
Wczoraj (wtorek 10.12) z dziennikarzami lokalnych mediów spotkał się poseł Czesław Hoc. Przedmiotem jego konferencji prasowej było wniesienie przez parlamentarzystę wniosku do Najwyższej Izby Kontroli o wnikliwą lustrację działań dwóch szczecineckich spółek komunikacyjnych: Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej i Komunikacji Miejskiej.
Podczas konferencji parlamentarzysta PiS zarzucił samorządom powiatowemu i miejskiemu oraz kierownictwu spółki wiele - jego zdaniem - niejasnych działań. Mimo, że poseł praktycznie przy każdym z zarzutów asekurował się, że są one jeszcze niezweryfikowane, niesprawdzone, echa konferencji wywołały burzę. O jej przebiegu pisaliśmy w artykule: "Poseł donosi, chociaż nie ma pewności".
Dziś (środa 11.12) w siedzibie spółki PKS-KM zorganizowano kolejną konferencje prasową. Tym razem za wspólnym stołem usiedli: burmistrz Szczecinka Jerzy Hardie-Douglas, starosta szczecinecki Krzysztof Lis i prezes konsorcjum PKS-KM Włodzimierz Tosik.
Spotkanie z dziennikarzami rozpoczął burmistrz Jerzy Hardie-Douglas.
- Zastanawialiśmy się tu wspólnie, czy zwoływać tę konferencję prasową - mówił burmistrz. - Są różne metody postępowania. Jeżeli ktoś wychodzi do mediów i opowiada głupoty, trzeba jednak zareagować. W PiS trwa pewnego rodzaju rywalizacja między posłami. Chwilowo prowadzi niezagrożony agent Tomek, ale tuż za nim jest już agent Czesław. Agent Czesław pojawia się wszędzie, w każdym mieście i jest znany z tego, że składa różnego rodzaju doniesienia. Ja osobiście mam zaszczyt być przedmiotem kilku takich doniesień agenta Czesława. My możemy sobie to ironizować, natomiast to, co ten człowiek opowiada jest po prostu stekiem bzdur. Żeby występować w mediach trzeba się do tego przygotować. Niestety pan poseł nie jest do tego przygotowany. Opowiada różne bzdury, natomiast za każdym razem, żeby nie być posądzonym czy też wezwanym do sądu, to mówi, że to nie są sprawdzone wiadomości, ale on ma obowiązek je powtórzyć, ponieważ to usłyszał. Używa przy tym wiele różnych przymiotników. Mówi też, że działamy w sposób tajemniczy, uwikłany i dziwny. Chcemy dziś udowodnić, że w naszej działalności nie ma nic dziwnego, nasza działalność jest transparentna, nie ma żadnych tajemnic, co nie znaczy, że nie ma również tajemnic handlowych, co, do których spółki nie powinny się wypowiadać w mediach. Postaramy się też rozwiać wszelkie wątpliwości, jeżeli takowe są. Proponuję też przy kolejnych wystąpieniach pana posła Hoca brać na jego słowa stosowną poprawkę.
Głos zabrał również obecny na konferencji starosta szczecinecki Krzysztof Lis.
- Zastanawialiśmy się czy warto komentować słowa kołobrzeskiego parlamentarzysty. Doszliśmy jednak do wniosku, że należy je przynajmniej zdementować. Te zarzuty zostały wyssane z palca. Trzeba mieć też brak podstawowej wiedzy i chęci, żeby w sprawach tych szczególnych przynajmniej zapoznać sie ze stosownymi materiałami i dopiero wtedy głosić jakieś opinie - mówił m.in. starosta.
- Chcę przypomnieć, że we wrześniu na radzie powiatu szczecineckiego prezes Tosik, łącznie z prezentacją, przedstawił, to wszystko, co dotyczy spółki PKS Szczecinek. Mówił otwartym tekstem, ujawnił wszystkie cyfry i liczby dotyczące zaangażowania finansowego. Odrobina przyzwoitości nakazywałaby, aby parlamentarzysta chciał się z tymi materiałami zapoznać. One nie są żadną tajemnicą i są dla każdego dostępne. Dlatego ubolewam nad tym, że dochodzi do takiej agresji.
(...) Jesteśmy jednym powiatem w wojewódzkie i jednym z nielicznych powiatów w Polsce, który przejął spółkę PKS od skarbu państwa. To było w 2010 roku. Wartość udziałów w momencie przejęcia to 2 140 000 zł. Na dzień dzisiejszy wartość udziałów i aktywa spółki PKS Szczecinek to 6,5 mln zł. Prowadziliśmy cały czas proces związany z podniesieniem kapitału spółki. Przecież pies z kulawą nogą nie chciałby rozmawiać ze spółką, kiedy jej wartość udziału to nieco ponad 2 mln zł. To pierwsza i zasadnicza sprawa. Druga sprawa - mamy przykład za miedzy. Gdyby nie samorząd powiatowy, który ma pewną misję w zakresie odpowiedzialności za transport zbiorowy, to dzisiaj, śmiem to twierdzić w 99 procentach, tego podmiotu już by nie było. Znalazłby się prywatny właściciel, który za te 2 miliony z hakiem nabyłby udziały w spółce, zbył nieruchomości i zrobił na tym określony biznes. Przykładem jest PKS Świdwin. Spółka jest w stanie likwidacji, jest rozdrapywana, nikt nie martwi się i nie myśli o pracownikach. Tylko i wyłącznie poprzez przejęcie tej spółki przez samorząd powiatowy możliwe jest utrzymanie w przyszłości spółki i jej należyte funkcjonowanie w transporcie zbiorowym
Starosta podkreślił również, że od samego początku, gdy samorząd powiatowy przejął spółkę, czynił starania, by PKS z Komunikacją Miejską wzajemnie ze sobą nie konkurowały.
- Dlatego dziwię się opiniom posła Hoca, który mówi o konkurencji tych spółek. Jeżeli PKS Szczecinek świadczy usługi w zakresie transportu zbiorowego na terenie gmin powiatu szczecineckiego, do tego regionalne połączenia, np. do Szczecina plus transport międzynarodowy, to KM głównie skupia się na transporcie miejskim - wskazał starosta.
- To co to za konkurencja? Natomiast biorąc pod uwagę ekonomiczne spojrzenie na te dwie spółki to aż się prosiło i prosi nadal, żeby nie było sytuacji, w której np. PKS ma myjnię autobusów starą, przestarzałą z lat 70. Z kolei KM ma myjnię nowoczesną, współfinansowaną ze środków WFOŚ. To po jaką chorobę prowadzić dwie myjki? Teraz stacja paliw. Wszyscy dobrze wiemy, że stacja paliw funkcjonująca przy ul. 28 Lutego posiadała zezwolenia na zbycie paliw do końca 2012 roku. Społeczność, która tam mieszka wciąż wskazywała nam na występujące zagrożenia, m.in. ekologiczne, na spory ruch pojazdów ciężarowych, autobusów. Niemożliwym było wydatkowanie środków finansowych na modernizację tej stacji, stąd porozumienie, że ją likwidujemy i wspólnie z KM prowadzimy zakupy paliwa. Zarzut pana posła, co do tego, że KM finansuje kredytem obrotowym zakupy paliwa dla PKS, jest nietrafiony. Dlatego, że powszechnie jest wiadomo, że zakupy paliwa są finansowane z tzw. wydłużonym terminem płatności. Kolejny zarzut dotyczący tego, że jedna spółka drugiej spółce pożycza środki finansowe też jest nietrafiony. Dlatego, że jeżeli na transakcję jest zawarta umowa, nie jest to prowadzone z kieszeni do kieszeni, jest zabezpieczona jakimś majątkiem dla tego, który udziela kredytu. I ten kredyt udzielony jest niższy od kredytu komercyjnego, który mógłby udzielić bank, to jest biznes dla tego, który pożyczył te środki. Ale też jest dla tego, który pożycza, gdy odsetki z tytułu tej pożyczki są wyższe od tych związanych z deponowaniem środków finansowych w banku.
W dalszej części swojego wystąpienia starosta Lis podkreślił, że transport zbiorowy w dzisiejszych czasach jest jednym z najtrudniejszych kierunków prowadzenia działalności gospodarczej.
- Mówienie przez pana posła, że oto w spółkach wygenerowano 20 mln zł to jest jakąś abstrakcją. Wystarczy odrobina przyzwoitości, by te dane zweryfikować, m.in., na co te środki zostały wydatkowane - podkreślił starosta.
Dodał również, że na dzień 6 grudnia br. PKS Szczecinek ma zobowiązania finansowe na kwotę 10 259 209, 42 zł.
- Zarząd Powiatu, jako zgromadzenie wspólników monitoruje na bieżąco jak wygląda sytuacja spółki PKS Szczecinek - zapewnił starosta i dodał: - Te 10 mln zł to tak naprawdę wybudowanie nowej bazy. Pan poseł u nas nie był, a szkoda. Mógł zobaczyć jak wyglądały warunki pracy w starej bazie przy ul. Klasztornej. Nowa baza z nowym placem manewrowym, nowe stanowiska pracy, to fantastyczne warunki dla pracowników. A ja tu słyszę, że "warunki pracy są uwłaczające". No proszę państwa, brak słów.
Starosta podkreślił również, że takie przykłady można mnożyć. - Po co prowadzić dwa magazyny części zamiennych? Przecież to dziś najgorszy z pomysłów, ponieważ wszystko zamawiamy od ręki i otrzymujemy niemal natychmiast - mówił m.in. starosta.
Krzysztof Lis zaznaczył również, że specjalizowanie się obu spółek w tych działach, w których są silne, jest jak najbardziej pożądanym i trafionym rozwiązaniem.
- Ja nie znajduję jakiegokolwiek miejsca, w którym można byłoby panu posłowi przyznać rację. Chyba, że chodzi o to, żeby zdyskredytować samorząd miasta i samorząd powiatu, zdyskredytować przedsięwzięcia, które w przyszłości mogą przynieść korzyści i być przykładem dla innych. Chociażby tak jak szpital. Chyba, że chodzi też o to, żeby zdyskredytować Szczecinek, jako silny ośrodek gospodarczo - turystyczny na rzecz Kołobrzegu. Trzeba przyznać, że przez takie działania można pozyskać poklask wyborców. Nam zależy przede wszystkim na tym, aby uratować miejsca pracy. W tym roku samorząd powiatu szczecineckiego świadomie, biorąc pełną odpowiedzialność i widząc tę misję, dokapitalizował spółkę PKS Szczecinek środkami finansowymi w wysokości 2 536 000 zł - zakończył starosta.
Burmistrz Jerzy Hardie-Douglas podkreślił w swoim wystąpieniu, że w momencie, gdy wspólnie ze starostą jeździł do ministra skarbu, wielokrotnie go nakłaniali do podjęcia decyzji, by przedsiębiorstwo państwowe stało się spółką skarbu państwa.
- A później ta spółka zostanie skomunalizowana na rzecz powiatu szczecineckiego - mówił m.in. burmistrz. - Od samego początku mieliśmy pełną świadomość, że jest to trudne zadanie. Nie, żeby przekonać ministra, tylko, że jest to wzięcie na swoje barki takiego kukułczego jaja i zarazem bardzo trudnego przedsięwzięcia. Wiedzieliśmy też o tym, że jeżeli tego nie zrobimy, to przedsiębiorstwo lada dzień padnie, ponieważ jest w fatalnej kondycji finansowej. Pan poseł Hoc wogóle nie wraca do tej historii. A właśnie trzeba o tym mówić. To była firma niezwykle przestarzała, w której m.in. były bardzo duże przerosty kadrowe. Żeby nie doszło do zwolnień grupowych, m.in. dzięki temu, że doszło do ścisłej współpracy z KM, myśmy część osób z PKS przenosili do KM. Cały czas braliśmy pod uwagę dobro ludzi, którzy pracują w obu spółkach. To, że pan poseł mówi, że cos jest nieczytelne czy jakieś uwikłane i dziwne, że spółki ze sobą współpracują, to ja chcę powiedzieć, że myśmy tego nigdy nie ukrywali. Już w liście intencyjnym do ministra napisaliśmy, że w przyszłości planujemy połączenie obu tych spółek w jedną spółkę komunalną powiatowo - miejską. Potem się okazało, że to zadanie jest niezwykle karkołomne choćby ze względu na skomplikowane przepisy prawne. Tu niczego niewłaściwego nie ma. Uderzają w najmocniejsze rozwiązania systemowe, które są naszymi rozwiązaniami autorskimi i one się sprawdzają,. Takim rozwiązaniem był szpital, takim rozwiązaniem było powołanie do życia SAPiK-u.
