Od załamania do euforii, taką dawką emocji uraczyli swoich kibiców piłkarze Wielimia w meczu z rezerwami Lecha Czaplinek. Jeszcze się dobrze mecz nie zaczął, a już po około 10 minutach goście prowadzili 2 : 0, a przy jeszcze lepszej skuteczności powinni prowadzić 4 : 0. Gospodarze potrzebowali sporo czasu, aby ochłonąć, po tym niespodziewanym, „zimnym prysznicu”. Po żmudnym odrabianiu strat, jeszcze w pierwszej połowie udało się im doprowadzić do remisu 2 : 2. Gdy w II części strzelili na 3 : 2, wydawało się , że trzy punkty, bez problemów pozostaną w Szczecinku. Goście jednak nie spasowali i wkrótce wyrównali. Ostatnie słowo należało jednak do wielimowców, którzy nie bez pomocy fatalnego stanu płyty boiska bocznego, strzelili zwycięskiego gola i po twardym, zaciętym spotkaniu zainkasowali, tak bardzo potrzebną pełną pulę punktów. Gole dla Wielimia strzelili : Krzysztof Jabłoński dwa, oraz Szymon Ochocki i Rafał Mróz po jednym.
Foto (archiwum) - najlepszy strzelec Wielimia K. Jabłoński.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Z Lechem był pewien dołek, ale ambitnie Wielimowcy finiszowali. Natomiast dwa dni później w Świdwinie wygrali już bez problemów 4-1. Grali na swym normalnym poziomie, tylko mało skutecznie. Krzysztof Jabłoński w wybornej formie na wiosnę.