
Ile godzin dziennie pracuje i powinien pracować każdy nauczyciel? To pytanie już od kilku tygodni nurtuje wiele osób. Samorządy głowią się, jak w czasach, w których trzeba wygenerować pewne oszczędności i w których należy zmierzyć się z dotkliwym dla szkolnictwa kryzysem demograficznym, zorganizować pracę pedagogów. W tym samym momencie Związek Nauczycielstwa Polskiego i nauczyciele próbują przekonywać, że wcale nie pracują zbyt mało, a nakładanie na nich dodatkowych obowiązków to nic innego, jak nadużycie. Kto w tym sporze ma rację?
O komentarz poprosiliśmy Ryszarda Malinowskiego, szefa szczecineckiego ZNP.
Artykuł znajduje się w dzisiejszym (12 stycznia 2012) numerze Tematu Szczecineckiego.
foto: archiwum
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
czy za was ludzie zawód, czy kierunek studiów wybierała sąsiadka!!! trzeba było iść na studia, uczyć się i pracować w szkole a nie teraz zwijać się z zazdrości! dajcie im już spokój...średnio taki nauczyciel studiuje 10 lat, bo po 5 letnich studiach wymaga się od nich kilku podyplomówek...a ile to kosztuje, ktoś pomyślał! nie zazdroszczę!
LOL
ile RBH było w szkole i koniec. Mogę mieć przeznacone 1-1,5h dodatkowo na sprawdzanie prac klasowych i mamy wynik. a nadwyżkę należy oczywiście zwolnić.
sprawdzaja zeszyty w domu , przygotowuja sie do lekcji .... ,przeciez tego juz nie mozna sluchac , oni maja pracowac 8 godz. dziennie w szkole , tam jest ich miejsce pracy , najwyzsza pora skonczyc z karta nauczyciela i pogonic towarzystwo do uczciwej i wydajnej pracy !!!!!
A ja tam na pracę w szkole nie narzekam!!!Taką wybrałam, taką wykonuję...i jestem szczęśliwa!!!A Wy kochani nauczyciele potraficie tylko jęczeć i narzekać!!!Dajcie spokój!!!
A co "przedszkolanka" to nie nauczyciel??Przecież nauczyciel przedszkola również musi mieć wykształcenie....A mówiąc na Panie "przedszkolanki" wykazujesz im brak szacunku!!!!
Znam nauczycielkę , która robi na dwa etaty i daje radę.
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia...
A to niech się kasjer kształci: 5 lat studiów (proponuję dzienne)i przynajmniej dwa inne kierunki w ramach tzw. podyplomówek. A potem do szkoły, najlepiej gimnazjalnej!!!Jest super!!!!!
Inżynier jest lepiej wykształcony jak nauczyciel i pracuje 8 albo więcej godzin dziennie
Ja też mam do czynienia z gronem pedagogicznym, mimo że nie jestem pedagogiem. Ludzie, dajcie spokój, to najgorsza praca!Wariatkowo, szczególnie w gimnazjach.
I bardzo dobrze, że po pierwszym roku sobie przekalkulowałeś. Po co się męczyc za marne grosze z bandą gamoni i upierdliwymi rodzicami? Tego nawet nie zniesie tzw. "powołanie".Pozdrawiam.
nie trzeba mieć 2 m wzrostu i karku goryla by poradzić sobie z agresorem
gdyby nauczyciele pracowali uczciwie 8 h dziennie w szkole nie musieliby zabierać sprawdzianów do domu ( i trzymać je 2-3 tyg.) jesteście jedną z grup zarabiających najlepiej w przeliczeniu na godziny przesiedziane w pracy - taka zmiana na 8 h czas pracy wyjdzie Wam tylko na dobre bo podejrzewam że i zarobki Wam wzrosną - żyję już trochę na tym świecie i z nauczycielami mam na co dzień kontakt i nie są to nauczyciele w nauczaniu początkowym więc wiem jak wygląda Wasza "ciężka" i "wyczerpująca" praca
Ja uważam że za takie pieniadze przy tej specyfice pracy nauczyciele nie powinni pracować wogóle a skoro to robią to chyba tzw powołanie he,he,he, a jak ktoś zazdrości to niech zostanie nauczycielem co za problem a jak juz za późno cóż trzeba było się uczyć żeby mieć teraz tak dobrze :):):), a tak naprawde to chyba najgorzej zarabiający ludzie z wyższym wykształceniem, niestety w ich rekach nasza przyszłośc.
W glowie sie niektorym poprzewracalo. Nauczyciel moze i jest w klasie 18 godzin tygodniowo, ale ile czasu spedza - na przygotowywaniu lekcji? (ja przynajmniej dwie godziny na kazda lekcje, chociaz niektore sie powtarzaja, wiec powiedzialabym, ze okolo 20 godzin dodatkowo), - na poprawianie zadan domowych i kartkowek? (spokojnie zajmuje mi to 8-10 godzin tygodniowo. - na spotkania z rodzicami? (1 godzina) - na dodatkowe kolko? (1 godzina + 2-3 godziny przygotowania) - na zebrania nauczycielskie, omawianie postepow, wymiana informacji z innymi nauczycielami na tematy zwiazane z edukacja i wychowywaniem danej klasy etc. Oszczedzanie na edukacji prowadzi do spoleczenstwa pozbawionego szansy na to, zeby cos osiagnac, ktorym latwo manipulowac.
tak powinni pracować 8 godzin dziennie .Plan lekcji powinien obejmować zajęcia pozalekcyjne w ramach 40 godzin tygodniowo.Przygotowywać się do zajęć i sprawdzać klasówki sprawdziany itp można i trzeba to robić w miejscu pracy czyli w szkole.Nauczyciele będą mniej zmęczeni , nie będą pracować w kilku szkołach , więcej czasu poświęcą rodzinie
I reszta narodu może im co najwyżej skoczyć.
Argument nad argumenty! Trzeba było się uczyć , trzeba było zostać tym i tamtym... A może zamiast pustych słów spróbuj biedakowi udowodnić że się myli? No chyba, że ma rację? ;)
Wystarczy zobaczyć wykaz uczniów uczęszczających do sp1. Zmniejszona jest zarówno ilość klas jak i ilość dzieci. Niestety ale coraz mniej dzieci chodzi do szkoły
Ty belfer chyba nagadałeś a nie nadadałeś?
Ciekawi mnie kto jest odpowiedzialny za przyjęcia do straży miejskiej? Kto POzatrudniał takie małe smerfy. Przecież byle gimnazjalista może im na głowę napluć. Nie dziwota że dzieci pod samą komendą petardy rzucały.
durniejsi ale Hiszpanie i Włosi też nie są za mądrzy. Na podstawie zrozumienia tekstu pisanego.
problem niżu demograficznego i nadwyżki nauczycieli sam by się rozwiązał. Nauczyciel "fachowiec" niech by zarobił nawet tyle co prezes,a "kiepski" nauczyciel mógłby dorobić przy układaniu polbruku lub w mopsie w "mopsie".
moja córka w klasie ma 28 uczniów ,jedynka jest pełna i pęka w szwach od zawsze .
A ile to Bobku jest to "bardzo dużo", bo chyba masz złe wiadomości.
Klasy są przepełnione bo z 5-u klas w roczniku robi się 4, dla oszczędności. 100 dzieciaczków w pięciu klasach kosztuje dużo więcej niż 100 w czterech klasach. Warto się czasami zastanowić nad czymś co się chce napisać.
Trzeba był zostać nauczycielem. Dlaczego tego nie robiłeś?
jak ty w ulu nigdy nie byłes- jak to mawiał mój Sp. Dziadek.
