
We wtorek (19.06) na sesji Sejmiku Województwa radni, w dość burzliwej atmosferze, pochylili się nad uchwałą, dotyczącą Planu Gospodarki Odpadami dla Województwa Zachodniopomorskiego na lata 2012-2017 z uwzględnieniem perspektywy na lata 2018-2023. To ważna uchwała zwłaszcza dla mieszkańców Szczecinka. Określa m.in., gdzie w najbliższym czasie będą trafiały nasze śmieci, a to – warto dodać - nie jest bez znaczenia dla naszych portfeli. Co ustalili radni?
Na początek parę słów wyjaśnienia, po co w ogóle zajęto się kwestią gospodarowania odpadami. Otóż cele gospodarowania śmieciami zostały określone w dyrektywach UE dla państw członkowskich. Niewywiązanie z tych dyrektyw skutkowałoby wysokimi karami. Aby uniknąć kar, państwa członkowskie musiały stworzyć system oparty o zrównoważony rozwój i hierarchię w gospodarce odpadami. W obliczu sukcesywnego wzrostu ilości produkowanych przez nas śmieci, priorytetem miało być przetwarzanie odpadów przed ich składowaniem. Nacisk położono również na zwiększenie udziału odzysku i recyklingu, a także na wyeliminowanie praktyki nielegalnego składowania śmieci.
I tak: dostosowując prawo do obowiązujących wymogów, autorzy uchwalonego dokumentu ze spółki Atmoterm, zaplanowali funkcjonowanie czterech regionów w województwie zachodniopomorskim: szczecińskiego, Celowego Związku Gmin RXXI, koszalińskiego i szczecineckiego. Autorzy planu przekonywali na sesji, że podział ten jest wynikiem sugestii samorządów, związków i porozumień międzygminnych. Zaznaczyli, iż wzięli też pod uwagę kryterium obsłużenia minimum 120 tys. mieszkańców oraz fakt, czy na terenie danego regionu znajduje się regionalna instalacja przetwarzania odpadów komunalnych.
W projekcie, przedłożonym do głosowania, ostateczna pozycja, jaką przypisano Szczecinkowi, zdaniem miasta i powiatu (ta kwestia była wielokrotnie podnoszona) wydaje się nie być zbyt korzystna. Ponieważ instalacja w Jeziorkach, do której miały trafiać nasze odpady, jeszcze nie powstała, szczecineckim śmieciom została przypisana instalacja przetwarzająca odpady w Rymaniu. Najważniejszy skutek takiego rozwiązania wiązałby się, tak zaznaczano, z dużym wzrostem kosztów, jakie w najbliższym czasie ponosilibyśmy za wywóz śmieci.
Podczas sesji radni opozycji zwrócili uwagę, że region szczecinecki to twór sztuczny i „dziwaczny”, łamiący ważną w kwestii gospodarki odpadami tzw. zasadę bliskości, ponieważ granica między skrajami regionu wynosi nawet 200 km. Podkreślano też, że taki podział przyczyni się do stworzenia monopoli, co znacząco odbije się na cenie wywożenia śmieci. Podnoszono też kwestię, że jeśli w regionie szczecineckim powstaną wszystkie zaplanowane przez autorów dokumentu instalacje przetwarzania odpadów, to wówczas ma być tu dwa razy więcej instalacji niż samych śmieci. Odwrotna sytuacja ma być natomiast w regionie koszalińskim, gdzie zdaniem radnych, zabraknie miejsca na przetwarzanie odpadów.
Wtorkowych obrad nie dokończono. Radni postanowili przerwać sesję, a punktem dotyczącym uchwały, która regulowałaby kwestię gospodarki odpadami w naszym województwie - zająć się w innym terminie.
- To była długa sesja. Było już późno, dlatego radni zadecydowali, by kontynuować obrady w najbliższym terminie - mówi „Tematowi” Adam Wyszomirski radny Sejmiku. - Poza tym radni potrzebowali czasu, żeby zapoznać się z sugestiami Ministerstwa Środowiska, które wpłynęły do Sejmiku kilka dni temu.
Radny zaznaczył, że jest duże prawdopodobieństwo, iż plan gospodarki odpadami, nad którym debatują radni, po przyjęciu będzie jeszcze w najbliższym czasie aktualizowany. Podkreślał też, że rozwiązania, jakie zawarto w planie, wcale nie muszą oznaczać wzrostu cen wywozu śmieci.
Czas na uchwalenie przez Sejmik Planu Gospodarki Odpadami mija wraz z końcem czerwca. (sz)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie