„Dość jazdy po bandzie – NIE dla arogancji firmy”

Dziś przed południem w sali obrad Rady Miasta odbyła się konferencja prasowa zorganizowana przez burmistrza Jerzego Hardie – Douglasa. Burmistrz przedstawił działania samorządu miejskiego oraz organów powołanych do ochrony środowiska na rzecz, jak to nazwał „ucywilizowania Kronospanu”. – Ta tematyka wzbudza olbrzymie kontrowersje mieszkańców. Tym bardziej, że ostatnimi czasy Kronospan po raz kolejny pozwolił sobie na dużą arogancję – mówił burmistrz i podkreślił, że na takie działania nie mam przyzwolenia, zarówno społecznego jak i władz Szczecinka. – Kronospan ma całkowicie zlikwidować uciążliwości związane z produkcją. Jeżeli tego nie uczyni, to przestanie działać – zapewnił burmistrz i dodał, że nie jest zwolennikiem likwidacji zakładu, ale ma być on tak „uciążliwy” jak w Salzburgu, gdzie mieszka właściciel koncernu Peter Kaindl.
    Przedmiotem konferencji były trzy sprawy: hałda odpadów poprodukcyjnych, przez koncern zwaną biomasą, przez burmistrza – śmieciami, elektrociepłownia, przez koncern zwaną elektrociepłownią, przez burmistrza – spalarnią odpadów poprodukcyjnych oraz dzikie wysypisko śmieci przy ulicy Leśnej. – Jeżeli chodzi o hałdę, na podstawie wstępnych badań przeprowadzonych przez WIOŚ wiemy, że w odciekach wykryto formaldehyd, amoniak i metale ciężkie. Firmie bardzo zależy na jej likwidacji, ponieważ zaczyna ona zagrażać wodom gruntowym.
    Burmistrz poinformował też dziennikarzy o działaniach podejmowanych przez miasto wespół z Wojewódzkim Inspektoratem Ochrony Środowiska, Urzędem Marszałkowskim i Ministerstwem Środowiska. – Krok po kroku do wszystkiego dojdziemy, m.in. do tego gdzie zniknęło 13 tys. ton składowanych na hałdzie śmieci. Firma twierdzi, że wywiozła to do elektrowni Pątnów Adamów koło Konina. Sprawdzamy to – mówił burmistrz i podkreślił też, że firma musi uzyskać pozwolenie zintegrowane. – Tam działa ponad sto kominów, pozwolenie musi być, nie wyobrażam sobie nawet, by było inaczej – mówił Jerzy Hardie – Douglas. Zaznaczył również, że działania w celu wyeliminowania uciążliwości produkcyjnych Kronospanu, podjął dużo wcześniej i nie uczynił tego pod wpływem działalności Stowarzyszenia „TERRA” i naszej gazety. – Na potwierdzenie moich słów dodam, że doprowadziliśmy do całkowitego wyeliminowania niekontrolowanych wpływów wszelakiego paskudztwa, które jeszcze do niedawna trafiało z Kronospanu do jeziora Trzesiecko.
    Obszerną relację z konferencji przeczytacie Państwo w najbliższym (27 listopada) wydaniu naszej gazety. (sw)