Burmistrz podkreślił też, że konsorcjum wdraża program naprawczy. Jego zdaniem, podobnie jak w KM ten program się sprawdza. Ujawnił też, że w roku 2013 miasto dopłaciło do KM 2,7 mln zł, a w roku przyszłym będzie to kwota 2 mln zł. Dodał również, że każda finansowa transakcja pomiędzy PKS i KM jest wnikliwie badana przez rady nadzorcze obu spółek.
- Poseł Hoc wielokrotnie podnosił zarzut, jak to możliwe, że jest to coś mega nieuczciwego, że jedna osoba kieruje obiema spółkami. Do tego na jakieś umowy zlecenia, należy się temu przyjrzeć panie prezesie NIK, bo tutaj coś jest nie wporządku - mówił burmistrz. - My przez to, że jest taka forma zatrudnienia oszczędzamy na kosztach zarządów w obu spółkach. Ile płaci się panu Tosikowi na umowę cywilno - prawną w KM, a ile się płaciło poprzedniemu zarządowi? Ile brał poprzedni prezes PKS, a ile bierze w tej chwili pan prezes na umowie cywilno - prawnej?
- Chcę się odnieść jeszcze do jednego tematu. To się dzieje już nie pierwszy raz w wykonaniu pana posła, gdy sugeruje, że bliska osoba burmistrzowi pracuje w PKS. Ja się pytam, a co jest w tym złego, że mój syn pracuje w PKS? No przecież gdzieś musi pracować. Niedawno poseł Hoc podobny zarzut kierował do prezydenta Gromka w Kołobrzegu, że jego córka pracuje w Hotelu "Aquarius". Co ma piernik do wiatraka? Proszę sobie wyobrazić gdyby mój syn pracował w Kronospanie. Zaraz by powiedzieli: proszę bardzo, łapówka dla burmistrza. Teraz już wiadomo, dlaczego on sprzyja temu klastrowi meblowemu. Gdyby syn prowadził działalność prywatną, powiedzieliby, że ojciec napędza mu klientów. Gdzie by się nie ruszył to zawsze będzie zarzut. Po prostu to jest obrzydliwe. Ta praca nie była w żaden sposób przeze mnie załatwiana. Wogóle nic o tym nie wiedziałem - podkreślił burmistrz. - To, co robi pan Hoc jest skrajnie nieuczciwe. Pan Hoc nie od parady pojawia się tutaj w Szczecinku. Cały czas krytykuje, również w mediach ogólnopolskich, że przyjeżdża do miasta brudnego, zaniedbanego, gdzie kradną, gdzie wszystko jest nieprzejrzyste. Dlatego tak robi, że chce obrzydzić Szczecinek. Jemu zależy na Kołobrzegu. Kołobrzeg i Szczecinek to są dwa miasta, które konkurują ze sobą m.in. o turystę. On ma konkretny powód, dla którego on tutaj przyjeżdża. On się nie interesuje w tej chwili Kołobrzegiem, on się interesuje Szczecinkiem, po to by ten Szczecinek ludziom obrzydzić. Ja proponuję wszystkim wyborcom PiS, nie głosujcie na Hoca. Głosujcie oczywiście na Prawo i Sprawiedliwość, ale nie na tego człowieka. On jest po prostu skrajnie nieuczciwy. On wie doskonale, do czego dąży i przy tym doskonale wie, że nie ma racji. I jeszcze przyjeżdża słabo przygotowany, co już go wogóle go dyskwalifikuje.
W czasie konferencji głos zabrał również prezes Włodzimierz Tosik. W Temacie już wczoraj rozmawialiśmy z prezesem na tematy będące przedmiotem obydwu konferencji. Stanowisko przedstawiliśmy w artykule: "Poseł wyraża niepokój, prezes uspokaja".
