Domu, ogrzej się sam (aktualizacja: Poseł zawiadamia prokuraturę)

Mieszkańcy jednej z kamienic usytuowanych przy ul. Wyszyńskiego w Szczecinku od ponad roku toczą swoisty bój z właścicielem budynku. Sprawa nie jest błaha, ponieważ ceną w tej nierównej walce jest zdrowie wszystkich mieszkańców oraz cały ich dorobek, który, w wyniku niedbalstwa właściciela, z dnia na dzień coraz bardziej niszczeje.
Problemy lokatorów zaczęły się w połowie 2011 roku, kiedy to firma Społem sprzedała kamienicę szczecińskiej spółce Masta. Nowy właściciel, Tadeusz Staciwa, który najwyraźniej chciał znacznie zmniejszyć koszty utrzymania budynku, rozebrał kotłownię, dzięki której do mieszkań w całym budynku było dostarczane ciepło. Na tym jednak nie koniec: W październiku wynajęci przez niego pracownicy zdjął w większości mieszkań kaloryfery, w efekcie czego mieszkańcy zostali bez ogrzewania.
- Właściciel już w tamtym roku nam nie palił do Wigilii – mówi Krzysztof Kowalczyk, jeden z mieszkańców kamienicy. - Dopiero w Wigilię coś tam przepalił. Akurat wróciliśmy do domu z odwiedzin u rodziny i okazało się, że w całym naszym mieszkaniu było strasznie zimno. Podczas całej ubiegłorocznej zimy pan Staciwa palił, kiedy akurat miał węgiel. Czasami to było 100 kg, czasami 200 kg i jak miał akurat kaprys, to palił. Teraz jego pracownicy co prawda pozakładali nam grzejniki, ale... nie są one podłączone do pionu. Pion jest cały wyciągnięty na korytarzu i niepodłączony. Ale jak oni położyli te rury… jak w oborze jakiejś. To nie byli żadni fachowcy, tylko ludzie dosłownie pozbierani z ulicy!
 Jak mówią mieszkańcy, właściciel jest dla nich nieuchwytny i nie są w stanie nawiązać z nim żadnego kontaktu.
- Nie da rady się z nim skontaktować. To jest człowiek, który nawet nie chce rozmawiać z lokatorami. Skoro ma tyle pieniędzy, że kupuje sobie budynek, to powinno go być stać również na jakieś remonty. Jeśli ktoś decyduje się na kupno kamienicy, to powinien coś zrobić. W tym wypadku on nie robi nic – kontynuuje pan Krzysztof Kowalczyk.
Tadeusz Staciwa, właściciel budynku, unikał również kontaktu i odmówił rozmowy dziennikarzom TVP Szczecin, którzy  w ostatnich dniach również zainteresowali się losem mieszkańców. Dziennikarce, która próbowała dociec, dlaczego  mieszkańcy budynku marzną, wyjaśnił, że „nie ma ogrzewania, to jest zimno - to jest zrozumiałe.” A dlaczego nie ma ogrzewania? Jak twierdzi właściciel, przyczyną jest brak węzła cieplnego. Otóż... węzeł jest i czeka na podłączenie. Od sierpnia. (zobacz materiał TVP)
- Miasto, poprzez spółkę MEC, zakupiło węzeł cieplny już w sierpniu 2012 roku i technicznie jest już od dawna gotowy do podłączenia budynku do miejskiej sieci energetycznej – wyjaśnia Tomasz Czuk, rzecznik prasowy Urzędu Miasta. - Inicjatywa wyszła od burmistrza, który 21 lutego 2012 roku spotkał się z mieszkańcami tego budynku oraz właścicielem, w charakterze rozjemcy. Podczas spotkania, pan Staciwa, właściciel nieruchomości, zobowiązał się do usunięcia usterek i podłączenia budynku do sieci grzewczej oraz rozliczenia wpłat najemców w taki sposób, aby zrekompensować im finansowo braki ogrzewania. Niestety nic w tym kierunku do dzisiaj nie zrobił. Chyba, że za formę pomocy uznamy podwyżkę czynszu, jaką zafundował mieszkańcom swojej kamienicy...
A czynsz wzrósł. I to niemało. Jak nas poinformował jeden z mieszkańców, właściciel podniósł czynsz za mieszkanie aż o 108 procent! Niestety jest to jedyna zmiana, jakiej dokonał Tadeusz Staciwa w kwestii „polepszenia” warunków. A póki co podczas „remontów” mieszkańcy zamiast zyskiwać – tracą.
- Ci pracownicy, którzy kładli u mnie w klatce pion, nie dość, że zrobili to niechlujnie, to jeszcze pościągali ze schodów mosiężne listwy, bo nie mieli za co pić. Tak, że teraz jak człowiek chodzi po tych schodach, to musi uważać, żeby się przypadkiem  nie zabić – mówi Krzysztof Kowalczyk.
To jednak nie jedyne straty, jakie ponieśli do tej pory mieszkańcy.  W wyniku wyziębienia organizmu, spowodowanego stałym przebywaniem w nieogrzewanym mieszkaniu, coraz częściej chorują, a co za tym idzie – dużo więcej muszą wydać na leki. Przed wilgocią nie uchroniły się też nie tylko ściany, ale przemoknięte i zawilgocone są również wszystkie ubrania, pościele, koce, a nawet meble. Mieszkańcy feralnej kamienicy, chcąc walczyć o godne warunki bytowe, złożyli doniesienie do prokuratury. Niestety ta oddaliła wniosek, ponieważ „ich życiu i zdrowiu bezpośrednio nic nie grozi”. Lokatorzy zapowiadają, że będą dalej walczyć i sprawa najpewniej trafi do sądu. W walce z nieuczciwym właścicielem mieszkańców wspierają również władze Szczecinka.
- Miasto nie ma w tej materii żadnych możliwości prawnych, nie ma bowiem tytułu prawnego, ale będzie starało się pomóc wszystkim lokatorom tego budynku. Z naszej inicjatywy doszło do realizacji programu telewizyjnego w TVP Szczecin oraz spotkania z właścicielem. Planujemy pomoc prawną i negocjacyjną,  aczkolwiek obecnie jeszcze za wcześnie na szczegóły – dodaje Tomasz Czuk.
Co dalej? Zaczyna się kolejna zima...
(mg)

