Dla niechcianych noworodków w Szczecinku jest już okno życia. Kiedy będzie użyte?

Czy gdyby w Szczecinku w ubiegłym roku znajdowało się Okno Życia, udałoby się uniknąć tragedii, która miała miejsce jesienią na ul. Armii Krajowej? Od niedzieli, 15 kwietnia rodzicie, którzy z różnych przyczyn nie będą chcieli podjąć się obowiązków wychowawczych nad własnym dzieckiem, mają dodatkową możliwość, by przekazać swoją pociechę anonimowo i w bezpieczny sposób w ręce innych opiekunów. Przy klasztorze sióstr niepokalanek oficjalnie otwarto szczecineckie Okno Życia. Oknu patronować będzie Stanisława Leszczyńska, położna i Służebnica Boża, która w szczególny sposób pomagała nowo narodzonym dzieciom i ich matkom. Była bowiem położną w obozie koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau. 

- W ubiegłym roku w Szczecinku miała miejsce ogromna tragedia. Matka wyrzuciła swoje dziecko przez okno – powiedział Tematowi ks. Tomasz Roda, dyrektor Caritas Diecezji Koszalińsko-Kołobrzeskiej. – I to był właśnie ten impuls, by takie miejsce tutaj stworzyć. Przeprowadziliśmy w związku z tym rozmowy z siostrami. Ze względu na znajdujący się w pobliżu szpital jest to bowiem najlepszy obiekt do tego, by takie Okno Życia przygotować. 
- Okno Życia to miejsce dla dziecka, które jest niechciane. Widziałbym tu jednak też ogromny dramat kobiety, która z różnych względów, tutaj nie oceniamy, oddaje swoje dziecko do Okna Życia, by dalej to dziecko mogło poprzez rodziców zastępczych dorastać i wychowywać się – dodał nasz rozmówca.
Jak wyglądają procedury pozostawienia dziecka w Oknie Życia? – Wszystko tu jest anonimowe – wyjawił nam dalej ks. Tomasza Roda. – Od wewnątrz naprawdę nic nie widać. Po trzech sekundach uruchamia się alarm. Od razu jest wzywana karetka, lekarz. Zgodnie z prawem jeszcze przez pewien czas matka po szoku poporodowym, która jednak chciałaby dziecko odzyskać, może przy współpracy psychologa, terapeuty jeszcze o swoje dziecko zawalczyć. My na szczęście mieliśmy tylko jeden przypadek pozostawienia maleństwa w Oknie Życia w diecezjalnym Caritas. Dwa lata temu w Koszalinie został przyniesiony chłopczyk. Dzisiaj znajduje się on w rodzinie zastępczej. Oby takich przypadków nie było.
A co o Oknie Życia mówią mieszkańcy Szczecinka? Sporo z nich wzięło udział w uroczystym poświęceniu i pobłogosławieniu szczecineckiego Okna Życia, którego w niedzielne popołudnie dokonał ks. bp. Edward Dajczak. Wszyscy obecni jak najbardziej popierali tę inicjatywę. 
- Jeśli siostry podjęły się tego zadania, to widocznie taka potrzeba uruchomienia Okna Życia w Szczecinku jest – powiedział nam obecny podczas uroczystości otwarcia wspomnianego miejsca pan Paweł. – Bardzo dobrze, że ta koncepcja została podjęta, choćby ze względu na fakt, że być może nie będzie już więcej podobnych, głośnych na cały kraj zdarzeń. Jak najbardziej popieram tę inicjatywę. Trudno przewidzieć to, co mogą zrobić ludzie. Ale jeśli jakakolwiek matka, która poczuje się słabsza w wychowaniu dziecka, przyniesie je i złoży w oknie, to będzie wiadomo, że dobrze, że takie miejsce powstało. 
Warto nadmienić, że szczecineckie Okno Życia jest trzecim w diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej. Podobne okna funkcjonują w Koszalinie i Słupsku.