Reklama

Dobra Nowina zaczyna się w szopce

24/12/2012 14:33

Jej tradycję zawdzięczamy św. Franciszkowi z Asyżu. Tak już się przyjęło, że nie może w niej zabraknąć Betlejemskiej Gwiazdy, stajenki, Maryi, Józefa, Trzech króli z darami, pasterzy, zwierząt i oczywiście, leżącego na sianku w żłobie - małego Jezusa. Mowa oczywiście o bożonarodzeniowej szopce. W czasie pojawienia na niebie pierwszej gwiazdki ten bardzo popularny w naszej kulturze element Świąt Bożego Narodzenia będzie można odnaleźć w kościołach wszystkich parafii. Choć w każdym przypadku sceny Narodzenia Pańskiego zostaną przedstawione inaczej, wszystkie szopki będzie łączyć jedno – umieszczone w centralnych punktach świątyń będą przypominać o wydarzeniu sprzed dwóch tysięcy lat.
- Szopka ma nam wszystkim zobrazować tajemnicę, którą będziemy przeżywać podczas Świąt Bożego Narodzenia – zaznacza ks. Dariusz Stachula, wikariusz parafii pw. NNMP w Szczecinku. – Mam na myśli narodzenie Jezusa Chrystusa na ziemi,  czyli wcielenie Boga, który przyjął ciało z Maryi Dziewicy i stał się człowiekiem.
Symbolika elementów, które zgodnie z naszą kulturą, muszą być umieszczone w bożonarodzeniowej szopce, jest w większości rzeczą rozumianą i znaną. Jednak po ostatnim zamieszaniu medialnym, związanym z książką Benedykta XVI, pt. „Jezus z Nazaretu. Dzieciństwo”, można było nabrać wątpliwości, czy w tegorocznych, świątecznych szopkach pojawią się również zwierzęta.
- Media skoncentrowały się jedynie na kwestii, czy zwierzęta były przy narodzinach Jezusa, czy ich nie było – tłumaczy ks. Dariusz Stachula. - A papież Benedykt XVI chciał przecież zobrazować coś innego. W swojej książce pisze tak: Żłób ze znajdującą się w nim paszą wskazuje na zwierzęta. Jest dla nich miejscem pobierania pokarmu. W Ewangelii nie ma tu mowy o zwierzętach, jednak kierujące się wiarą rozważania, łącząc ze sobą lekturę Starego i Nowego Testamentu, bardzo szybko wypełniły tę lukę. Papież wskazał na słowa Izajasza: Wół rozpoznaje swego pana i osioł żłób swego właściciela. Izrael na niczym się nie zna, lud mój niczego nie rozumie. Papież, mówiąc dalej o zwierzętach, nawiązuje do narodów. Cytowany przez Benedykta XVI, Peter Stuhlmacher, wskazuje na to, że pewien wpływ wywarła tu przypuszczalnie również grecka wersja Księgi Habakuka: Pośród dwóch istot żyjących zostaniesz poznany. Ukażesz się, kiedy czas nadejdzie. Przez dwie istoty żyjące należy tu oczywiście rozumieć dwóch cherubów, którzy zgodnie z Księgą Wyjścia na przebłaganie Arki Przymierza ukazują i jednocześnie ukrywają prawdziwą obecność Boga. Dlatego żłób staje się jakby Arką Przymierza, w której tajemnie strzeżony Bóg jest między ludźmi i przed którą dla „wołu i osła”, czyli dla ludzkości złożonej z Żydów i Pogan, nadeszła godzina poznania Boga. W tym osobliwym połączeniu ze żłobem ukazują się te dwa zwierzęta jako wyobrażenie niepoznającej własnymi siłami ludzkości. Ona to, stając wobec Dziecięcia, wobec pokornego ukazania się Boga w stajni, zaczyna poznawać i w ubóstwie tych narodzin otrzymuję Epifanię (objawienie się Boga – dop. aut.), która teraz wszystkich uczy sposobu widzenia. Chrześcijańska ikonografia już bardzo wcześnie nawiązała do tego motywu. W żadnym obrazie żłobu nie będzie brakowało wołu i osła.
- Mówiąc inaczej, papież podkreśla, że Ewangelie nie wskazują na obecność zwierząt przy narodzinach Jezusa. To jest fakt. O zwierzętach nie ma ani słowa. Więc skąd wzięły się zwierzęta w szopkach, jakie znamy? To odniesienie do zwierząt bierze się z tych dwóch wspomnianych cytatów – z Ks. Izajasza oraz z Ks. Habakuka. Żłób staje się jakby Arką Przymierza, a zwierzęta przy żłobie symbolizują ludzi, dwa narody – Żydów i Pogan. Trzeba przyznać, że jest to bardzo interesująca interpretacja – dodaje nasz rozmówca.
Jak powstają szczecineckie szopki? Kto je wymyśla i buduje? - Sama budowa szopki, jej wygląd, zawsze zależy od pomysłowości i inwencji tego, kto ją tworzy – zaznacza ks. Dariusz Stachula. – W przypadku szopki w parafii mariackiej, niestety, głównymi jej projektantami są księża. W tym roku autorem całej koncepcji bożonarodzeniowej szopki jest nowy ks. proboszcz – Tadeusz Wilk. Oczywiście w budowie szopki pomagają ludzie świeccy, parafianie. W tym roku np. pomagały Panie na co dzień pracujące w Warsztatach Terapii Zajęciowej, które jako nasze parafianki zechciały wykonać miniatury bloków i domów. Mówię jednak „niestety”, dlatego że to Kościół, wspólnota parafii powinna w całości się tym zajmować, a nie księża. To powinno być zadanie Kościoła. Znam parafie, w których rzeczywiście tak to wygląda. Np. parafia w Bobolicach. Wydaje mi się, że w każdej parafii są ludzie uzdolnieni plastycznie, ludzie posiadający rozmaite talenty, którzy potrafią mieć doskonałe pomysły. Myślę, że po uzgodnieniu z ks. proboszczem to wszystko dałoby znakomity efekt. Wystarczy tylko chcieć się zaangażować.
Co podczas tegorocznych Świąt Bożego Narodzenia będzie motywem przewodnim w szopce znajdującej się w największej parafii w Szczecinku? Mówi ks. Dariusz Stachula: - Jakby odczytać myśl autora, jest to motyw obecności Boga pośród współczesnej cywilizacji. Z prawej strony żłóbka stoją domy, powiedzmy, wiejskie, nawet jeden ze strzechą. Po drugiej stronie stoją bloki mieszkalne. Jest to odniesienie do tego, że Dobra Nowina jest głoszona urbi et orbi – miastu i światu. Jak to tłumaczyć. Po prostu, to cały świat, miasta i wioski, każdy człowiek, niezależnie od tego, gdzie w danym miejscu się znajduje, wszyscy jesteśmy odbiorcami. Każdy z nas jest adresatami Dobrej Nowiny, nowiny o narodzinach Boga. (sz)
 

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Wróć do