jest perspektywa naprawienia tego. Oczekuję, że pomożecie mi zweryfikować raport oddziaływania. Chciałbym, abym mieszkańcy o tym wiedzieli. Urząd Miasta nie ma narzędzi do tego, aby zajmować się ochroną środowiska. Zajęliśmy się tym w tej chwili, ponieważ jest to bardzo istotna sprawa obchodząca wszystkich mieszkańców. Tak samo jak wszyscy mieszkańcy chcę żyć w czystym mieście, które ma ambicje turystyczne. Na pewno doprowadzimy do tego, aby wszystkie emisje i szkodliwości z roku na rok były mniejsze, ale chcemy wiedzieć w jakiej perspektywie to się stanie.
  - Wydawanie pewnych pozwoleń nie może się opierać na tym, co się nam się wydaje. Musimy mieć pewne konkretne dane. Mnie się dzisiaj wydaje, że nowa inwestycja Kronospanu będzie bardzo niekorzystnie wpływała na środowisko w Szczecinku, ale ja to muszę jeszcze udowodnić. Dlatego potrzebuję pomocy z Urzędu Marszałkowskiego i WIOŚ. Aby sprawę wyjaśnić, być może zwrócę się także do niezależnych ekspertów, których mam zamiar za pieniądze miasta wynająć.

Urzędowa niemoc
  Przedstawiciele WIOŚ sugerowali zebranym, że ich działania wynikają z posiadanych uprawnień.  Na pocieszenie, dyrektor WIOŚ Andrzej Miluch stwierdził, że będzie na pewno w tej sprawie ściśle współpracował ze starostą szczecineckim a także burmistrzem.
- Zakładamy, że zajdzie konieczność opracowania pewnego koreferatu do tego raportu przedstawionego przez zakład.
  Dyrektor wspomniał także, że na program ochrony, który ma być opracowany przez Marszałka Województwa,  w budżecie na razie nie ma pieniędzy. A przecież co roku, w ciągu 12 miesięcy od chwili przekazania informacji z WIOŚ, marszałek taki program musi opracować. WIOŚ w najbliższym czasie ma przystąpić  do szczegółowej inwentaryzacji wszystkich źródeł emisji zanieczyszczeń. Odniósł się także do składowiska  – hałdy przy ul. Leśnej, stwierdzając, że zostało już zrekultywowane, dlatego teraz zakład musi  uzyskać zgodę na spalanie odpadów pochodzących z - jak to ujął - wydobycia. 

Cuda nad hałdą
- W raporcie Kronospanu nie ma nic o benzo(a)pirenie – zauważył burmistrz Douglas. – Należy  wyjaśnić dlaczego tak się dzieje. Tak zwane „cuda nad hałdą” w tym zakładzie się wielokrotnie zdarzały. Wszyscy mieszkańcy Szczecinka wiedzą doskonale o czym mówię. Zastanawiające jest to i stwierdzam to ze zdziwieniem, że ujęcie wody w Kronospanie nie ma jakiejkolwiek strefy ochronnej. Kronospan pobiera wodę z tego samego pokładu co miasto. W razie jakiejkolwiek katastrofy, zostanie zatruta woda w naszych wodociągach. To jest nienormalne. A jednak ktoś wydał takie pozwolenie. Ktoś się na to kiedyś zgodził. (…) Myślę, że czasy się zmieniły i dobrze by było, gdyby właściciel Kronospanu to zauważył. Nie będzie decyzji wydawanych na podstawie bardzo niedoskonałych raportów. Nie będzie zgody na wszystko to, co tylko Kronospan sobie tylko życzy. Chcą  obniżać za wszelką cenę koszty swojej produkcji, jest kryzys - ja to rozumiem. Ale jaki w tym ma interes miasto, aby pozwolić na postawienie dodatkowych ewidentnie szkodliwych dla środowiska emiterów?
 
Nie można nas ciągle szantażować
- W najbliższym czasie nie zamierzam wydawać pozytywnej oceny, niezależnie od tego co zrobi WIOŚ. Mam nadzieję, że  czasy się zmieniły i nie będzie już „życzliwości” różnych organów wydających decyzje w dziwny sposób.  Zrobimy wszystko aby  sprawę wyjaśnić. Mam tego po dziurki w nosie. Dosyć tego.  Nie będzie zamiatania pod dywan. Wydamy na to pieniądze i sprawdzimy, kto emituje benzo(a)Iren – kontynuował burmistrz. Chcę to jasno powiedzieć. Ja sobie wyobrażam życie bez Kronospanu. To nie jest tak, że można nas ciągle szantażować tym, że to jest największy zakład pracy zatrudniający 800 osób, że to dla nas dobrodziejstwo. Bo my tego dobrodziejstwa zaczynamy mieć po dziurki w nosie. Oczywiście, w wypadku wyniesienia się Kronospanu w części, czy w całości, będziemy przeżywać trudne chwile. Ale trudne chwile człowiek przeżywa w swoim życiu wielokrotnie i zawsze po deszczu jest słońce. Dlatego dziurę, która powstanie po Kronospanie, myślę że szybko załatamy. Namawiam ich do tego, aby poważnie się zastanowili nad tym, co robią.
- Ze zdziwieniem słucham pana – zauważył z przekąsem radny Andrzej Bratkowski. Radny przypomniał, że o zagrożeniach ze strony Kronospanu dla środowiska mówił już wielokrotnie, a radnym jest od kilku kadencji. Radny przypomniał wszystkim, że już dawno temu Rada Miasta przygotowała tzw. białą księgę dotyczącą Kronospanu. – Trzeba do niej wrócić i przeczytać – zaapelował.  - Tam powstawały inwestycje prawem kaduka. Prawem kaduka powstała fabryka kleju. Ten zakład wielokrotnie zatruwał lub kolorował jezioro. Miasto podjęło ogromny wysiłek, aby odciąć ich od kanalizacji. (…)Mamy różnego rodzaju instytucji takich, siakich i owakich, WIOŚ-iów i PIOŚ-ów. To przypominana walkę prawa z zorganizowanymi gangsterami. Uważam, że nie powinnyśmy dopuścić do tej inwestycji pomimo zapowiedzi, że będzie to inwestycja ekologiczna.  Należy to im wybić z głowy.
- Ja nie chcę wojny – odpowiadał burmistrz Douglas. - Uważam, że w pewnych sprawach trzeba się dogadywać. Ale w momencie kiedy Kronspan idzie „po bandzie” starając się na nas wymusić pewne pozwolenia, które uważamy, że są niesłusznie, to trzeba to otwarcie powiedzieć. Były czasy kiedy Kronospan m. in. otrzymywał pozwolenia na budowę ze starostwa, w którym rządziło SLD. To byli pana koledzy, i to oni wydali pozwolenie na fabrykę kleju, która została wybudowana na podstawie zgłoszenia.
   Radny Roman Matuszak: - Mój wniosek dotyczy zweryfikowania przez urząd wojewódzki decyzji o dopuszczalnych emisjach dla zakładu Kronospan pod kątem emisji benzo(a)pirenu. Nie wiem kiedy decyzje te tracą ważność. Jak sobie przypominam, w tych decyzjach takiego składnika nie było. Czy to znaczy, że jak takiego składnika nie ma, to taki zakład nie może go emitować? Radny pytał przedstawicieli WIOŚ o to także czy istnieje możliwość zweryfikowania pozwoleń na dopuszczalne emisje wydanych dla firm w na obszarze Krono.
 
To jest kabaret
Jeszcze nim przedstawicielka społecznego komitetu protestacyjnego, Iwona Domańska, przekazała burmistrzowi listy z blisko sześcioma tysiącami podpisów przeciwko budowie spalarni, głos zabrała dr Joanna Pawłowicz:
- Nasza akcja nie jest akcją polityczną, jest akcją społeczną. Jako mieszkańcy tego regionu chcemy zaprotestować i wreszcie doprowadzić do tego, żeby to, co ma miejsce od dłuższego czasu, skończyło się dla nas pozytywnie. My chcemy oddychać czystym powietrzem. To jest naszym pierwszym zadaniem. 
  Zwracając się do przedstawicieli WIOŚ i Urzędu Marszałkowskiego dodała: - Bardzo wnikliwie przysłuchiwałam się temu co państwo mówiliście. Bardzo podobała mi się wypowiedź pana burmistrza – stanowcza i zdecydowana. Natomiast instytucje, które kontrolują zanieczyszczenia powietrza, które mają wiele do powiedzenia w tym temacie, ich informacje po prostu w pewnych momentach były śmieszne. My, jako mieszkańcy, musimy zacząć działać. Nie wyobrażamy sobie, że kiedy do lekarza przychodzi człowiek u którego  stwierdza się chorobę to mówi się, że za trzy lata opracujemy program w jaki sposób będziemy pana leczyć i że po tym czasie może pana wyleczymy. No, to jest kabaret.
                                     
Jerzy Gasiul



Mamy prawo pisać o lokalnych uwarunkowaniach i zagrożeniach środowiska bez względu na to, czy się
to komuś podoba, czy nie

