Trwa III Zlot Cultstyle w Wilczych Laskach

W piątek, 10 sierpnia na nieczynnym lotnisku w Wilczych Laskach rozpoczął się III Zlot Cultstyle. Jest to jedna z największych imprez motoryzacyjnych w Polsce, gdzie fanatycy samochodów i tuningu spotykają się na pobliskim lotnisku i przez blisko trzy dni podziwiają ciekawe auta i wspólnie się bawią.
Cultstyle jest jedną z form przerabiania samochodów, które zapisały się w historii światowej motoryzacji. To styl tuningowy oddający hołd klasykom motoryzacji, a przerobione auta nawiązują do stylu z lat 60. i 70. Ponadto samochody zazwyczaj są wyposażane w stylowe akcesoria, obowiązkowo również muszą mieć obniżone nadwozia. Sam zlot organizowany jest przez pasjonatów ze strony Cultstyle.pl wraz ze Stowarzyszeniem Promocji Sportów Motorowych SCS. Pojawiające się co roku na zlocie samochody to najwyższa światowa liga. To właśnie tu pasjonaci motoryzacji mają okazję podziwiać prawdziwych klasyków wśród aut. Dzięki ostrej selekcji, prowadzonej przez organizatorów, w Wilczych Laskach pojawiają się tylko najlepsze, staranie dobrane projekty.
- Tegoroczny zlot jest zlotem wyjątkowym, ponieważ jest on selekcjonowany. Zgłaszają się do nas auta z całej Polski jednak aby dostać się na zlot musza przejść selekcję. Muszą to być auta zrobione w bardzo dobrym stylu, nie przesadzonym, ale właśnie z takim prostym, dobrym tuningiem. I tylko takie auta mogły się dostać na zlot – mówi Tomasz Stańczyk, prezes SCS Szczecinek.
W tym roku na płycie lotniska pojawiło się ponad 300 aut z całego kraju. Są to wyjątkowe pojazdy, przy których można spędzić długie chwile podziwiając ich niepowtarzalny charakter.
Podczas zlotu, w sobotę (11 sierpnia) tradycyjnie już nie mogło zabraknąć wyścigu na 1/4 mili, pokazów driftu oraz wielu konkursów. Wybrano najładniejsze auto zlotu, a także wyróżniono kilka pojazdów za wnętrze, silnik czy najładniejsze koło. Również motocykliści dali niecodzienny popis swoich umiejętności. Jedną z największych niespodzianek zlotu okazał się występ 12-letniego  Adama Zalewskiego, najmłodszego driftera w Polsce.
- Zacząłem jeździć, kiedy miałem 11, czyli jeżdżę dopiero od roku. Bardzo mi się to podoba, to jest naprawdę fajne. W przyszłości na pewno dalej będę kontynuował drift, ale pomyślę o jakimś lepszym aucie. Rodzice mi ufają kiedy siadam za kółkiem i dziękuje im za to, że mogę jeździć – mówi Adam Zalewski.
Nie obyło się też bez wzruszeń, a jedna z uczestniczek zlotu wróci do domu z pierścionkiem zaręczynowym na palcu.
- O godz. 20.00 zaczynamy dyskotekę. I to dyskotekę, jakiej w Szczecinku jeszcze nigdy nie było i nigdy pewnie nie będzie. Odbędzie się ona pod takim dużym namiotem na 1000 osób, przyjeżdżają do nas trzej znani polscy DJ-e. I tym akcentem zakończymy ten zlot, a niedziela będzie dniem pożegnania i rozjazdów uczestników do domu – dodaje Tomasz Stańczyk. (mg)