
Orkan Nadia pod koniec stycznia siał spustoszenie na terenie powiatu szczecineckiego. Bardzo mocno ucierpiało choćby Borne Sulinowo. I nie chodzi tu o powalone drzewa, a o… brak łączności ze światem. Nie było nawet zasięgu z numerem alarmowym 112. Jak jednak powiedziała burmistrz Bornego Dorota Chrzanowska, wyciągnięte zostały wnioski z tej sytuacji. Zakupiony ma zostać między innymi agregat.
Borne Sulinowo w trakcie orkanu Nadia zostało dosłownie odcięte od świata. Nie działał między innymi prąd, nie było nawet łączności z numerem alarmowym 112. Na terenie Łubowa, Bornego i części terenu Silnowa, stacje przekaźnikowe nie wysyłały sygnałów. Z tej lekcji miasto jednak wyciąga wnioski.
- Na szczęście w tym wszystkim, co się wydarzyło, nie ucierpiały nasze obiekty komunalne, nie ucierpieli też mieszkańcy naszej gminy, były drobne uszkodzenia, natomiast ja już dziękowałam wiele razy naszym służbom: strażakom i energetykom, którzy jak sami mówili, od 30 lat nie widzieli takiego ogromu zniszczeń. Dalej są one widoczne w lasach. W sumie interwencji naszych OSP było 47 w trakcie doby, kilka interwencji było też poza terenem gminy, niemniej jednak wyciągnęliśmy wnioski - brak agregatów w naszych sołectwach, modernizacja łączności naszej OSP. Tutaj będą środki potrzebne, na pewno wspomożemy nasze remizy po to, aby było zasilanie i łączność z urzędem
- powiedziała Tematowi burmistrz Bornego Sulinowa Dorota Chrzanowska.
Pieniądze na ten cel nie były co prawda w tegorocznym budżecie przewidziane, ale być może trzeba będzie z czegoś zrezygnować.
Jak się dowiedzieliśmy od Doroty Chrzanowskiej, pewne środki są też dostępne w zarządzaniu kryzysowym i Funduszu Sołeckim. Został on zadysponowany na ten rok, ale po rozmowach z sołtysami, jest pomysł, aby zakupić w ramach FS agregaty i byłyby one na wyposażeniu sołectw w awaryjnych sytuacjach.
To jednak nie wszystko.
- Mamy gotowy projekt już na przyłącze pod duże zasilanie pod agregat dużej mocy pod Urząd Miejski, pod Ośrodek Zdrowia i jest też projekt pod budynek kulturalno-oświatowy - budynek wyznaczony do zabezpieczenia w razie pożaru dla mieszkańców (lub innych ciężkich zdarzeń losowych).
Na początek planowany jest zakup jednego agregatu prądotwórczego. Środki będą pochodziły z programu “Rosnąca Odporność” - Borne Sulinowo otrzymało 500 tys. złotych nagrody za ilość zaszczepionych mieszkańców, część tych środków trafi też na wyposażenie i remont Ośrodka Zdrowia.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Coz za dar przekonywania maja wladze do przekonywania spoleczenstwa zeby dostali dawke eliksiru.Dziwi mnie tez skad Panstwo bierze te cudownie rozmnarzajace sie pieniadze na takie akcje czyzby nas okradano poprzez nakladanie coraz to nowych obciazen.
Dlaczego tolerowany jest brak agregatów prondotwórczych w nadajnikach telefonii komórkowej. To jest przyczyną odcięcia gminy i jej mieszkańców od informacji, i to uzmysławia kto stanowił największe zagrożenie dla bezpieczeństwa w sytuacji tak ekstremalnej. Teraz mamy ponownie doczynienia z bałaganem i brakiem kompetencji urzędu i jego szefowej.
To tam dopiero usłyszeli o istnieniu agregatu prądotwórczego? W każdej zagrodzie wiejskiej chłopi dziś mają /z dopłat coprawda /
W 2015 roku Gmina Borne Sulinowo sprzedała 2 agregaty prądotwórcze, od tamtego momentu nie kupiła żadnego nowszego? No to ładnie jak 7 lat zwlekano z zakupem....