
Jeszcze raz potwierdziło się stare porzekadło „że chcieć, to móc”. Tymi co chcieli byli piłkarze Darzboru, którzy w „jaskini lwa”, czyli na boisku lidera III ligi Chojniczanki Chojnic, wywalczyli niespodziewany, ale zasłużony remis 1 : 1. Warto podkreślić, że nękana kłopotami finansowymi, organizacyjnymi i kadrowymi drużyna szczecinecka pojechała do Chojnic tylko w 12 osobowym składzie i od 42’, aż do piątej (czyli 95’) doliczonego czasu prowadziła 1 : 0 po golu Tomka Kubickiego. Dopiero ostatnia akcja meczu przyniosła gospodarzom wyrównującego gola. Jak przekazał nam szkoleniowiec ekipy ze Szczecinka Lech Pałka, jego młoda ekipa zagrała rewelacyjny mecz, zwłaszcza pod względem ambicji i zaangażowania w grze. –„ Ci młodzi chłopcy pokazali, ze mimo różnych kłopotów, są w stanie powalczyć z najlepszymi. W ligowej tabeli obie drużyny dzieli przepaść, ale moi zawodnicy nie ulękli się siły lidera i powalczyli jak równy z równym. Może po takim meczu szczecineccy włodarze i ci wszyscy co mogą nam pomóc, inaczej spojrzą na naszą drużynę” – dodał Pałka. My też mamy taką nadzieję i wierzymy, że ten mecz nie będzie jednorazowym wyczynem, lecz rozpocznie lepszą serię szczecineckich piłkarzy, bo pokazali oni, że jednak drzemią w nich spore możliwości.
[email protected]
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie