
Dzięki nim wiele mieszkanek Szczecinka otwiera się, by mówić o chorobie. To dzięki akcjom Amazonek wiele szczecinecczanek podjęło decyzję, aby się przebadać lub by zmienić tryb życia na zdrowszy. Od 20 lat Amazonki w Szczecinku pokazują, że nowotwór piersi można pokonać. Amazonki przełamują też stereotypy, podkreślając, że słowo „rak” przestało być już utożsamiane wyłącznie z wyrokiem śmierci. W sobotę, 13.10 szczecineckie stowarzyszenie Amazonek obchodziło jubileusz 20-lecia istnienia. W uroczystym podsumowaniu wieloletniej działalności nie zabrakło władz miasta oraz specjalnych gości. Wydarzenie to swoim patronatem objęła znana na całym świecie projektantka mody, wywodząca się ze Szczecinka Ewa Minge. Podczas obchodów jubileuszu padła też deklaracja ściślejszej współpracy pomiędzy Ewą Minge a szczecineckimi Amazonkami.
Nie czuję się gwiazdą i nigdy nie będę prawdziwą celebrytką
– mówiła w trakcie jubileuszu stowarzyszenia Amazonek projektantka mody.
– Urodziłam się w Szczecinku. Stąd zresztą wywodzi się wielu fajnych ludzi.
Wpojono mi tutaj, dzięki mojej rodzinie, że nie liczy się to, skąd pochodzimy, jaką bogatą mamy rodzinę, czy jakie plecy za nami stoją. Liczą się marzenia.
Hasło jubileuszu brzmiało „Amazonka – kobieta z przyszłością”. W swoim krótkich wystąpieniu do tego motta nawiązała Ewa Minge.
– Wprawdzie nie chorowałam na raka piersi, ale na białaczkę, jednak razem z wami mogę powiedzieć, że jesteśmy kobietami z przeszłością. Tę przeszłość dała mi również ta ziemia. Dała mi wyobraźnię, pokorę, ale i przymus przebicia się przez pewne trudności.
Bo przecież, jak pojechałam do Poznania na studia to byłam prowincjonalną gąską i za każdym razem musiałam udowadniać, że nią wcale nie jestem. Kiedy opowiadałam, jakie mam marzenia, nikt w to nie wierzył. A ja, zawsze to powtarzam, jestem dowodem na istnienie kosmitów.
Jestem też dowodem, że nie istnieje słowo prowincja. Prowincja to tylko takie myślenie.
Tak jak nie istnieje kalectwo. To po prostu inna sprawność, inwalidztwo. Choroba może być doświadczeniem, ale może być także darem.
- Dlaczego zgodziłam się przyjąć zaproszenie i objąć jubileusz swoim patronatem? Po pierwsze jestem ze Szczecinka i po raz pierwszy poproszono mnie, abym zrobiła coś dla miasta. Choć nie mieszkam tu już 30 lat… Trudno było odmówić. Wiadome jest, że osoby popularne stoją na tzw. świeczniku. Ich zdjęcia służą pokazywaniu fryzur, makijażu, kto gdzie zjadł obiad. Oczywiście lubię przebywać na jachcie. Ale bardziej lubię być w Wierzchowie, w małym drewnianym domku, który jeszcze mój dziadek zbudował. Bo jestem wśród swoich bliskich. Wyszłam z założenia, że skoro jestem osobą popularną i swoją popularność przełożę na rzeczy wartościowe, to swoim maleńkim światełkiem będę mogła oświecić to wydarzenie. Żeby było wiadomo, że tu, w Szczecinku są Amazonki. I jeśli ktoś potrzebuje pomocy, czyjaś rodzina choruje, to może tu przyjść i tę pomoc uzyskać. Dlatego tu jestem. Bo to moje miasto i ważna inicjatywa – podkreśliła Ewa Minge, deklarując na koniec chęć dalszej współpracy.
W trakcie jubileuszowego spotkania nie mogło zabraknąć życzeń i podziękowań skierowanych do Amazonek. Panie nie zapomniały z kolei o wyróżnieniu wszystkich tych, którzy na przestrzeni lat wspierali i propagowali ich działania.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie