
W sobotę (23 sierpnia) na osiedlu Kołobrzeska w Szczecinku uroczyście otwarto boisko do siatkówki plażowej, a przy okazji rozegrano „Pierwszy Rodzinny Turniej - Kołobrzeska Cup” o puchar prezesa klubu MKS Gryf. Jak wcześniej informowaliśmy, boisko powstało z inicjatywy klubu siatkarskiego MKS Gryf przy współudziale Spółdzielni Mieszkaniowej Porozumienie. Choć może frekwencja przy otwarciu boiska i w samym turnieju nie była zbyt duża, to mieszkańcy osiedla z zadowoleniem przyjęli nowy obiekt sportowy.
- Rewelacyjny pomysł. Siatkówka plażowa to atrakcyjna dyscyplina i takie właśnie rzeczy powinny być na osiedlu realizowane. Sam będę korzystał - mówił jeden z mieszkańców.
- Bardzo dobry pomysł, bo boisk do siatkówki w mieście brakuje - mówił z kolei pan Dawid. - Uważam, że w sezonie letnim boisko to będzie miało duże obłożenie.
W turnieju wystartowało 11 mieszanych par. Były to zarówno drużyny złożone z mieszkańców osiedla oraz z terenu miasta, a nawet jedna para z Gdańska (będąca na wakacjach u rodziny z osiedla). Jak się okazało właśnie gdańszczanki, Katarzyna Łosiak i Monika Puscion, na co dzień reprezentujące AZS Gdańsk zostały zwyciężczyniami zmagań. Organizatorzy ufundowali nagrody, dyplomy oraz puchary za czołowe trzy miejsca. Każdy z grających dostał pamiątkowy dyplom oraz drobne gadżety klubowe.
Grający oraz mieszkańcy osiedla podkreślali bardzo dobrą organizację turnieju. Wszyscy obiecali, że spotkają się w przyszłym roku na kolejnych zawodach z tego cyklu. (zp)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Redaktor skromnie określił pisząc, że była mała frekwencja. Śmiało można powiedzieć, że to porażka bo poza kilkoma działaczami gryfa i ich zawodnikami nie było zainteresowania wśród mieszkańców osiedla. I nie ma co się dziwić bo ten pomysł to niewypał. Poza tym frekwencja mogłaby być większa gdyby p. Brambor nie zabraniał byłym zawodnikom korzystania z boiska.