(sw)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ubywa nam Polaków. Giną z głodu, biedy, nędzy. Giną dlatego, że PO okrada NAS coraz bardziej bezczelnie nie kryjąc się nawet z machlojami - ponieważ cała góra służb to też PO. Niestety nadzór nad służbami CBA, WSI, policja - jest w całości w rękach PO. Osobiście uważam że za "Ludobójstwo ekonomiczne narodu Polskiego" każde PO po przesłuchaniu powinno uzyskać sprawiedliwy i nie podlegający przedawnieniu wyrok śmierci, a długi narobione przez PO spłacić ma PO i w chwili obecnej majątki każdej osoby z PO oraz pensje powinny być zamrożone przez komorników na poczet spłaty długów które PO narobiło w Naszym imieniu: no chyba, że chcecie Państwo być okradzeni w podatkach na kilka bilionów złoty - by płacić długi PO. Co da takie rozwiązanie? O gaże PO dług narobiony przez PO i fundusze które kradnie ta organizacja będzie można natychmiast obniżyć podatki dla obywateli i koszta pracy dla przedsiębiorców. http://twojruch.eu/wiadomosci/sejm/wincenty-elsner-o-budzecie
Jestem w totalnym szoku aż pięć stron wyjaśnienia.Poseł powiadomiony przez pracowników zatrudnionych w firmach o których mowa, bo przecież nie prowadził własnego śledztwa,śmiał ruszyć Panów z "ratusza"!Moim zdaniem nie powinni się czuć zagrożeni skoro są tacy kryształowi i przejrzyści.Kontrola NIK-u nie powinna im zaszkodzić a wręcz przeciwnie poczują się pewniej na swoich ciepłych posadkach.Do mdłości doprowadza mnie fakt kolesiostwa znajomości i wszelkich spraw załatwianych ta drogą Niestety w tym mieście to normalka i standard.Poobserwujmy przykład "kariery p.Chrzanowskiego.Jestem pełna uznania dla jego osoby i sprytnym poczynaniom .Panie burmistrzu a porównanie Szczecinka do Kołobrzegu to już żenada!
Syn Pana burmistrza zarabia tysiące, a kierowca 1200 zł. Jak osoba "syn" może zajmować się transportem, podejmować decyzje jak nie ma wykształcenia związanego z transportem i uruchamiać pseudo linie.
Dzięki, kariolko za życzenia wzbogacenia się. Jest jednak pewna przeszkoda... Ja i podobni nie mamy bowiem szans na to, żeby nasze usługi/produkty (o ile niejednokrotnie bardziej genialne niż PWiK-u!) kupowano po najwyższych w Polsce cenach, na ich arbitralne urzędowe ustalanie, coroczną rewaloryzację kilka procent ponad stopę inflacji oraz brak konkurencji na naszym terenie.
pan posełek nie przemyślawszy wszystkiego ku końcowi: pan posełek zareagowawszy "AD HOC" !!!!!!........
mazurku kochany! Jeżeli ktoś ma nadwyżkę finansową- to znaczy, że się po prostu dobrze rządzi! A Ty? - jeżeli masz na bankowym koncie dużo forsy- to znaczy, że rządzisz się dobrze; jeśli jednak jesteś "na minusie"- to słaby z Ciebie zawodnik. "Wodociągom" należy raczej pogratulować, skoro robią dobrą robotę, i mają z tego zysk! Kupę forsy Ci życzę, "mazurku"... Zarabiaj, wzbogacaj się!
Łysy z właściwą sobie i swojej partii dezynwolturą próbuje ośmieszyć wszelkie próby wymuszenia większej jawności np. na styku polityka-biznes. A w oskarżeniach Hoca jest kilka ciekawych wątków, choćby PWiK. Jak to jest, że spółka samorządowa ma takie nadwyżki finansowe, że finansuje drugą - kulejącą? Jacyś geniusze biznesu tam zarządzają? Znaleźli jakiś fantastyczny sposób na maksymalizację zysków? Może to za sprawą wysokiej konkurencyjności cenowej...
Moim zdaniem tylko winny się tłumaczy.