
W czwartek 10 grudnia br. na Cmentarzu Centralnym w Szczecinie odbędzie się uroczystość pochowania szczątków doczesnych żołnierzy Bojowego Oddziału Armii, formacji wojskowej Podziemia Niepodległościowego, ofiar terroru stalinowskiego, mieszkańców Szczecinka: śp. Wacława Borodziuka lat 23, śp. Ryszarda Kokotki lat 29 i śp. Zenona Łozickiego lat 20. O tej wzruszającej uroczystości powiadomił nas Sławomir Miara, dyrektor Archiwum Państwowego w Szczecinku. – W załączeniu przesyłam materiały przekazane przez panią Agnieszkę Gorczycę, rzecznika prasowego Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej w Szczecinie. Na zaproszeniu widnieją nazwiska trzech jakże młodych mieszkańców Szczecinka, których pozbawiono życia za działalność w powojennym podziemiu. Kiedy otrzymałem wiadomość o planowanych uroczystościach podzieliłem się tą informacją z panem burmistrzem. Burmistrz natychmiast podjął decyzję o udziale w tych uroczystościach i poprosił mnie o poprowadzenie przygotowań do wyjazdu. Delegacji mieszkańców naszego grodu przewodniczył będzie pan Wiesław Suchowiejko. Ponadto czekamy jeszcze na dookreślenie przez IPN scenariusza uroczystości, co pozwoli na sumienne przygotowanie wyjazdu i godne oddanie hołdu poległym – pisze do naszej redakcji S. Miara.
Przypomnijmy: Ceremonia odbędzie się 10 grudnia 2009 r. o godz. 11w kaplicy na Cmentarzu Centralnym w Szczecinie. Pogrzeb odbędzie się z udziałem honorowej asysty wojskowej. Przewidziane jest składanie wieńców przez oficjalne delegacje, wystawienie pocztów sztandarowych. (sw)
IPN trafił na anonimowy grób zamordowanych przez UB członków podziemnej organizacji BOA w sierpniu tego roku. Ekshumację szczątków rozpoczęto 28 sierpnia na Cmentzrau Centralnym w Szczecinie. O sprawie napisał „Glos Szczeciński”. Pięć osób UB zabiło 4 grudnia 1948 roku w więzieniu przy ulicy Kaszubskiej strzałem w tył głowy. Niespodziewanie, czasami podczas rozmowy. Trzech zastrzelono dokładnie o godz. 5.15, a dwóch w pół godziny później. Byli to Zenon Łozicki, Wacław Kasprzyński, Edward Kokotko, Edward Kosieradzki i Waldemar Klimczewski. Wszyscy należeli do organizacji niepodległościowej BOA. „Opiekowałam się nimi, przynosiłam kwiaty i porządkowałam - opowiada Stefania Giedrys-Kalemba, której chrzestny, Zenon Łozicki leży w jednym z grobów. W tej samej grupie działał też jej ojciec, Adam Giedrys. Stąd znajomość miejsca pochówku. - Chciałam nawet postawić pomnik, ale kierownictwo cmentarza nie zgodziło się, bo w aktach nie mieli śladu, że ktoś tu w ogóle został zakopany”.
Ówczesna prasa relacjonując proces opisywała młodych ludzi jako bandytów, dla których "każdy członek partii obozu demokratycznego był mu wrogiem". Tytuł jednego z artykułów: Czerwona droga zbrodni przywódcy bandy "Boa". (GS, sw).
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Sprawdzić trzeba przez ipn cz nie wyło agenta Wiesława w SB ,a jesli tak to za dyskryminowanie tych co nie chcieli byc czerwonymi pająkami odwołać go z wszystkich pełnionych funkcji:Przewodniczącego rady,DyrektoraSzkoły społecznej,Funkcji w szkole muzycznej ,lidze kobiet ,składania kwiatów ,wszelkich kółek gdzie działa i mydli oczy ,liżąc du...niedługo zostanie prezesem kobiet w ciąży.
szcześliwy koniec.
To nie fantazja ,tak było na uczelni w Toruniu.Dzisiaj kiedy mamy wolność,trudno zrozumieć co przeżywała młodzież(prawie jeszcze dzieci) w tamtych czasach. W szufladach są zapiski,ktoś prowadził dziennik.Czas aby co niektórzy wytłumaczyli się dlaczego za przeciwników politycznych wybrali dzieci i młodzież. Zapytujesz co robi córka?,otóż cieszy się wolnością i tym,że jej córki nie mają doświadczeń jej podobnych.Oraz ,że mogą za granicą studiować wymarzone kierunki.
z tym kolorem guzika. Guzik prawda. A teraz co robi córka.
Swego czasu,moja córka podczas wspomnieniowej rozmowy twierdziła ,iż tego Pana w naszym mieście nie ma. Przypominam sobie Jego aktywność w Zasadniczej Szkole Budowlanej.Zapis do ZSMP polegał na mechanicznym wpisaniu na listę i podpisie legitymacji.Ta szkoła miała najwięcej członków i to była chluba działaczy. Nie chcę nikogo skrzywdzić swoim podejrzeniem,ale ten Pan wyrządził mojemu dziecku wiele krzywdy.Dwukrotnie zdawała na studia,pomimo iż w klasie była w pierwszej trójce.Na egzaminie powaliło Ją pytanie"..jaki kolor guzików miał żołnierz rosyjski w wojnie japońskiej" Na studia dostała się za trzecim podejściem.Niestety nie na wymarzony kierunek.Pamięta ostrzeżenie na ulicy"a Ty ...ówna nie zdasz egzaminu na studia,ja Ci to mówię.."Boże,może to przypadek?
Hm, czyżby były urzędnik PUP?
W latach 8o w Szczecinku w strukturach młodzieżowych ZSMP pracował nadgorliwy działacz.Nie znam jego nazwiska.Jego twarz i sylwetkę doskonale pamiętam,ponieważ jego osoba przysporzyła mojej córce wiele kłopotów , stresu. Krępy,ciemne włosy,charakterystyczne ślady po ospie.Ówczesny wiek około 3o lat.Chodził w czarnej dyplomatce,czarnych mokasynach.Miejsce pracy,chyba tzw.czerwony domek,obecnie US. Był częstym gościem Liceum.Prowadził prelekcje,których zadaniem była agitacja w szeregi ZSMP.Nie znosił sprzeciwu i krytyki.Pamiętał o takich osobach a to było przykre.
W Liceum Im.Księżnej Elżbiety były represje zwłaszcza w stanie wojennym. Uczęszczała do niego wspaniała,mądra i odważna młodzież. Młodzież strajkowała i nosiła wpięte oporniki.Czy jeszcze ktoś pamięta o ich odwadze? Te sprawy były głośne na całą Polskę. Wielu dygnitarzy partyjnych i młodzieżowych miało swój udział w szantażowaniu,że ktoś nie zda matury,egzaminu na studia.Czas nazwać tych Panów po imieniu.Ta młodzież zapisała wówczas piękną kartę w historii tej szkoły.
Na Nazej Klasie pisano swego czasu o zaangażowaniu p. Suchowiejki (wówczas nauczyciela LO im. księżnej Elżbiety) na rzecz reżimu komunistycznego jeszcze w drugiej połowie lat osiemdziesiątych. Uczniowi, który chciał się wypisać z jakiejś prokomunistycznej organizacji młodzieżowej, prof. Suchowiejko groził bardzo poważnymi represjami. Autor relacji podpisał się z imienia i nazwiska.
Dziwi mnie przewodnictwo w delegacji Pana Suchowiejko. Pamiętam , iż z chwilą podjęcia pracy nauczycielskiej w Liceum im.Kś Elżbiety ochoczo założył ZSMP.Był przewodniczącym związku i w sposób niezwykle oddany sprawie, agitował młodzież.(do czasów Pana Suchowiejko W Liceum nie było takiej organizacji) To zakrawa na hipokryzję.Czy w Szczecinku nie ma godniejszych reprezentantów naszego miasta?.Nie sądzę aby Pan Suchowiejko ,gdyby żył w tamtych czasach popierałby dążenia tych wspaniałych bohaterów.