Pytamy, bo mamy do tego prawo

Polskie prawo dotyczące ochrony środowiska zobowiązuje urzędy zajmujące się wydawaniem decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach do udostępnienia informacji o środowisku i jego ochronie, zapewniając przy tym udział społeczeństwa w ochronie środowiska oraz o ocenach oddziaływania na środowisko. Prawo te każdemu obywatelowi nadał polski parlament. Oczywiście, możemy z niego korzystać lub przejść do porządku dziennego w myśl zasady „nasza chata skraja”. Oddziaływanie olbrzymiego zakładu ma bardzo duży wpływ na środowisko. Próba dyskredytacji ludzi, którzy innym próbują uprzytomnić nie tylko 40 tys. populacji Szczecinka pewne uwarunkowania, które należy spełnić przy tak poważnej inwestycji, jaką ma być spalarnia, jest działaniem bezprawnym i nieetycznym. Jesteśmy obywatelami wolnego kraju, w którym (przynajmniej w teorii) obowiązuje prawo. Mamy więc prawo pisać o lokalnych uwarunkowaniach i zagrożeniach bez względu na to, czy jest to, czy też nie, sprzeczne z czyimiś interesami. 
Powtórzę jeszcze raz. Zgodnie z polskim prawem organy administracji są zobowiązane, bez zbędnej zwłoki, udostępnić każdemu obywatelowi informacje o środowisku i jego ocenie jeszcze przed ich zatwierdzeniem. Redagując gazetę właśnie z tego prawa korzystam. Dlatego namawiam do tego szczecinecczan – nie tych sezonowych, ale tych utożsamiających się ze swoją Małą Ojczyzną, mających tutaj swoje korzenie niejednokrotnie już od trzeciego pokolenia. Dlatego w tym numerze zamieszczamy kolejną opinię o raporcie oddziaływania na środowisko spalarni odpadów na terenie Kronospanu.
Zdaniem naszej rozmówczyni, chcącej zachować anonimowość, zajmującą się  zagadnieniami z zakresu ochrony środowiska, raport wykonany został bardzo chaotycznie. Przykładowo na stronie 2 istnieje zapis, że technologia budowy obiektów nie została określona, ale już w następnym zdaniu widnieje informacja, że będą to technologie typowe dla tego typu obiektów. Typowe, czyli jakie? Widziałam całą dokumentację nie tylko raport. Sądząc po papierach, do inwestycji  przygotowywali się już od 2005 roku.
- Zgodnie z obowiązującym prawem z zakresu ochrony środowiska – ustawa o odpadach, każdy odpad, który powstaje na terenie naszego kraju ma przypisany swój kod wynikający ze źródła jego powstania. Tymczasem w raporcie nie ma podanych kodów odpadów, które tam mają być spalane w budowanej instalacji - kontynuuje nasza rozmówczyni. - Wprawdzie w aneksie do raportu jest wymienianych kilka grup odpadów, natomiast nie jest jednoznacznie określony ich rodzaj i kod. Jest ogólnie napisane, że będą to trociny. Dla ludzi, którzy nie wiedzą jak to w Polsce funkcjonuje,  jest to normalne. Tymczasem trociny są wymienione w katalogu odpadów kilka razy - raz jako trociny normalne czyste, innym razem zanieczyszczone jakimiś środkami. Po za tym oni nie piszą nic o pyłach, które przecież w tych instalacjach nie mogą być spalane, ponieważ tego zabrania nasze prawo.
- Na str. 9 autor do końca nie określił przewidywanych rodzajów zanieczyszczeń wynikających z funkcjonowania tego przedsięwzięcia. Jest tam przedstawiony stan istniejący, natomiast dosyć enigmatyczne odniesiono się do stanu podczas eksploatacji tej instalacji.
- Raport powołuje się na zaświadczenie regionalnego dyrektora ochrony środowiska, który stwierdza, że inwestycja nie będzie oddziaływać na obszar Natura 2000. Problem w tym, że uzgodnienie dotyczy nie wszystkich obszarów. Mamy tutaj trzy takie obszary - Dorzecze Parsęty, Ostoja Drawska i Jeziora Szczecineckie. Tymczasem oni otrzymali zaświadczenie tylko na Ostoję  Drawską i Dorzecze Parsęty. Niesłusznie autor raportu twierdzi, że inwestycja nie będzie oddziaływać na obszary Natura 2000.  Oni twierdzą, że zasięg oddziaływania tej instalacji wynosi 1 km. To nieprawda. Zasięg oddziaływania zależy przykładowo od siły wiatru.
- W raporcie nie uwzględniono także przypadku poważnej awarii przemysłowej, a takowa w każdym zakładzie może się zdarzyć. W ogóle ten temat został zupełnie pominięty.
- W raporcie tak naprawdę nie dokonano analizy wariantów, tymczasem nasze prawo do tego zobowiązuje. Prawo zobowiązuje każdego, do wariantowania każdej inwestycji. Tak jest przykładowo nawet przy budowie takich inwestycji, jak sieci kablowych czy sieci kanalizacyjnych i wodociągowych. Skoro sieć może być przez regionalnego dyrektora ochrony środowiska  uznana za budowę wyjątkowo szkodliwą, to dlaczego nie spalarnia?  Przy takim wariantowaniu wybiera się rozwiązania najkorzystniejsze dla środowiska. W tym przypadku autor stwierdził, że nie ma innej opcji, a to nieprawda, bo zawsze jakaś inna opcja istnieje. Napisał także, że ruch związany z budową będzie odbywać się po za miastem, a to jest kompletna nieprawda.
- W raporcie jest mnóstwo niedomówień. Każdy raport powinien mieć zaproponowany monitoring dla danej instalacji - tutaj jest opisany jedynie stan istniejący.  Mają zupełną dowolność i potem organ który wydaje pozwolenia to wszystko, będzie musiał się nad tym zastanowić.

                                      

Jerzy Gasiul

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Wróć do