
Mijający rok nie sprzyjał miłośnikom leniuchowania. Trochę odpoczęliśmy w majowy weekend, trochę w święta Bożego Narodzenia. Licząc wolną od pracy wigilię – cztery dni. Równie pomyślny będzie koniec roku. Noworoczny wolny od pracy dzień to piątek. Jednym słowem, czasu na odpoczynek po sylwestrowych szaleństwach będziemy mieli pod dostatkiem. Niestety, jubileuszowy 2010 rok pozwoli nam skutecznie zapomnieć o długich weekendach, a świątecznej laby będziemy mieli na przysłowiowe lekarstwo. Chyba, że szef będzie dla nas wyrozumiały albo uszczuplimy swój urlop wypoczynkowy o kilka dni. Pierwszy dzień maja wypada w sobotę, trzeci w poniedziałek. Praktycznie nie mamy tu żadnego pola manewru, a do niedawna najsłynniejszy i najdłuższy weekend w Europie, tym razem potrwa zaledwie trzy dni. Jeszcze marniej będzie w sierpniu. Święto Wojska Polskiego (15 sierpnia) wypada, bowiem w niedzielę. Za to w listopadzie możemy się zerwać z pracy na cztery dni, ale pod warunkiem, że weźmiemy wolny piątek 12 listopada. Tydzień wcześniej odpoczniemy dwa dni, bo 1 listopada przypada w poniedziałek. Koniec roku będzie „najpodlejszy” od wielu lat. Święta Bożego Narodzenia potrwają zaledwie dwa dni. Podobnie będzie w Nowy 2011 Rok. Na szczęście, w kolejnych latach będzie już lepiej, a taki „podły” weekendowy układ, jak przyszłoroczny, powtórzy się dopiero w 2015 roku. (sw)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Do roboty... A potem narzekają, że kasy mało. Na kanapie siedzi leń (polak mały), do długich łikendów wzdycha cały dzień. Szkoda gadać.