Poseł Wiesław Suchowiejko do prokuratury: proszę o zdecydowaną interwencję

M.in. po naszym artykule, Poseł na Sejm RP Wiesław Suchowiejko skierował na ręce Prokuratora Rejonowego w Szczecinku Janusza Bugaja zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa.
    - Zwracam się do Pana w związku z dramatyczną sytuacją mieszkańców kamienicy przy ul. Wyszyńskiego 26-30 - napisał parlamentarzysta. - Z informacji, jakie uzyskuję od lokatorów mieszkań oraz z doniesień prasowych wynika, że właściciel kamienicy - przedsiębiorca działający pod firmą „Masta” sp. z o.o. z siedzibą w Szczecinie – nie zapewnił lokatorom ogrzewania mieszkań.
    Nasz poseł zauważył też, że: "Biorąc pod uwagę porę roku, niezapewnienie ogrzewania mieszkań wyczerpywać może znamiona przestępstwa m.in. narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia albo uszczerbku na zdrowiu lokatorów. Z podobną sytuacją lokatorzy borykali się zeszłej zimy, kiedy to właściciel budynku również uchylał się od zapewnienia ogrzewania, tłumacząc się remontem budynku. Wtedy Pan Prokurator nie wszczął postępowania pomimo podobnego zawiadomienia złożonego przez mieszkańców w/w kamienicy. Tej zimy sytuacja się powtarza. Właściciel w dalszym ciągu brak ogrzewania tłumaczy prowadzoną inwestycją, co przy obecnej temperaturze jest niedopuszczalne".
    Wiesław Suchowiejko wskazał też, że: "Przestępstwo, o którym powiadamiam, w swej podstawowej postaci jest przestępstwem publiczno-skargowym. W związku z tym, karnoprocesowa zasada legalizmu nakłada na Pana Prokuratora obowiązek wszczęcia postępowania w sytuacji uzasadnionego podejrzenia popełnienia przestępstwa".
    Pismo szczecineckiego parlamentarzysty kończy się prośba do prokuratora rejonowego o niezwłoczne zajęcie się sprawą i podjęcie szybkich działań zapewniających bezpieczeństwo mieszkańcom w sezonie grzewczym. (sw)