najlepiej niech kasjer w biedronce pracuje po 8 godz dziennie a nauczyciel 3:) ehheehe
łoo matko bosko ale sie nadadałeś czlowieku bez szkoły Dzieci nie biorą się "od Boga"! Chcesz zabłysnąć to rób to z głową. Miałeś dobrych nauczycieli ale nic z ciebie wyciągnąć nie mogli :)
ile pracują nauczyciele 7 miesiecy w roku????święta weekendy wakacje ferie zimowe..a ile godz dziennie??? wiem bo mieszkam we właściwym miejscu i widzę jakie to dlanich dobre czasy przyszły a rodzic większość lekcji musi po ciężkiej pracy pomóc swojemu dziecku .dlaczego???co robiły w szkole .powiem tak nauczyciele dobrze macie i zarabiacie .pozdrawiam ciężko pracujących na chleb i ci co nie mają wkacji
niedaj Boże,żebyś musiął cudze dzieci uczyć-,w latach mojej młodości było inaczej,a teraz tylko współczuć,pozdrawian Wszystkich Naczycieli,
Kolego 15 lat to dla niektórych już za dużo. Ludzie Pracujący w mundurze mają często styczność z sytuacjami i widokami które Ty możesz ewentualnie obejrzeć w telewizorze, bo małe jest prawdopodobieństwo że spotka Cię choćby jednorazowo taka sytuacja w życiu. Ci ludzie są obciążeni przez takie sytuacje, a do tego dochodzi presja przełożonych i wieczne straszenie kolejnymi kontrolami. Zanim wykonasz jakąkolwiek czynność to się dziesięć razy zastanawiasz czy aby na pewno wszystko robisz zgodnie z prawem żeby nikt Ci nic nie zarzucił. Wiele osób wypala się jeszcze przed tym minimalnym 15 letnim stażem i są zostawiani samym sobie. Po 15 latach mało kto odchodzi bo się to po prostu nie opłaca. Ja gdybym miał odejść po 15 latach dostałbym może 1200 zł. a kredyt trzeba spłacać, dzieci do szkoły posłać no i żyć jakoś trzeba. A dorobić za dużo nie dorobisz bo Ci emeryturę zabiorą. Zapraszam pana do S.W. tam mało kto po 10-ciu latach bez tabletek uspokajających funkcjonuje.
Dzieci nie biorą się od boru,a ewentualnie od Boga. Twoi nauczyciele zarabiali za dużo.
to wuefiści, nie ma jak pilnowanie kilku biznesów prywatnych, a ile to oni konspektów i prac i zeszytów muszą obrobić. Część z nich porzuciła oświatę i poszła do ratusza. Teraz wiedzą jak ud...ć byłych kolegów i koleżanki. Czy tylko ja mam wrażenie, że w Szczecinku kwitnie nepotyzm. Nawet towar promocyjny w sklepie jest po znajomościach.
co autor miał na myśli?
...
Zapraszam na lekcję, wkroczę wtedy gdy będzie zagrożenie życia...
Ktoś nawiązał do pracy Straży Miejskiej. Nie ma już Straży Miejskiej, za to mamy doskonałą straż drogową, zawsze myślałem że od tego jest Policja. Mogłem się mylić... Nie mam nic wspólnego z zawodem Nauczyciela, ale nie zazdroszczę im. Często się słyszy o okresie buntu u młodzieży, taki wiek. Ok, ale jak co druga osoba przechodzi okres buntu nadzwyczajnie?, dołączyć do tego kozaczenie przy koleżankach i przed kolegami zwłaszcza w gimnazjum... ,a nauczyciel bierze na klatę ile się da, bo co ma zrobić - piszę o szkołach publicznych. Nie ma się co dziwić, że walczą bo,(jak w tytule).
no Bobek ty ewidentnie to szkoły unikałeś.A jak bedziesz miał niedajborze dzieci to nikt ich uczyc nie bedzie chciał.Taka jest prawda. Co ty wiesz o specyfice pracy z dziećmi. Ty byś człowieku Bobku nawet zwykłej przerwy nie wytrzymał. ...a umiełbyś się odezwać do grupy 25 dzieciaków? he he he
w każdej szczecineckiej
W sp1 jest od 22 do 19 uczniów w klasie. Ale większość to ok 24
Oczywiście że powinni pracować, każdy pracuje 40 godzin tygodniowo, a niektórzy nawet jeszcze więcej u prywaciarzy (soboty itd), a nauczyciele jak to nauczyciele nawet połowy z tego nie pracują i ciągle biadolą jak im jest cięzko 4 godzinny dziennie popracować....a za każdą nadgodzinę ile by oni nie chcieli dostawać...i niestety pomimo kryzysu w Polsce zarabiają bardzo dużo, zbyt dużo jak za 18 godzin tygodniowo pracy (po 45min)!!!!!
To zwykła manipulacja i czary mary.Na mieście mówi się (co potwierdzą nasze samozwańcze autorytety) jest nas coraz mniej... Polaków rzecz jasna w naszym kochanym Szczecinku.Także z tym wyżem to musi być kolejny szwindel :)
szkoła sp 1 w Szczecinku w kasach jest za dużo dzieci
A w jakiej szkole masz tak liczne klasy?
A ty obiektywny nie powinieneś o godzinie 13 pracować. Czyżbyś się obijał w pracy
Żerowaniu? A dlaczego nie zostałeś nauczycielem jak jest to taki przyjemny, dobrze płatny zawód?
w przedszkolu pracują przedszkolanki
jaki niż demograficzny, szkoły są przepełnione,klasy po 29 i więcej uczniów liczą , nie ma gdzie upchnąć zerówek czy też marne szanse na przeniesienie ucznia z klasy do klasy bo jest komplet , to nie rozumiem czemu ciągle słyszę niż demograficzny, no zwłaszcza w Szczecinku jest spory przyrost naturalny nie sadzicie :)
Jestem na tak!
A czas poświęcony "w czynie społecznym" na odwirusowanie czy też naprawę komputerów? Gdzie to wcisnąć - w trakcie zajęć ma nauczyciel robić? Przecież nie zakupi się programu antywirusowego ani też nie zatrudni zewnętrznej firmy - bo przecież "bezpłatna" szkoła nie ma pieniędzy.
Od 8.00 do 16.00. I ani minuty dłużej. W tym czasie - powinny zmieścić się lekcje, sprawdzanie prac, opracowywanie następnych lekcji, konsultacje indywidualne z uczniami i rodzicami, posiedzenia rady pedagogicznej, szkolenia. Oczywiście samorząd powinien zadbać, by każdy nauczyciel miał do dyspozycji własny gabinet z komputerem. Udział w wywiadówkach powinien być płatny dodatkowo, jako nadgodziny (podobnie jak za opiekę nad uczniami w trakcie kilkudniowych wycieczek). I zobaczylibyśmy wtedy, czy by się to samorządowi naprawdę opłacało.
Złość w twoim przypadku jest uzasadniona. Ewidentnie widać karygodne zaniedbania nauczycieli, skoro nie potrafisz sklecić prawidłowo jednego zdania po polsku.
Po czym tam tak sądzisz kapitanie?
Na onecie był tydzień temu taki artykuł, podpuszczanie ludzi.Dobrze ktoś napisał, że jak ktos np. w biurze siedzi i nie pracuje, to powinno mu się odliczać czas pracy?/Tu chodzi o pracę, czy o przebywanie w danym budynku?Znowu napuszczanie na siebie społeczeństwa, bez sensu. każdy zawód to inna specyfika pracy.
Ty albo nie masz dzieci,albo ich nie widujesz!
Żenująca wyliczanka. Jeżeli wymienione grupy zawodowe żerują na podatnikach to ma być powód do usprawiedliwionego żerowania przez nauczycieli to gratuluję.Takiemu nauczycielowi to nie powinno się "DOSTARCZAĆ" nawet jednego dziecka.
Zorientuj się jak jest w Niemczech. Tam nauczyciel ma swój pokój do pracy i wypoczynku. Stworzono mu idealne warunki do spokojnej pracy, sprawdzania klasówek, przygotowywania się do zajęć. W takich warunkach ma to sens i chętnie zamiast zabierać pracę do domu mogę przebywać w szkole nawet 9 godzin dziennie. Nam jednak jeszcze do tego daleko. O wynagrodzeniu nie będę wspominać bo i po co??
tylko jak Państwo jakoś mnie do tego zmotywuje finansowo, bo na razie polityka prorodzinna u nas leży. Co do reszty się zgadzam
Pieknie ujęte do tej pasożytniczej wyliczanki dodałabym jeszcze straż miejską, którą uważam za zbedny element w piramidzie zatrudnienia, może gdyby prócz szlifowania chodników zajeli się zbieraniem psich kup byliby cos warci:)
można nałożyć na rodziców "słodkich pociech" obowiązek spędzania z nimi czasu przy odrabianiu lekcji, sprawdzaniu przeczytanych lektur, kontrolowaniu ich wyjść na "miasto", używanego słownictwa, elokwencji i znajomości gramatyki. Zapisy w dzienniczku rodzica ze stanem faktycznym widać na ulicy. Minus zero dla rodziców, bo co dziecko winne, że ma rodziców nieuków.Rozliczcie najpierw siebie, a dopiero później innych. Najgorsze przekleństwo "Obyś obce dzieci uczył". Rodzice do nauki i to szybcioro. Nauczycielem - za żadne pieniądze.
Swięte słowa - niech zacznie nauczać! Z tego co widzę niestety nauczyciele obecnie tylko pracują. A jak pracują - to widać po rankingach szkół, po testach kompetencji, maturach. Największe zaangażowanie wykazują przy .... korepetycjach. To wstyd aby nauczyciel rozpoczynał lekcje od słów: "uuu co nowego wymyślił ten minister, bez korepetycji to dzieci nie dacie sobie rady". Proszę zapytać swoje dzieci, niestety potwierdzą moje słowa.
Nie ma sprawy, mogę siedzieć 8 godzin dziennie w pracy tylko dostarczcie tyle dzieci. Ale weźmy wszystkie grupy pod lupę: Strażacy 8 dyżurów po 24 godziny w miesiącu-jak się wyjedzie na jedną interwencje w ciągu dyżuru to jest co robić. Pensja- wyższa niż nauczyciela 22 dni wolne, 56 dni urlopu. Policjanci i wojskowi 8 godz pracy dziennie, dodatki itd itp 15 lat pracy i emeryturka. Lekarze praca w kilku szpitalach lub przychodniach, prywatna profilaktyka na PAŃSTWOWYM sprzęcie, brak KAS FISKALNYCH i biedaczki głodują. Prawnicy podobnie brak kas fiskalnych. Politycy za podpisywanie listy obecności w warszawie 12 tyś na rączkę, kasa na prowadzenie biura, dodatki na samochód mieszkanie i nie tylko. A co w Polsce-BIEDA Znajdźcie oszczędności na górze, a nie wyrywajcie ciężko zarobione pieniądze ludziom na najniższym szczeblu drabiny społecznej.
Kogo nurtuje? I cóż się stało, że od kilku tygodni kogoś to pytanie nurtuje? Trochę nie rozumiem..
dodatkowo za wolne ferie świateczne,zimowe i wakacje, odrobić te około 400 wolnych godzin na wywiadówki, szkolenia,dyskoteki, wycieczki pozaszkolneitp,itd, i i tak im zostanie urlop jak kazdemu!!!
czy dzieciaki byłyby w stanie wysiedzieć więcej godzin w szkole niż dotychczas...?
To tylko takie bzdury?z tym mówieniem o powołaniu? Jeżeli "opłacalność" jest kryterium to zacznijmy tak zawód nauczyciela traktować.Trzeba zatrudniać na warunkach,które będą się opłacać również pracodawcy.8 godzin i basta,jak się komuś nie opłaca to może wybrać inny zawód. Co do kwalifikacji i powołania to ranking liceów pokazuje jak jest w Szczecinku.Przykre to.
Powinni.To bez sensu,żeby pracowali w domu. Pracując 8 godzin w szkole spokojnie zdążą wykonać pracę,którą teraz zabierają do domu.W domach maja czas dla rodziny. Z drugiej strony będzie wtedy problem z kilkoma etatami naraz.
nauczyciel ma uczyć - nie pracować
Nie powinno się normować czasu pracy socjalistycznymi metodami, to już XXI wiek. Nie można te zrównywać wszystkich nauczycieli tak samo, bez względu na przedmiot jakiego uczą. Przedmioty ścisłe są bardziej energochłonne niż humanistyczne czy też WF! Powinno się zlikwidować MEN, Kuratoria, kartę nauczyciela, te obciążenia za dużo nas kosztują, a nauczyciel powinien pracować tyle na ile się zgodził. Pracowałem jako nauczyciel przez rok, odszedłem jednak bo się nie opłacało, nawet przy teoretycznym pensum 18 godzin.
......
NIE
nawet nie ma potrzeby czytać jego wypowiedzi
skoro nauczyciele w Niepublicznych Przedszkolach mogą pracować po 8h dziennie to dlaczego nauczyciele w szkole nie mogą ; /.
