
Szczecinecki stadion jest szczęśliwy dla piłkarzy Błękitnych ze Stargardu - często tu wygrywają. Tak było kiedyś w IV lidze, tak jest teraz w III lidze. Sobotnie spotkanie Błękitni wygrali 2 : 0, ale trzeba od razu zaznaczyć, że była to wygrana z cyklu szczęśliwych. Już w pierwszej połowie gospodarze przeważali i mieli kilka znakomitych okazji do strzelenia gola. Niestety, skuteczność jest „piętą achillesową” darzborowców w rundzie wiosennej. Gole mogli strzelić Romańczyk, Chicewicz czy też dwukrotnie Kubicki, ale żaden z nich nie zachował „zimnej krwi” w decydujących momentach. Doświadczeni goście zaś, prowadzeni do boju przez grającego trenera Roberta Gajdę, czekali na dogodną okazję do groźnej kontry. Taka nadarzyła im się w 59’, kiedy po rzucie wolnym, Tomasz Królak z najbliższej odległości wpakował piłkę do siatki rywali. Dziewięć minut później drugiego gola strzelił Łukasz Woźniak i goście poczuli się już pewniej. Mogli też gola strzelić dwie minuty wcześniej, kiedy Łukasz Woźniak nie wykorzystał rzutu karnego(chyba nie słusznie podyktowanego), obronił Krzysztof Kaszubowski. Gospodarze starali się, walczyli, ale podobnie jak w pierwszej połowie, również w drugiej byli bardzo nieskuteczni, a jednocześnie przeszkadzali im słabo sędziujący arbitrzy, którzy w oczach wielu kibiców i fachowców, nie pozwolili Darzborowi tego meczu wygrać. Czy do końca przeszkodzili, to tak zupełnie pewne nie jest, natomiast błędami, które popełnili(głównie przeciwko miejscowym), można by obdzielić kilka spotkań. Kilka z tych błędów mogło mieć wpływ na końcowy wynik. No cóż, jak mówi stare przysłowie „biednemu wiatr zawsze w oczy”...
Foto-Darzbór-Błękitni(goście białe stroje).
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
A dlaczego Darzbór, może dajmy tak na Wielim?
Szkoda tobie chłopaków. Zobacz na mieście jak oni się zachowują. To jest skandal. Najlepiej obwiniać trenera a nie baranów na boisku.
Także jako mieszkaniec Szczecinka życzyłbym sobie abyśmy wszyscy razem zbudowali silny klub na miarę II ligi. Dlatego, trzeba działać. Proponuję wysłać maile na adres: [email protected] i propozycją. Im więcej Nas tym lepiej
Ciebie coś chyba źrebi... Darzbór spada do 4 ligi! Sa w strefie spadkowej!
Żal serce ściska patrząc na nieporadność naszych piłkarzy w sytuacjach podbramkowych. Rundę wiosenną mamy już prawie za sobą i jakie z niej wnioski wyciągnął trener? Moim zdaniem żadne. Powiem krótko - jaki nauczyciel tacy uczniowie. Naprawdę szkoda mi tych chłopaków. Tyle wylanego potu, a efekt zerowy.
Wymyślacie różne kosztowne dyrdymały by uczcić tak wspanialy jubileusz, a może zrobić coś prostego a zarazem wspaniałego co przejdzie do historii miasta. Wystarczy ogłosić walkę III-ligowego Darzboru o wejście w 2010 roku do II ligi - pierwszy raz w tak długiej historii miasta. Nakład na takie przedsięwzięcie myślę, że może się okazać bardzo niewielki w porównaniu z tym co chce się zapłacić za parogodzinne koncerty jakiś "szarpidrutów" o wątpliwych walorach artystyczny. Drużyna przez cały sezon grała by pod chasłem -"II-liga na 700-lecie Szczecinka". Byłby to hit prasowy przez wiele miesięcy. Myślę, że i wiele zakładów pracy wspomogło by pomysł budowania drużyny na miarę tego wyzwania.