
Po czterech meczach bez porażki (3 zwycięstwa, 1 remis), piłkarze Darzboru znaleźli wreszcie pogromcę. Zespołem, który przerwał dobrą passę naszych piłkarzy okazał się słupski Gryf 95. Goście wygrali 3 : 1, będąc zespołem, jeżeli nie lepszym, to skuteczniejszym. Gwoli sprawiedliwości, trzeba przyznać, że dwa z trzech goli dla słupszczan, padły po ewidentnych błędach szczecineckich obrońców, w tym niezawodnego zwykle Artura Kowalczyka. Jedynego gola dla Darzboru strzelił Zbigniew Węglowski. Mecz był ciekawym widowiskiem, a zgromadzona dość licznie publiczność, nie mogła się nudzić. Było dużo walki, zaangażowania piłkarzy, soczystych strzałów i parad bramkarzy. Piłkarze ze Słupska okazali się drużyną lepiej zorganizowaną piłkarską, a co dla nich najważniejsze wykorzystali większość dogodnych okazji, które stworzyli. Gospodarzom tej skuteczności, nie pierwszy zresztą raz zabrakło. Można tylko dodać, ze przegrana z takim zespołem jak Gryf, ujmy gospodarzom nie przynosi. W takim meczu o wyniku często decyduje dyspozycja chwili, tym razem w lepszej dyspozycji byli słupszczanie i oni też 3 punkty zabrali do Słupska. Już w środę 13 maja, Darzbór rozegra kolejny mecz ligowy. W Szczecinku podejmować będzie ekipę Orkana Rumia. Początek spotkania o godz. 17.00.
Foto: Tomasz Kubicki nr 18 w ataku na bramkę gości, z nr 9 strzelec gola dla Darzboru Zb. Węglowski
Bramkarz Krzysztof Kaszubowski rozegrał dobre spotkanie.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie