Reklama

Czy naszym nauczycielom się nie chce uczyć?

23/08/2018 05:07

Ostatnie wyniki egzaminów potwierdzają: nasz region do najlepszych szkół w Polsce ma bardzo daleko. Aż 66 proc. badanych nauczycieli jest zmęczonych pracą, odczuwa zniechęcenie. Powodem tego jest zła organizacja pracy szkoły, źle ułożony plan lekcji, niesprzyjająca atmosfera i brak wsparcia ze strony dyrektorów.

 

Nauczycielom się nie chce

Co się dzieje z edukacją w zachodniopomorskich szkołach i czy może być lepiej? Ostatnie wyniki egzaminów potwierdzają: nasz region do najlepszych szkół w Polsce ma bardzo daleko. Mimo że nieco odbiegamy od średniej województwa, i tak można uznać, że wyniki osiągnięte na różnych egzaminach przez większość uczniów w Szczecinku nie były zachwycające. 
Aby się o tym przekonać wystarczy przypomnieć choćby tegoroczne wyniki matur. Z ich analizy wynika, że aż 40 proc. tegorocznych absolwentów szczecineckich techników i liceów ukończyło szkoły, nie przystępując lub nie zdając matury. Po raz kolejny okazało się też, że lepsze wyniki osiągają uczniowie w szkołach prywatnych.
Dlaczego tak się dzieje? Pewien obraz, który może być odpowiedzią na to pytanie, przedstawia najnowszy raport oświatowy przygotowany przez Zachodniopomorskie Kuratorium Oświaty. 


- Aby zdiagnozować przyczyny pogłębiającej się zapaści oświatowej w Zachodniopomorskiem, Kuratorium Oświaty w Szczecinie powołało Radę Edukacyjną, w skład której - oprócz pracowników nadzoru pedagogicznego - zasiadają również przedstawiciele organów prowadzących szkół – w tym oczywiście naszego miasta i powiatu

– informuje Tomasz Czuk, dyrektor Komunalnego Centrum Usług Wspólnych w Szczecinku.


Podczas ostatniego posiedzenia Rady Edukacji przy Zachodniopomorskim Kuratorze Oświaty przedstawiony został nowy raport oświatowy. Jego autorkami są pracownice Uniwersytetu Szczecińskiego, dr Zofia Kuczyńska i Edyta Kopaczewska. Zdaniem Tomasza Czuka raport nie przedstawia się zbyt optymistycznie. Dlaczego?

Kto uczy młodzież i dzieci?

Na początek kilka ważnych informacji dotyczących tego, kto został poddany wspomnianemu badaniu. Na ankiety przekazane przez autorki raportu odpowiedziało ponad 1,3 tys. nauczycieli z zachodniopomorskiego, ponad 2,7 rodziców, ponad 2,6 tys. uczniów podstawówek i 2,6 uczniów szkół ponadgimnazjalnych. 
Już wstępna ocena pokazuje, że w zachodniopomorskich szkołach pracują ludzie o dużym zawodowym doświadczeniu. Największą grupę wśród dyrektorów szkół (57 proc.) stanowią osoby pracujące w szkolnictwie ponad 30 lat. Nieco mniejszą grupę stanowią dyrektorzy, którzy w oświacie przepracowali 20-29 lat. 
Podobnie jest w przypadku nauczycieli. W zachodniopomorskich szkołach najliczniejszą grupę stanowią pedagodzy o największym doświadczeniu. Aż 63 proc. to nauczyciele dyplomowani, 26 proc. stanowią nauczyciele mianowani, 10 proc. nauczyciele kontraktowi. 99 proc. z nich ma wykształcenie wyższe magisterskie. 

Dyrektorzy panują nad sytuacją?

