
Pomysłów na to, by Szczecinek stał się miastem atrakcyjnym dla turystów było dotąd wiele. Żaden z nich nie była jednak tak śmiały, jak plan utworzenia nad Trzesieckiem 20-metrowej wodnej ślizgawki. Autorem koncepcji, by w mieście uruchomić ekstremalną zjeżdżalnię, jest Szczecinecka Lokalna Organizacja Turystyczna. Stowarzyszenie nawiązało już współpracę ze szczecińskim projektantem, który przygotuje niezbędną dokumentację.
Dzisiaj (środa, 17.05) projektant przyjechał do Szczecinka, by obejrzeć miejsca, w których ma zostać zlokalizowana szczecinecka ekstremalna zjeżdżalnia Slip n Fly. Odpadła jedna lokalizacja, ale pod uwagę branych jest kilka dodatkowych, w tym m.in. położona blisko nowego osiedla domków jednorodzinnych plaża na Świątkach czy położone na drugiej stronie jeziora kąpielisko na Mysiej Wyspie.
Szczegóły konsultacji wyjawił nam Mariusz Getka, prezes SzLOT. - Objechaliśmy wszystkie miejsca, gdzie mogłaby być zlokalizowana zjeżdżalnia – mówi nam Mariusz Getka. – Zaczęliśmy od plaży miejskiej, później ślusarnia, wieża Bismarcka, plaża na Świątkach, Mysia Wyspa, plaża wojskowa i teren po dawnej Fali. Rozpatrujemy kilka wariantów. Projektant już się wstępnie ze wszystkimi zapoznał. Teraz wraca do swojego biura do Szczecina i zasiądzie do deski kreślarskiej. Zastanowi się, jak to ma wyglądać i w którym miejscu tę zjeżdżalnię zlokalizować.
- Najmniejsze szanse z wymienionych potencjalnych lokalizacji ma plaża miejska – dodaje prezes. - To jednak będzie zbyt duża na to miejsce konstrukcja. Zjeżdżalnia ma liczyć 50 metrów samego ślizgu i do tego 20 m wysokości, czyli będzie wysoka na około 6 kondygnacji. Do tego musimy się liczyć, że realizując tę inwestycję, trzeba będzie wybudować jeszcze całą infrastrukturę i bardzo pojemny parking. To są nowe wyzwania i na to też trzeba znaleźć pieniądze.
Czy to będzie bezpieczne? – Będzie to sport ekstremalny, a zatem pewne ryzyko będzie – zaznacza M. Getka. – Ale takie zjeżdżalnie funkcjonują na całym świecie. Oczywiście, wypadki się zdarzają. Ale tak samo np. w narciarstwie i nurkowaniu. Deska wakeboardowa też potrafi wyrządzić krzywdę… Jeśli się zachowa warunki bezpieczeństwa, a na to będziemy kłaść najmocniejszy nacisk, to można to zrobić. Warunkiem koniecznym będzie na pewno kamizelka wypornościowa, no i kask. Dochowamy wszelkich starań, żeby to maksimum bezpieczeństwa zachować.
Wiadomo już wstępnie, kto będzie mógł ze zjeżdżalni korzystać. Okazuje się, że slip n fly w Szczecinku nie będzie przyjemnością dla najmłodszych. – Jeśli chodzi o udostępnienie tej zjeżdżalni dzieciom, taką możliwość wykluczamy – dodaje nasz rozmówca. – Sam ślizg ma mieć 50 m. Do tego wstępnie zakładamy budowę dwóch torów. Pierwszy będzie wybijał daleko i będziemy lecieć nisko nad wodą, a drugi będzie wybijał wysoko, a osoby ślizgające się będą spadać blisko. Ze względów bezpieczeństwa dzieci nie będą mogły z tego korzystać. Określimy jakiś próg wiekowy.