Mam dość wypominania mi mojego czasu pracy (jestem nauczycielem). Domagam się: ośmiogodzinnego dnia pracy (powiedzmy od 7.30 do 15.30). Dziennie mogę efektywnie prowadzić jakieś 4-5 lekcji. Potem (po lunchu) mogę pisać całą tę bezsensowną papierologię i sprawdzać testy, tworzyć analizy czy co tam. I tak to robię w domu. Poproszę tylko o CICHY kąt do pracy, własne biurko, dostęp do sieci, komputer i drukarkę. No i akcesoria biurowe (teraz mam to wszystko w domu za własne pieniądze). Po 15.30 to już będą NADGODZINY- mają być dodatkowo płatne. Wycieczka (10 godzin)? Zapłaćcie mi za kilka nadgodzin. Konkurs? Dodatkowo przygotowany apel, teatrzyk...? NADGODZINY PŁATNE. Wywiadówek po 15.30 sobie nie życzę. Rodzice mogę do mnie przychodzić po 13.00,kiedy będę w biurze. Urzędy też nie robią zasiadówek po 16.00, to i szkoła nie musi. Żadnej pracy w weekendy (dożynki..? Dzień Dziecka dla władz gminnych...? Zielona szkoła..? Absolutnie NIE! Chyba, że DODATKOWO PŁATNE I ZA ZGODĄ NAUCZYCIELA). Wszystko będę trzymać w szkole, potrzebna mi będzie szafa. w domu ledwo mi się mieszczą te wszystkie książki i papiery. JESTEM PRZEKONANA, że pracując w systemie ośmiogodzinnym ZROBIĘ MNIEJ niż teraz, kiedy lwią część pracy wykonuję w domu. I DOBRZE. Mam dość tego, że inni wycierają sobie gęby moją ciężką pracą, śmiejąc się ze mnie, nazywając nierobem i głupkiem. ŻĄDAM ośmiogodzinnego dnia pracy SZKOLE. Po 15.30 (bo dzieci się zjeżdżają od 7.30 i już wtedy dyżuruję w szkole)- żadnej pracy. Jak inni. Mam gdzieś te 6 tygodni wakacji. I tak na nic mnie nie stać. Mogę mieć te 28 dni wolnego, jak inni. Chcę móc ten urlop WYBRAĆ SOBIE KIEDY CHCĘ. A nie jak teraz, że musiałam żebrać o zwolnienie lekarskie, kiedy do córki do szpitala chciałam pojechać na dwa dni (nagły przypadek). Mam dość poniżania mnie i obrażania.
Ale ktoś odleciał :D :D :D Nauczyciele już od dawna przebili roszczeniowością górników. Z tym, że górnicy nie gardzą pozostałym "motłochem". Banda magistrów, którzy nie nadawali się do normalnej pracy. W dodatku niezbyt lotnych... bo jęczą co do tego, co jest wiadome od lat (zarobki nauczycieli - ale jaka praca, taka płaca). Dziś sprawdzałem ile to nauczycieli potrzebujemy (na szczecińskiej stronie MEN). ZERO! Tak im źle, że nie ma gdzie igły włożyć.
niezłe żądania :D 1. urlop "kiedy chcę" - o proszę - "nienauczyciele" mają "kiedy szef da/pozwoli". 2. szafa w szkole? o proszę - nawet budowlańcy najczęściej nie mają co liczyć na prysznic i szafkę do zrzucenia uwalonych ciuchów. 3. cichy kącik? polecam pokój nauczycielski. myśli Pani, że fajnie pracuje się w biurze jak dookoła napierdzielają dzwonki telefonów? nie znajdzie się żadna wolna klasa? wifi w szkole (do "obsługi" nauczycieli to nie żaden cud... drukarka sieciowa to też grosze... ale niech Pani pamięta - nie odejdzie Pani od sprawdzania kartkówek po to, by w międzyczasie przemieszać bigos - pracuję zarówno w domu jak i w biurze, więc doskonale znam wady i zalety obu form pracy) 4. szafa? jak wyżej - jest pokój nauczycielski. do wykonywania swojej pracy również potrzebuję materiałów, które często zalegają w domu. sprzedawcy piorą firmowe ciuszki w swoich pralkach, swoim proszkiem i jakoś nie jęczą jak Pani. każdy etat łączy się z pewnymi wydatkami. ;P 5. nagdodziny w razie "niewyrabiania się"? "żądam nadgodzin? to może zmieńmy pracownika na bardziej efektywnego (jak w każdej innej firmie) ;P 6. nadgodziny za wywiadówkę? w prawie każdej innej firmie usłyszy Pani "proszę sobie wyjść godzinę wcześniej i wrócić na wywiadówkę"... a że w tym czasie nikt nie zrobi "mojej" pracy? co to kogo obchodzi? 7. żebrać o zwolnienie lekarskie? :D :D :D była już z tym Pani w PIP? czy tylko narzeka? niezłe oderwanie od rzeczywistości ;P