
W kilku miastach naszego regionu działają sezonowe lodowiska (Koszalin, Kołobrzeg, Drawsko), otwarte od późnej jesieni do wczesnej wiosny. Czy takie lodowisko miałoby racje bytu w naszym mieście? Po rozmowach ze znajomymi, mogę stwierdzić, że „na dwoje babka wróżyła”. Tęsknią za takim obiektem sportowym ludzie z pokolenia 40, 50 czy nawet 60-latków, pamiętający czasy, kiedy mimo że nie było tak jak dziś sztucznego (czy choćby sezonowego lodowiska), to na każdym możliwym, równym kawałku ziemi wylewano wodę i po jej zamarznięciu ślizgano się do woli i grano w hokeja. Hokeiści grali przecież w rozgrywkach ligowych. Zajęcia z łyżwami były też w ramach lekcji w-f i choć ze sprzętem też były kłopoty, bo takich nowoczesnych łyżew jak dziś, nie było. Jednak kto chciał jeździć, to jakoś sobie radził. Były to najważniejsze rozrywki zimowej pory. Oczywiście rolę głównej ślizgawki pełniło jezioro, ale tak, jak i dziś, tak wtedy jazda po nim do najbezpieczniejszych nie należała, choć zimy kiedyś bywały długie i bardzo mroźne. Tymczasem dziś młodzi ludzie od łyżwiarstwa, czy hokeja raczej się odsuwają, zresztą jak i od innych dyscyplin sportowych. W szkołach nie ma lekcji jazdy na łyżwach. Rzadko w Szczecinku można spotkać łyżwiarza, czy hokeistę. Może gdyby mieli do dyspozycji, nowoczesne sztuczne lodowisko, z ogrzewaną szatnią… Takiego lodowiska jeszcze długo w naszym mieście nie będzie, a może i wcale, bo koszt budowy i utrzymania bardzo wysoki. Czy w to miejsce przydałoby się lodowisko sezonowe (też niezbyt tanie), jednoznacznej odpowiedzi nie ma. Zapraszamy do dyskusji.
(zp)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Przepisy BHP zabraniają organizowania ślizgawek i lodowisk na otwartych wodach.... Ale dlaczego nie można zorganizować np nie opodal obiektów osir"u lodowiska? Koszt przygotowania raczej nie wielki trochę wody i obsypanie ziemią lub nawet śniegiem wyznaczonego pola to chyba nie problem przy panujących mrozach....
Tylko sprzyjajaca aura i lodowisko za darmo!!! A jak wybuduja to za godzine 10 zł najmniej. Po co pytam ??? Kiedy mamy naturalne mozliwości - tylko trzeba troche pomysłu??? Gdzie urząd miasta, Sapik, organizacje spotowe, wszyscy Ci którzy wiedzą jak brać pieniadze to by pewnie chceli wybudować a na jeziorze juz sie nie da zarobić odśnieżając kawałek placu!!! Czy na dwoje babka wrożyła - dla mnie niekoniecznie - liczy sie pomysł i chęci!!! Nawiązując do ludzi którzy umieją jeździć na łyżwach to starsze pokolenie które ma napewno wiekszą kondycje niż nie jeden 20 latek. Więc powiem jedno w mieście rencistów i emerytów: PAMIĘTAJCIE O EMERYTACH!!!! a młodsi też z tego skorzystają i może jak będzie gdzie to sie nauczą bo do tego jak zawsze potrzebne są tylko chęci! pozdrawiam, 29 latek z żoną
Wszystko sie zgadza bardzo mało młodych ludzi nawet tych do 30-tki i wiecej umie jeżdzic na łyżwach. Jednakże są młodzi ludzie którzy pod okiem swoich rodziców jeszcze jako kilkulatkowie i kilkunastolatkowie uczeni byli jazdy na łyżwach a tego sie nie zapomina - to jak jazda na rowerze!!!! A tym czasem k.......... sami musimy odgarnąć sobie kwadracik na zamarznietym jeziorze żeby poszaleć na "wyżłach". Basen, korty, boiska, hale sportowe chyba ze cztery a LODOWISKA BRAK! Po co budować kiedy mamy wielkie jezioro - wystarczy lód 20cm i można wjechać traktortkiem i odsnieżyć kila placyków przy lini brzegowej. Dowód: 8.01.2010 ze szwagrem odśnieżyliśmy sobie 10x10 metra i frajda gotowa!Na drugi dzien korzystali z naszej pracy inni mieszkańcy czyli potrzeba jest. Koszt jedna złamana lopata i tyle! Czy to tak wiele???
Kolega o tym pisał. Dzięx Igor ! pOzdr
:(=