Jak podkreślił prezes, pomysł utworzenia ekstremalnej 20-metrowej zjeżdżalni na Trzesiecku popiera burmistrz Jerzy Hardie-Douglas. Mówi Mariusz Getka:
- Generalnie sprzeciwu nie było. Władze miasta są „za”. Na razie mamy pomarańczowe światło, ale żeby było zielone, musi być rozwiązany problem bezpieczeństwa.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
"Pomysłów na to, by Szczecinek stał się miastem atrakcyjnym dla turystów było dotąd wiele. Żaden z nich nie była jednak tak śmiały..." - CHYBA GŁUPI
Miasto turystyczne mieszkanców krono wydusi tursta przyjedzie raz poczuje zobaczy siwe powietrze piekny zapach I ma dosc .Jezioro zmarnujecie wspanialymi pomyslami
A nie lepiej na Mysiej Wyspie? Przynajmniej statek tam staje!
to na czym chcą zarabiać? Na parkingu.
Taka inwestycja na tak małym w sumie jeziorze i tylko na 2 miesiące sezonu... A czemu nie w Trzesiece? Pan burmistrz nie chce u siebie takiej "pięknej" atrakcji?
Na Trzesiece bardzo dobre miejsce jest. Między chatką mecenasa a burmistrza. Mogą skakać na główkę ile chcą.
Proponuję Trzesiekę. Pan burmistrz będzie miał piękny widok na... 6 kondygnacyjną ślizgawkę plus bonus w postaci wrzasków odwiedzających, disco polo puszczanego z głośników i ryków setek przyjeżdżających aut... Ktoś tu się powinien puknąć w głowę...
Delfinek przeginasz. Może delfinarium wybuduj.
Jeden głupi to wymyślił a drugi od razu chce budować, to miasto ma tyle kasy na taką inwestycję czy znowu na kredycik ,a następny burmistrz niech płaci bo daglasio zwinie ogon pod siebie i niech sie martwią inni. Głupi pomysł
Przy każdej decyzji inwestycyjnej warto zasięgnąć opini mieszkańców jakaś konsultacja społeczna ,już było kilka pomysłów rożnej wielkości fanaberii , jaka tutaj turystyka jak do Mielna jest 100 km z czym do ludu , miasto robi się miastem emerytów i jedyną formą ekstremalnej atrakcji jest wyjście do sklepu dla staruszka z 4 piętra .
Koło osiedla domków na świątkach żeby ludzie nie mieli spokoju nie obejdzie się bez wniosków i skarg życzę powodzenia.Zamiast zrobić na uboczu to oni szukają problemów.Daglas ma dużą działkę w trzesiece czemu nie u niego
Koło osiedla domków na świątkach żeby ludzie nie mieli spokoju nie obejdzie się bez wniosków i skarg życzę powodzenia.Zamiast zrobić na uboczu to oni szukają problemów.Daglas ma dużą działkę w trzesiece czemu nie u niego
"Taki mamy klimat", mówiła mądrze jedna pani, przez pajaców nie będąc zrozumiałą, co to się na meteo nie znają. Nasz klimat (nie polityczny, bo ten jest beznadziejny), jest taki, że w roku jest około 80 dni nadających się do wejścia do wody dla przeciętnego człowieka. Nasze Morsy - tu sa ewenementem i chwała im za to. I wracając do bilansu czasu - to 365 dni w roku minus ew. 80 dni chlapania się na zjeżdżalni daje 285 dni zatrudnienia 24/24h dla bezrobotnego z pośredniaka w celu dozorowania tego cudu nie z Florydy. Jako że neo-socjalistyczna ojczyzna nie pozwala na męczenie pracowników i na nadgodziny, ich ma być 4. Jaka będzie ulga na Koszalińskiej w pośredniaku.
"Generalnie sprzeciwu nie było. Władze miasta są „za”." A czy ktoś pytał o zdanie mieszkańców Świątek?! Nic o nas bez nas... Słono to może kosztować władze... A Pan Getka to gdzie mieszka? Może pod swoimi oknami zbuduje to paskudztwo?