
Czy w parku wokół Trzesiecka mamy problem z bobrami? Jeszcze kilka lat temu widok fachowo poobgryzanych drzew po drugiej stronie jeziora nie był rzadkością. Bobry widywano nawet w centrum Szczecinka, na przykład na ul. Rzecznej. Jak jest teraz?
Na wiosnę bobry były, faktycznie. Ale teraz, w okresie letnim, poza tym jednym który spacerował sobie w centrum miasta, żadnego nie widziano
- mówi Tematowi Bogumiła Rybińska, szefowa Wydziału Ochrony Środowiska w Urzędzie Miasta w Szczecinku.
- Mieszkańcy nie zgłaszali nam ostatnio obecności tych zwierząt, chociaż na Świątkach jest duże żeremie. Ślady są też na Mysiej Wyspie.
Bóbr to też szkodnik, szczególnie jeśli chodzi o drzewostan w parku miejskim. Niezbędne okazały się dodatkowe działania.
Na wiosnę przy pomocy PZW zabezpieczaliśmy drzewa
- mówi nam Bogumiła Rybińska.
- Te cenniejsze gatunki zostały otoczone siatką.
Na bezpośredniej linii brzegowej Trzesiecka, w okolicach Świętek, widać żeremie bobrów. W czwartek (23.08) w Szczecinku przebywali inspektorzy z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, którzy jednak nie znaleźli świeżych śladów bytowania tych gryzoni. Sprawa ich bytowania jest w tej chwili monitorowana na bieżąco.
W roku 2013 na terenie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Szczecinku bytowało 4 tysiące bobrów. W Czarnoborze nawet wydano wówczas pozwolenie na ich częściowy odstrzał.
Aktualizacja: Od jednego z naszych Czytelników otrzymaliśmy zdjęcia bobrów, wykonane niedaleko Świątek 10 sierpnia. Do obejrzenia w galerii pod zdjęciem głównym. Dziękujemy!
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Bobry czekają na okazje i zbuduja tamę na prywatnej wyspie Jajeca. Zatopią to siedlisko pychy i na tym będzie koniec wizji, wydumek i innych fanaberii.
Czy kornika nie ma??? To wygląda na rąbanie siekierą nie zębami bobrów.
Bobry sa i sa widywane, ale nie w dzien a wieczorem lub w nocy. Sam w nocy ze środy na czwartek bylem świadkiem jak plywal w odleglosci kilku metrów ode mnie. Dlatego by ich obecnosc zauważyc trzeba byc nad woda w nocy lub nad ranem. A inspektorzy raczej byli w godzinach swojej pracy kiedy zwierzeta te odpoczywaja oraz z uwagi na obszar miejski wola byc w ukryciu.
Bobry sie wyniosly bo woda ich siersc wypalala jak u psow ktore po kapieli gobia siersc.
...a złodzieje siatkę już ponieśli
Oczywiście, że widział. Zdjęcia w załączeniu.
To mi bardziej przypomina robotę pijanego drwala, który całe życie łazi w zielonym kubraczku.
Filtr jest... ale czystego powietrza nikt nie widział.
Jeśli to przypomina "robotę drwala" to wiedza przyrodnicza, którą otrzymałeś nie istnieje lub nigdy jej nie przekazano. Takie rzeczy ludzie wiedzieli tysiące lat temu żyjąc w jaskiniach :)
Oczywiście że są bobry czy wilki, a to że pan/pani z urzędu miasta nie widzą to jasne bo siedzą za biurkiem...
A wystarczy zamontować kamerki zwłaszcza na mysiej wyspie . Tam je widziałem . A ci co piszą że zrobił to drwal niech się leczą .
He he pewnie jeszcze przed wyborami ktoś ;) chce wykupić mysią wyspę na własność hehe
na pewno nie ja tam tez byłam z swoją szkoła
Ja widzialem bobra jak dawal nura koo wyspy na srodku jeziora. Plynalem rowerkiem.