Reklama

Ekstremalna Droga Krzyżowa w Szczecinku. „W samotności można zmierzyć się z samym sobą”

12/04/2022 09:08

Dla kilkudziesięciu mieszkańców Szczecinka i okolic to była bardzo ważna noc. Z piątku na sobotę (8/9.04) odbyła się Ekstremalna Droga Krzyżowa.

Wszyscy najpierw zebrali się w kościele Mariackim w Szczecinku, by o godzinie 18.00 wziąć udział we wspólnej Mszy św. Potem po krótkiej chwili przygotowań i rozmów z bliskimi rozpoczęła się nocna wędrówka.

Uczestnicy szczecineckiej EDK wyruszyli na Trasę Czarną Świętego Eliasza, która liczyła 41 km - przez Parsęcko, Radacz, Kądzielnię, Kucharowo, Mosinę, Jadwiżyn, Sitno, Lipnicę, by zakończyć się z powrotem w Szczecinku. Im dalej, tym oczywiście trudniej. Nie dla każdego przejście tak długiego odcinka - w nocy i samotności było tak oczywiste. Ci, którzy podjęli to wyzwanie, jeszcze przed wyjściem dzielili się obawami, czy na pewno jest to na ich siły i czy dadzą radę.

Po co? Powodów, by wyruszyć na Ekstremalną Drogę Krzyżową jest tyle, ilu uczestników. Niektórzy chcą się zmierzyć z własnymi słabościami, bagażem życiowych doświadczeń. Inni właśnie w takim nadzwyczajnym wysiłku szukają możliwości pogłębienia swojej wiary.

W trudzie, kiedy jest się samemu i można liczyć tylko na siebie, przychodzą różne myśli. To czas, kiedy można się w nie wsłuchać, zastanowić się nad swoim życiem. Na różne sprawy można wtedy spojrzeć z zupełnie innej perspektywy. A ból czy zmęczenie ofiarować w jakiejś intencji za kogoś, kto być może takiej modlitwy bardzo potrzebuje

- powiedział nam jeden z uczestników wydarzenia.

Kiedy ktoś ma możliwość pielgrzymowania do Santiago de Compostela, wie, że na końcu tej wędrówki można zostać zapytanym o powody pielgrzymki. Co cię wiodło przez tą drogę? Są wtedy do wyboru warianty: duchowy, religijny oraz inne. Ludzie też często wyruszają ze względów zwyczajnie turystycznych, nie wiążą tej wędrówki z żadną religią. Ja idę ze względów duchowych. Jest za co prosić, dziękować. W ciszy, w samotności zmierzyć się z samym sobą

- wyjawił nam kolejny uczestnik. 

Na trasę tegorocznej Ekstremalnej Drogi Krzyżowej w Szczecinku wyruszyło blisko 60 osób. Wiek czy płeć nie miały znaczenia, zgłosiły się osoby starsze, młodsze, kobiety czy mężczyźni. Pierwsi uczestnicy zakończyli wędrówkę o świcie, docierając z powrotem do kościoła Mariackiego. Zmęczenie przeplatało się z satysfakcją i szczęściem

EDK prócz tego, że łączy starą tradycję z nową formą duchowości, odpowiada na pytania każdego człowieka, bez względu na wiek czy wyznanie, w tym na podstawowe: jak zmienić swoje życie, z którego nie jestem zadowolony, a nie utracić tego, co mam? Mamy swoją strefę komfortu, w środku której jest dużo nierozwiązanych problemów. Kiedy jednak człowiek raz przekroczy te granice, właśnie w czasie EDK, może uwierzyć w to, że jest w stanie zmienić swoje życie

- napisała w mediach społecznościowych już po zakończeniu wędrówki jedna z uczestniczek wydarzenia, zapraszając wszystkich na kolejną Ekstremalną Drogę Krzyżową w przyszłym roku.

Dodajmy, że nie była to jedyna Ekstremalna Droga Krzyżowa w powiecie. Swoją “ekstremalną” nocną trasę do Skrzatusza w ciszy i w samotności przemierzali także mieszkańcy Bornego Sulinowa.

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do