
Kiedy w Szczecinku zaczną jeździć zakupione w firmie Ursus „elektryki”? Zgodnie z pierwotnym planem nowe elektryczne autobusy powinny trafić do Szczecinka pod koniec sierpnia. Już wiadomo, że to nie nastąpi. Przyczyną takiego stanu rzeczy jest duża liczba zamówień realizowanych obecnie przez dostawcę. Czy przesunięcie terminu dostawy „elektryków” nie spowoduje tego, że Szczecinek będzie musiał oddać unijne dofinansowanie?
Na razie padają zapewnienia, że nic takiego nie będzie mieć miejsca.
– Dostawca rzeczywiście ma pewne opóźnienia
– mówi nam Tomasz Merk, prezes Komunikacji Miejskiej w Szczecinku.
– Są one spowodowane wysoką liczbą zamówień. Nie dotyczy to tylko tej konkretnej firmy, w podobnej sytuacji są też na przykład firmy budowlane. Po prostu jest teraz dużo unijnych pieniędzy na rynku i trzeba je spożytkować.
Co dalej? I kiedy możemy spodziewać się dostawy nowych „elektryków” do Szczecinka? Jak się dowiadujemy, w tych dniach szczecinecka KM spotka się z realizatorem inwestycji, by wyznaczyć ostateczny termin dostawy zamówionych pojazdów. Gdyby i tym razem producent nie wywiązał się z ustaleń, groziłoby to zerwaniem umowy. Taki scenariusz nie jest jednak na razie w ogóle brany pod uwagę.
- Myślę, że wszystkie zamówione autobusy przyjadą do nas do połowy listopada. Będą przyjeżdżać partiami. To ważne, ponieważ do końca grudnia musimy się rozliczyć z unijnego dofinansowania, jakie otrzymaliśmy w ramach RPO. Opóźnienia w dostawie będą się też oczywiście wiązać z naliczeniem kar umownych. To 5 procent wartości kontraktu.
Przypomnijmy. Przypomnijmy. W ramach inwestycji, wartej 25,34 mln zł powstanie także duża sieć wypożyczalni rowerów, ze stanowiskami ulokowanymi przy niektórych przystankach autobusowych. Wysokość unijnej dotacji wyniesie ok. 17,5 mln zł. Cena jednego elektrycznego autobusu Ursus w wersji przygotowanej dla Szczecinka to 2 mln 207 tys. 554 zł. brutto.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Może to dziwaczne i "lokalnie niepatriotyczne", ale to dla KM się powinno sie opłacić. Wartość kontraktu z dostawcą, to 10x2207tys. zł. Czyli 22.070 tys.zł. Ta kwota x 5% kar umownych daje 1.100.000 zł. I tu kończy się radość, bo "powinno" robi karierę i o tyle burmistrz zmniejszy dotację dla KM (jak znam życie). A mieszkańcy miasta i tak poczekają. Będą mieli czas na dłuższe rozkoszowanie się jazdą autobusem spalinowym sprawdzonej marki MAN. A jak patrzę na sprawę, to czarno widzę przyszłość firmy Ursus. Nad nimi wisi kontrakt do Zielonej Góry na 47 autobusów gdzie też jest już spóźnienie w dostawach i kary umowne trzeba będzie płacić. Ale w Ursusie - myślę, śpią spokojne, bo elektromobilność, to oczko w głowie premiera i Ursusowi nie pozwoli splajtować.
Taki znakomity ekonomista jak pan Merk nie wiedział ogłaszając przetarg że producenci mają teraz tyle zamówień, że się nie wyrabiają (szczególnie elektryków bo to nowa technologia a z nowościami to wiadomo jak jest). Może trzeba było trochę pomyśleć przed ogłoszeniem przetargu zbadać rynek i zobaczyć czy np. produkcja autobusów z napędem hybrydowym byłaby mniej zagrożona opóźnieniem. Trudno jednak wymagać od ślepo posłusznego żołnierza kreatywnego myślenia bo burmistrz rozkazał trzeba wykonać. Jest to żenujące.
Co tu się dziwić teraz większość producentów się nie wyrabia bo zamówień jest mnóstwo a ludzi do pracy mało. Natomiast pan prezes powinien o tym wiedzieć i to przewidzieć. Trudno jednak wymagać od człowieka który został mianowany za zasługi polityczne. Jego pomysły są tak dobre jak pomysły synka burmistrza po prostu dziecinada. Np. otwarcie sklepu firmowego "rometu" facet jest zapalonym rowerzystą to otwiera sklep rowerowy a potem plajta. (gdzie inwentaryzacja rynku i biznes plan pewnie pisał go synek burmistrza ma doświadczenie). Cale szczęście, że facet nie jest zapalonym lotnikiem szybowcowym, bo pewnie komunikacja sprzedawałaby samoloty i szybowce. Banda teoretyków i dzieciaków!!!!!!!!!!!!!!!!!!
jak wiedzieli, że mają dużo zamówień to nie powinni startować w przetargu. Podobne postępowanie bydgoskiej Pesy (startowali we wszystkich ogłaszanych przetargach, a później notowali opóźnienia w dostawach taboru)doprowadziło firmę na skraj upadłości i do przejęcia jej przez państwo. A tak na marginesie, szkoda,że nie wystartował Solaris, pewnie autobusy dzisiaj stały by już na zajezdni
Wy niczego nie rozumiecie. Czas lapowek skonczyl sie. Kare umowna placi Ursus miastu. Miasto placi 100mln z pieniedzy Unii. Calosc zarabia Ursus a kare dostaje miasto - taki swego rodzaju rabat cenowy... tej kary nie oddaje miasto do unii bo "poszkodowane" jest miasto a nie unia... lapiecie???