
Dziś (10.02) w Sejmie drugie czytanie projektu ustawy dotyczącej zakazu palenia papierosów w miejscach publicznych. Jeśli restrykcyjna ustawa, nad projektem której już od kilku tygodni toczy się burzliwa debata, wejdzie w życie, nie będzie można palić m.in. w restauracjach i pubach, ale także w miejscach pracy, na przystankach, dworcach, parkach, placach zabaw czy na plażach.
Niepalący trzymają kciuki, z kolei ci, którzy paleniu papierosów nie mówią „nie”, nie ukrywają swojego oburzenia. O niekoniecznie dobrych skutkach wprowadzenia takiego prawa mówią także właściciele lokali, którzy przywołując statystyki z innych krajów, podkreślają, że zakaz palenia w restauracjach może pogrążyć branżę gastronomiczną.
Czy w Szczecinku wprowadzenie zakazów palenia i kontrowersyjnej ustawy antynikotynowej jest potrzebne? Z informacji, której udzielił Konrad Czaczyk, rzecznik Urzędu Miasta, zgodnie z ustawą z 9 listopada 1995 r. mówiącej o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych, Rada Miasta może ustalić w drodze uchwały inne niż wymienione w ustawie miejsca przeznaczone do użytku publicznego jako strefy wolne od dymu nikotynowego. Jednak jak dotąd nie pojawiła się taka inicjatywa uchwałodawcza.
(sz)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
w dn.11 lutego br.obecne 43 panie na spotkani LKP- były za wprowadzeniem zakazu palenia papierosów w miejscach publicznych.
Wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka. Palący udowodnili, ze gdy nie ma surowych zakazów (egzekwowanych przez straż miejską i policję), to mają gdzieś dobro innych ludzi. Sam lubię sobie od czasu do czasu zapalić, ale nie zmuszam innych, by wąchali smród z mojego papierosa. Bo papierosy ŚMIERDZĄ (w przeciwieństwie do np. fajki).
Dym papierosowy to jeszcze można znieść, ale co w końcu zrobicie ze SMRODEM z Krono, przecież latem nawet okna nie mozna otworzyć, a nie każdy może sobie pozwolić na "wypad za miasto" np. do Trzesieki, gdzie nie śmierdzi i ma się wszystko w nosie.
A dlaczego nie wylewać ścieków przez okno np. na deptaku, dlaczego nie sikać i nie pluć w miejscach publicznych to dyskryminacja! Idąc na jakiekolwiek ustępstwa z palaczami papierosów mamy tak że się nie liczą z nikim. Palą gdzie się da nie patrząc na nic. Prosty przykład, Mikołaj dla dzieci pod Ratuszem i palacze jarający papierochy wśród dzieci, czy to jest OK? Ja codziennie wchodząc do pracy idąc schodami muszę wdychać dym z papierochów bo palacze zrobili sobie tam palarnię, czy to nie jest dyskryminacja niepalących. Przykłady można mnożyć tylko po co jak każdy je zna. Dlatego dwie ręce do góry za ZAKAZEM PALENIA i TRUCIA NIEPALĄCYCH !!!
więc dlaczego muszę wdychać smród gorszy, niż z Krono.Jezeli mimo zakazu w danym miejscu palą to dyrektor jest do niczego.Mój szef jak wprowadził zakaz palenia to nikt w pokoju nie zapalił papierosa,a duża ilość osób w ogóle przestała palić.Myślę,że są zdrowsi i nie śmierdzą dymem.
Niech trują palący siebie ja im nie smrodzę i nie zatruwam ich ,ich dzieci ,to oni nas na klatkach przystankach i innych miejscach to samoluby .Chcą palić to proszę ale nie ze szkoda dla innych
Nie ma nic bardziej demoralizującego niż wprowadzone i nieegzekwowane zakazy - np zakaz palenia w szkołach. W szczecineckich szkołach palą nauczyciele, dyrektorzy i inni pracownicy, i nic nie robią sobie z istniejących zakazów.
i przez to że jednej osobie chce sie zajrać, ja musze śmierdzieć jakbym wrócił z grilla?! Miejsce to powinni palącym wyznaczyć a nie "również z miejsem dla niepalących jeśli to komuś przeszkadza". Sam paliłem paiperosy przez 5 lat - i szczerze nie cierpie jak ktoś pali w moim towarzystwie. Chcesz truć? - truj siebie.
sama jestem osobą palącą i nie wyobrażam sobie by nie było można palić w pubach,czy tym bardziej w wolnej przestrzeni.powinny być puby w których można palić,również z miejsem dla niepalących jeśli to komuś przeszkadza,ale nie rozumiem czemu wprowadzać od razu całkowity zakaz palenia,to nic innego jak dyskryminacja osób palących.może warto sie zastanowic czy to wogóle sprawiedliwe rozwiązanie???