Darzbór gromadzi punkty

Choć szanse na grę w wyższej lidze są dla szczecineckich piłkarzy już właściwie iluzoryczne, to po odejściu trenera Kępy, nasi czwartoligowcy po dwóch porażkach pod opieką Lecha Pałki, zdołali się zmobilizować i w dwóch kolejnych spotkaniach zdobyli komplet punktów.
  Najpierw całkiem niespodziewanie wygrali 1:0 w Goleniowie z tamtejsza „Iną”( gol Węglowski), a potem po słabym i trudnym spotkaniu także 1:0 ograli w Szczecinku „Gryfa” Kamień Pomorski (gol Miętek). Ten mecz pokazał, że mimo słabszej dyspozycji i ogólnie rzecz biorąc kiepskiego przygotowania do rozgrywek, a także nie najlepszego składu personalnego, przy odrobinie ambicji i dobrych chęci można mecz wygrać. Kibiców pewnie najbardziej nurtuje pytanie, co dalej z drużyną?  
 Nie ma na nie jeszcze praktycznie żadnej odpowiedzi. Wiadomo, że drużyna dogra do końca sezonu w takim składzie, jaki jest obecnie. Potem szybko trzeba będzie podjąć decyzję, o co piłkarze będą grać w nowym sezonie, którzy pozostaną w zespole, których trzeba się pozbyć i kogo pozyskać
  Miejmy nadzieję, że zarząd sekcji oraz prezes klubu nie popełnią już takich błędów, jakie były ich udziałem w kończącym się sezonie. Jedno nie ulega wątpliwości, chcąc mieć dobrą piłkę w naszym mieście trzeba natychmiast powrócić do prawidłowego szkolenia młodzieży, a przede wszystkim pozyskać sponsorów, bo bez pieniędzy nic się nie da zrobić, mimo najszczerszych chęci. Chyba warto też powrócić do idei jednego klubu młodzieżowego w naszym mieście, co w sumie wydaje się rzeczą nie tak utopijną.
   Warto też być może przyjrzeć się ludziom od lat „kręcącym” się w szczecineckiej piłce i zastanowić się, czy przypadkiem nie nadszedł już kres ich dokonań i czy to nie ich osoby spowalniają, a czasami wręcz uniemożliwiają osiągnięcie jakiegoś porozumienia.
   Może gdyby doszło do jakichś zmian w Polskim Związku Piłki Nożnej to i na niższych szczeblach też by się coś zaczęło dziać nowego?