Wiedza, doświadczenie i umiejętności pedagogiczne powinny iść w parze z wysokimi wynikami uczniów. Niestety, tak nie jest. Co jest tego przyczyną? Przeprowadzone badania pokazują, że nie zawsze postrzeganie pracy w szkole przez dyrektorów i nauczycieli jest ze sobą spójne. Jeśli dołożyć do tego jeszcze to, co na ten temat sądzą uczniowie, robi się naprawdę interesująco.
Niemal w każdej z badanych szkół (97 proc.) dyrektorzy uważają, że mają faktyczny wpływ na pracę placówki. Zwykle samodzielnie podejmują wszelkie decyzje. Jednocześnie w 97 proc. szkół nie działają Rady Szkoły. Natomiast funkcjonujące w szkołach Rady Rodziców mają na ogół ograniczoną rolę, bowiem odpowiadają zwykle tylko za fundusze zebrane od rodziców i decydują o ich rozdzieleniu.
Prawie wszyscy dyrektorzy uważają, że mają bardzo dobry kontakt z nauczycielami, którzy często zwracają się do nich w ważnych sprawach. Ponad 80 proc. dyrektorów uważa, że szkoła świetnie wspiera rodziców przede wszystkim w przekazywaniu informacji o obowiązku szkolnym. 78 proc. dyrektorów uważa, że ich placówki są otwarte na potrzeby rodziców, pomoc w nawiązywaniu kontaktów z pedagogami, psychologami i innymi specjalistami. 
Przy okazji można się dowiedzieć, że dyrektorzy oceniają nauczycieli najczęściej poprzez analizę osiągnięć uczniów. Dyrektorzy prowadzą też hospitacje lekcji, do których nauczyciel może się wcześniej przygotować. Na spontaniczne wizytacje zajęć, które pokazują to, co faktycznie dzieje się na lekcjach, decyduje się jednak 2 proc. dyrektorów. 

Nauczyciele – zmęczeni i zniechęceni

Nieco inaczej na tę „super” zorganizowaną pracę w niemal każdej zachodniopomorskiej szkole patrzą nauczyciele. Dla 15 proc. z nich problemem jest właśnie zła organizacja pracy szkoły, niedobra atmosfera i brak współpracy między nauczycielami oraz dyrektorem. 
Co ważne, aż 66 proc. badanych nauczycieli jest zmęczonych pracą, odczuwa zniechęcenie. Powodem tego jest zła organizacja pracy szkoły, źle ułożony plan lekcji, niesprzyjająca atmosfera i brak wsparcia ze strony przełożonych, czyli dyrektorów. 
Aż 51 proc. nauczycieli uważa, że obciążeni są zbyt dużą ilością zajęć dodatkowych, szczególnie biurokratycznych, co odbiera im czas dla uczniów. Innym czynnikiem, który ma obniżać według nauczycieli efektywność ich pracy jest... organizacja rozmaitych szkolnych przedsięwzięć takich jak konkursy, imprezy czy występy uczniowskie. Na organizacji tych wydarzeń mają cierpieć i uczniowie i ich osiągnięcia. 
Jeśli nie konkursy i szkolne imprezy to może ciekawe lekcje? Można przypuszczać, że dla dominującej grupy nauczycieli – dyplomowanych i mianowanych - wprowadzanie dydaktycznych innowacji nie powinno być żadnym problemem. Tak jednak nie jest. Zgodne z raportem w ciągu trzech ostatnich lat na wprowadzenie do swojej pracy nowych metod nauczania zdecydowała się mniej niż połowa nauczycieli (48 proc.). 55 proc. uważa, że „innowacjami” są zajęcia dla uczniów zdolnych, tylko 44 proc. nauczycieli organizuje specjalne zajęcia dla uczniów ze specjalnymi potrzebami, a zaledwie 14 proc. pracuje według autorskiego programu nauczania. 
Ciekawostką może być także fakt, że głównym problemem w pracy z uczniami, według nauczycieli, jest brak chęci uczniów do nauki (76 proc. odpowiedzi). Na drugim miejscu znalazły się – złe zachowanie (31 proc.), arogancja i brak zasad (28 proc.).

Według rodziców, dzieci chcą się uczyć

A co na to rodzice i uczniowie? Jeśli chodzi o rodziców, 79 proc. z nich potwierdza, że ma dobre i bardzo dobre relacje z dyrektorem i nauczycielami. Z kolei z drugiej strony, rodzice uważają, że szkoła oferuje wyłącznie pomoc edukacyjną. Pomoc ze strony pedagogów i psychologów uzyskało tylko 8 proc. rodziców. 
Zaledwie 7 proc. mogło liczyć na pomoc materialną ze strony szkoły, co jest niezgodne z opinią 63 proc. dyrektorów deklarujących, że ich szkoła organizuje taką pomoc dla uczniów. Co istotne, rodzice wcale nie uważają, że ich dzieciom nie chce się uczyć. Wręcz przeciwnie. 
Aż 90 proc. z nich jest przekonana, że dzieci i młodzież mają dobry i bardzo dobry stosunek do szkoły. Tylko 10 proc. rodziców twierdzi, że zachowanie dziecka budzi zastrzeżenia, dziecko uczy się niechętnie, wymaga pomocy i otrzymuje słabe oceny. 
Według wskazań 56 proc. rodziców ich dzieci rozwijają zainteresowania w domu, 48 proc. wskazało szkołę, a kluby i domy kultury – 19 proc. rodziców. Co ważne, aż 44 proc. rodziców stwierdza, że dzieci nie korzystają z płatnych form zajęć dodatkowych, głównie z języka obcego. 
A co rodzice sądzą o pracy nauczycieli? 17 proc. badanych rodziców wyraża niezadowolenie wobec nauczycieli, którzy, według nich są niezaangażowani, ignorują problemy uczniów, nie posiadają autorytetu, kompetencji, umiejętności wychowawczych, zniechęcają uczniów do nauczanych przedmiotów, zamiast motywować - niesprawiedliwie oceniają, faworyzują uczniów, stosują zbiorową odpowiedzialność, nie znają swoich uczniów i ich problemów, nie potrafią współpracować z rodzicami.
Jednocześnie 40 proc. badanych rodziców uważa, że nauczyciele ich dzieci są wymagający, ale sprawiedliwi, a 33 proc. twierdzi, że są życzliwi wobec uczniów i prowadzą ciekawe lekcje.

A uczniowie chcą ciekawszych lekcji

Jeszcze inaczej to wszystko widzą uczniowie. Ich wyobrażenia o idealnych nauczycielach także często rozmijają się z rzeczywistością. W szkołach podstawowych najlepszym nauczycielem byłaby osoba z poczuciem humoru, sprawiedliwa, posiadająca dużą wiedzę. Z kolei w szkołach średnich poza poczuciem humoru – ceniona jest kreatywność, komunikatywność, odpowiedzialność i ogromna wiedza. 
Aż 43 proc. uczniów szkół podstawowych chciałoby, aby w ich szkole lekcje były ciekawsze. Na drugim miejscu oczekiwań jest „atmosfera życzliwości”. Na trzecim uczniowie wskazują na lepsze wyposażenie sal lekcyjnych. Oczekiwania uczniów szkół ponadgimnazjalnych są podobne. Młodzież chciałaby ciekawych lekcji – 71 proc., dobrego wyposażenia sal – 55 proc. życzliwych nauczycieli – 54 proc., atmosfery życzliwości i szacunku – 53 proc., dobrego przygotowania nauczycieli – 52 proc., bezpieczeństwa – 40 proc. i wysokiego poziomu nauczania – 38 proc. 

Czy może być lepiej? 

Nauczyciele są przekonani, że tak. Wskazują m.in. na możliwość ograniczenia zbędnej biurokracji (41 proc.), a także na większą motywację finansową (19 proc.). Inną sprawą jest to, że problemy, które mają miejsce w szkołach, powinny być wychwytywane przez osoby, sprawujące nad poszczególnymi placówkami nadzór. Jak wynika z omawianego raportu, ta sfera także „kuleje”. Choć połowa szkół przynajmniej raz w roku jest wizytowana przez przedstawicieli kuratorium, w zdecydowanej większości – 94 proc. polega ona na przeglądaniu dokumentów i powierzchownych rozmowach z nauczycielami i dyrektorem – 81 proc. 
Według 71 proc. nauczycieli nadzór pedagogiczny powinien skupiać się na wspieraniu szkół, służeniu radą, organizowaniu pomocy specjalistów mogących rozwiązać trudne sytuacje, a nie na ciągłej kontroli, sprawdzaniu dokumentów i pokazywaniu błędów czy krytyce. 
Wyniki raportu skomentował także dyrektor szczecineckiego KCUW, Tomasz Czuk. Jego zdaniem, wyłaniający się z tej analizy obraz wcale nie jest tak jednoznaczny, jak mogłoby się wydawać. 


- Jedno w każdym razie jest pewne. Od dłuższego czasu nasze województwo ma poważny problem z poziomem świadczonych usług edukacyjnych i należy to jak najszybciej zmienić

– zauważa Tomasz Czuk.

- Raport szczecińskich naukowców nie jest w tej materii oczywiście przełomem, rozpoczyna jednak mozolny proces wydobywania się z zapaści. 

 

- Jakie będą efekty dalszych działań kuratorium? – zastanawia się dyrektor. - Trudno powiedzieć. Perspektywa najbliższych kilku lat będzie w tym przypadku decydująca. Czy postulowane przez naukowców zwiększenie nadzoru pedagogicznego kuratorium nad szkołami oraz idące za tym zintensyfikowanie aktywności dyrektorów placówek w zakresie kontroli jakości pracy nauczycieli, dadzą pożądane efekty? Czy profesjonalne doradztwo metodyczne jest w stanie poprawić jakość kształcenia w naszym województwie? A może potrzebne są gruntowniejsze zmiany całego systemu edukacji włącznie z likwidacją Karty Nauczyciela i wprowadzeniem nowych zasad wynagradzania nauczycieli? Na te pytania prędzej czy później będziemy musieli sobie odpowiedzieć.

 

Test ukazał się w 907 wydaniu Tematu Szczecineckiego,
jedynego tygodnika ze Szczecinka.

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    prezes szrot-u - niezalogowany 2018-08-23 08:26:33

    Niektórym się niechce nawet gdy biorą 10 koła, np. siostra Basen.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2018-08-23 10:36:15

    a nauczyciele ze szkól średnich gdzie dyrektorzy z Nieporozumienia Samorzadowego pana Starosty doprowadzili szkoły do blamażu. W ZS na 1 Maja na 60 maturzystów, maturę zdaje 8 osób, ale dyrektor Jasek w nagrodę dostaje dodatkowo etat wicedyrektora w Regionalnym Centrum Edukacji Ekologicznej. Brawo LIS

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2018-08-23 10:56:14

    2x 1-roczne płatne urlopy dla poratowania zdrowia, 3 miesiące urlopu, 20h pracy w tygodniu i im się nie chce? ŻART??!?!?? Jest jedno remedium - mianowicie - zwalniajcie się i idźcie na swoje lub do firm. na wasze miejsce przyjdą tacy którym się będzie chciało. Oni by chcieli pracować 20h, przez 1/3 roku nic nie robić i zarabiać 2-3 średnie krajowe. Moim zdaniem podstawa najniższa i KONKRETNA premia uzależniona od wyników uczniów z uwzględnieniem wagi wynikającej z poziomu szkoły. A najsłabszych zwalniać. W ten sposób będzie i motywacja i wyniki. A biurokrację audytem i inicjatywami od dolnymi minimalizować i automatyzować zbędne procesy.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gorszy sort - niezalogowany 2018-08-23 11:39:23

    Budżetówka już tak ma. Najważniejsze przywileje i podwyżki.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2018-08-23 12:00:13

    Racja !! W szkołach te konkursy i szopki organizowane na przymus..gdzie i tak większość jest robiona przez rodziców.Dzieciaki muszą robić "bałwany z kubków plastikowych" zamiast przygotowywać sie do lekcji.Nauczyciele dwoją sie i troją aby ich klasa wygrała.A gdzie nauka? Dzień łasucha,dzień nauczyciela,spartakiady,pikniki rodzinne,wycieczki szkolne tygodniowe,bale,srale.. żarty

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2018-08-23 12:12:48

    Pisowska reforma szkolnictwa spowodowała totalny bałagan, przemęczenie uczniów, frustracje nauczycieli. Tylko katecheci mają dobre samopoczucie i wywalone na wszystko. Kto im udowodni, że na czubku szpilki zmieści się więcej diabłów i tym podobne bzdury.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2018-08-23 13:03:57

    nauczyciele - najbardziej niezadowolona grupa zawodowa, im ciężko dogodzić

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2018-08-23 14:01:27

    Napuszczają was, a wy jak stado baranów brniecie. W tym kraju dmuchają niemal wszystkich i jeszcze dajemy się napuszczać na siebie. Źli nauczyciele, policjanci, księża, burmistrz itp. Ludzie opamiętajcie się! A co do "Majami" to geniusze tam raczej nie uczęszczają, więc wyniki matur nikogo nie powinny dziwić. Słabe geny, niechęć do nauki i efekty są jakie są. pozdrawiam.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2018-08-23 14:29:21

    Za to geny pedagogów są na imponująco wysokim poziomie. Pyta córka swego tatę nauczyciela wf: tato, co ja będę robiła w życiu jak niczego nie potrafię? Nie martw się dziecko, zostaniesz nauczycielem , tak jak twój tato.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2018-08-23 15:28:10

    W Niemczech pracują normalnie 40 h tygodniowo

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2018-08-23 15:37:28

    Jeśli pieniądz idzie za uczniem a z tym wiąże się utrzymanie placówki, nie dziwią marne wyniki matur. Każda szkoła walczy o dzieci. Jest niż więc do elitarnych dawniej szkół przyjmowani są wszyscy chętni. Wczesniej do ogolniaka szła najzdolniejsza młodzież, teraz każdy. To ma wpływ na wyniki matur. Pikniki, imprezy? Dopiero teraz to zobaczymy. Ich organizacja bedzie elementem oceny nauczycieli. Każdy musi je robić.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2018-08-23 15:50:27

    Problemem jest wypalony beton któremu się nie chce i który powinien iść na emeryturę. Za chwilę możemy mieć gigantyczną dziurę pokoleniową w branży. Młodzi musieli emigrować bo nie było dla nich miejsca, a za chwilę nie będzie komu uczyć. Pokłosie długoletniej polityki oświatowej PO i PSL, w ten sposób rozwalili wszystkie branże w kraju.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2018-08-23 16:43:43

    Dzień piżamy + spanie w szkole, dzień czekolady, dzień tańca, dzień uśmiechu, dzień koloru... Takie i inne atrakcje na Wiatracznej:) DZIEŃ ŚWIRA:)

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2018-08-23 16:46:34

    Bo, czy się stoi, czy się leży to pięć koła się należy, hihihihi.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2018-08-23 21:08:53

    Nieporozumienie Samorządowe jest odpowiedzialne za słaby wynik matur w rolniczku, na maja i białym borze. Tam są dyrektorzy członkowie tego ugrupowania. Wystartują w tegorocznych wyborach samorządowych.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2018-08-23 22:37:24

    Wprowadzic 40h tygodniowo, dać 2,5 tys miesięcznie, reszta kasy zależna od wyników niezależnych testów, np matury. Kontrola jakości pracy, tylko nie zapowiedziana. Zostaną ci co chcą uczyć a nie ślizgać się całe życie. W każdym zawodzie tak jest, ale płaczą najbardziej ci co mają najwięcej.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2018-08-23 23:32:15

    Np. Religia w szkole nie jest taka fajna jak kiedyś. Fajny dialog z księdzem, rozmowa o Bogu itd. Dziecko mówi że ciągle oglądają filmy których nie rozumieją a pani katecheta siedzi w telefonie na fejsie. Dzieci nauczycieli są inaczej traktowane i oceniane. Zamiast uczyć w szkole to są jakieś śmieszne dni typu d. Łasucha, a w połowie maja już się nie uczą bo wycieczki. I jakie mają być wyniki?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    z zawodu dyrektor - niezalogowany 2018-08-24 10:12:39

    Kiedyś mówiono : ktoś udaje, że płaci , ktoś udaje, że pracuje.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2018-08-24 15:27:15

    Dzieci nauczycieli to są traktowane gorzej i wręcz dyskryminowane szczególnie jak rodzic pracuje w innej szkole.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    kowal - niezalogowany 2018-08-24 16:53:16

    Ale z was tłuki a gdzie w tym wszystkim są rodzice?na paznokcie i nowe telefony kasa jest a dzieciak nie ma na składkę czy ubezpieczenie! do tego nie potrafią przypilnować pracy domowej, ołówka itp? tylko chodzić i wszystko zwalać na nauczycieli! proponuje najpierw zabrać dzieciom telefony i ograniczyć internet! to może będzie jeszcze jakaś dla nich szansa! większość nie zna podstawy- dzień dobry,dziękuje,przepraszam,proszę a takie rzeczy "wynosi " się z domu.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Mąż belferki - niezalogowany 2018-08-26 12:12:10

    Totalna żenada. Ziejecie nienawiścią, proponuję tym co najwięcej psioczą na belfrów żeby sami spróbowali. Zobaczycie jaki to słodki zawód. Wszelkim narzekajacym rodzicom radzę zacząć od swojego domu i wychowania dzieci. Zacznijcie oceniać najpierw siebie, dopiero później innych. Życzę powodzenia

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2018-08-27 01:18:03

    Więcej ujadajcie na nauczycieli. Niedługo "stara ekipa" odejdzie i nie będzie miał kto uczyć. Nie garną się do zawodu, pouczą z pół roku i uciekają, bo taki to miód! Będziecie sprowadzać nauczycieli z Ukrainy.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2018-08-27 19:09:30

    Mąż belferki niech twoja stara biegnie do firmy. Wróci z podkulonym ogonem. Założy własną - nie zarobi na ZUS. Coś jeszcze chcesz wiedzieć?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do