Reklama

Czy istnieje zbrodnia doskonała? Katarzyna Bonda, królowa polskiego kryminału, w Szczecinku

06/10/2014 05:13

Czy istnieje zbrodnia doskonała? Kto jest bardziej wyrachowanym zbrodniarzem: kobieta, czy mężczyzna? Czy w Szczecinku da się „położyć trupa”? – na te, a także na wiele innych pytań odpowiadała szczecineckim czytelnikom Katarzyna Bonda. Spotkanie z królową polskiego kryminału odbyło się w sobotę (4.10) o godz. 20.00 w CK Zamek. Zorganizował je Sebastian Sokołowski, autor strony Okiem na Horror wraz ze Szczecineckim Klubem Fantastyki. Było to jedno z ciekawszych spotkań autorskich, jakie miało miejsce w Szczecinku w ciągu ostatnich kilku lat. 

Przypomnijmy. Katarzyna Bonda zadebiutowała w 2007 r. powieścią kryminalną „Sprawa Niny Frank”, dzięki której otrzymała nominację do Nagrody Wielkiego Kalibru oraz nagrodę Debiut Roku, wydawnictwa Media Express. Jej kolejne powieści - „Tylko martwi nie kłamią” (2010) i „Florystka” (2012) potwierdziły nietuzinkowy talent pisarki. Katarzyna Bonda to również autorka dokumentów kryminalnych: „Polskie morderczynie” (2008) i „Zbrodnia niedoskonała” (2009, z Bogdanem Lachem). Jej ostatnia powieść, „Pochłaniacz” (2014), podobnie jak poprzednie, plasuje się na listach najlepiej sprzedawanych książek.

Podczas spotkania autorskiego w Szczecinku Katarzyna Bonda opowiadała nie tylko o książkach i o procesie powstawania powieści. Pisarka sporo uwagi poświęciła swojej wieloletniej pracy reportera sądowego. Autorka „Pochłaniacza”, wykonując ten zawód, uczestniczyła w największych procesach kryminalnych polskiego wymiaru sprawiedliwości. Przeprowadzała również wywiady z największymi przestępcami w kraju np.: Masą czy Preshingiem, który zresztą na tydzień po wywiadzie został zamordowany. 

- Zawód - reporter sądowy – już nie istnieje. Dzisiaj nie ma już dziennikarzy, którzy tak jak kiedyś pisali pitawale – rozpoczęła swoją opowieść Katarzyna Bonda. – To była najszlachetniejsza gałąź działu kryminalnego. Ja reporterem sądowym zostałam przez przypadek. Jako młoda dziewczyna pracowałam wtedy w „Kurierze Wieczornym”. Akurat zachorował jeden z czołowych pitawalistów. Nikt nie chciał iść do sądu, żeby go zastąpić. Szef wskazał na mnie. Nie wiem dlaczego, być może miałam wtedy na sobie czerwoną bluzkę. 

- Poszłam. Przekonałam się wówczas, jak ogromny jest sąd warszawski. To prawdziwy labirynt. (...) (sz)

O zbrodni doskonałej, o tym która płeć jest lepszym mordercą, że "Pershing" lubił kobiety i że zbrodnia to ciężka, fizyczna praca, przeczytacie w czwartkowym wydaniu tygodnika Temat. Polecamy!

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Wróć do