Reklama

Borowik, sromotnik? – wdepnij do sanepidu, obejrzą, poradzą i podpowiedzą

13/08/2009 14:55

Stare przysłowie ludowe prawi, że każdy grzyb jest jadalny. Ale niektóre tylko raz. Co zatem uczynić, gdy nie jesteśmy pewni, co też wrzuciliśmy do koszyka?
Wdepnąć do sanepidu. – Każdy grzybiarz znajdzie u nas dobre słowo, poradę i pomoc– zapewnia Barbara Szysz, zastępca dyrektora Państwowej Powiatowej Stacji Sanitarno – Epidemiologicznej przy ul. Ordona. – Wystarczy przyjść i pokazać żniwo swojego grzybobrania. Porady są bezpłatne, czynione w godzinach otwarcia zakładu. 
    Dmuchajmy na zimne, bo w podszczecineckich lasach pojawiły się pierwsze sromotniki. - On wygląda jak malowany. Smakuje przednio jak borowik. Piękny kapelusz wprost kusi, by wrzucić go do kosza. Z kosza na patelnię droga niedługa. To początek końca. Grzybiarz umiera w strasznych męczarniach. Mało, kto uchodzi z życiem ze spotkania z mordercą w barwnym kapeluszu - muchomorem sromotnikowym – ostrzegają epidemiolodzy.
    Na szczęście, w tym roku, sromotnik nie zabił. Jeszcze. – Bo dobrych grzybów jest pod dostatkiem, na truciciela jeszcze nie sezon, ale będzie lada dzień – mówią leśnicy.
    W ubiegłych latach dochodziło w województwie do śmiertelnych zatruć sromotnikiem. Zmarł m.in. 35-letni mieszkaniec Węgorzyna, jego żona cudem uszła śmierci. Podobnie jak osiem innych osób. Niestety, z wadami organizmu będą się borykać do końca życia. Najtragiczniejszy był rok 2001. Zatruły się wówczas 23 osoby, cztery zmarły.
    Szczyt sezonu grzybowego dopiero przed nami. Medycy i epidemiolodzy już przestrzegają przed jedzeniem grzybów nieznanych lub tych, których nie jesteśmy pewni. Zalecają też całkowite wykluczenie ich z diety najmłodszych. (sw)

Foto: Nasi epidemiolodzy corocznie organizują wystawy grzybów. Ekspozycje cieszą się dużą popularnością, szczególnie wśród najmłodszych amatorów grzybobrania. Nic dziwnego, dzieci zdobywają tu pierwsze doświadczenia w kontakcie z owocami runa leśnego.

Nie znasz, nie jedz. Aby uniknąć zatrucia grzybami najlepiej zbierać tylko znane gatunki, a w przypadku najmniejszych wątpliwości lepiej dany okaz zostawić w lesie. Najbezpieczniejsze są grzyby tzw. rurkowe, a najniebezpieczniejsze - blaszkowate.
sromotnik_001.jpg

*** Muchomor sromotnikowy, często mylony jest z kanią, gąską i gołąbkiem. Kapelusz w kolorze oliwkowozielonym. Na brzegach jaśniejszy. Na trzonie u góry jest przyrośnięty pierścień. Występuje w lasach liściastych, mieszanych, głównie pod osikami od lipca do listopada. Zawarta w grzybie lamanityna powoduje uszkodzenia wątroby i już w niewielkich dawkach jest śmiertelna. Pierwsze objawy zatrucia pojawiają się późno, bo dopiero po 10-24 godzinach od spożycia grzyba i mają postać mdłości, biegunki i ostrego bólu brzucha trwającego 2-4 dni. Niekiedy objawy mogą czasowo ustąpić. Jednak uszkodzenie wątroby i nerek w ciągu kilku dni doprowadza do zgonu.

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do