Mysia wraca do miasta

Temat 490


Być może już w czerwcu na wysokości „ogólniaka” rozpoczną się pierwsze prace przy budowie  50 metrowego pomostu, który w całości ma być sfinansowany z unijnego programu Civitas. Jednak nieporównanie największą inwestycją ma być budowa pomostu przy Mysiej Wyspie. Jak zapewniał nas Bogusław Sobów, budowa ruszy zimą. Powstać ma dwuramienny pomost o długości trzydziestu metrów. W ten sposób na Mysią będą naraz mogły przybijać dwa wodne tramwaje. Będzie też miejsce na wodne taksówki i łodzie. Ponadto w programie zostały zagwarantowane pieniądze na budowę kanalizacji, doprowadzenie wody i doprowadzenie od strony Janowa energii elektrycznej. - Wraz z kanalizacją ruszy budowa w tym miejscu restauracji – mówi prezes Sobów. Architektura restauracji o rzucie 18 na 23 metry, ma być wzorowana na sieci restauracyjnej Polskie Jadło.
Mysia ma być podzielona dwiema równolegle przebiegającymi drogami, które podzielą teren na część mieszkalną i gastronomiczną – mówi prezes Sobów. – Projekt został już zaakceptowany przez burmistrza. Przy drogach planuje się ustawienie 50 drewnianych, o wysokim standardzie, domków campingowych o powierzchni ok. 36 mkw. Przy każdym domu planowany jest taras i podjazd na samochód. - To ma być ośrodek całoroczny a jego prowadzeniem zajmie się SzLOT, choć nie jest przesądzone, że może to być podmiot prywatny – zastrzega Bogusław Sobów.
Wstępnie wyraziliśmy zgodę na zaproponowaną przez dyrektora przymiarkę zagospodarowania Mysiej Wyspy. Przed podjęciem ostatecznej decyzji chciałbym jednak zobaczyć wizualizację zagospodarowania – mówi wiceburmistrz Daniel Rak. - Aby podjąć jakiekolwiek próby zagospodarowania wyspy, wcześniej musimy najpierw zmienić plan zagospodarowania przestrzennego. Ponieważ teren należy do gminy wiejskiej, wiem, że wójt nie będzie do tego skory.  Ale od przyszłego roku (po wchłonięciu do miasta Świątek i Trzesieki – dop. red.) to już my będziemy mogli zadecydować o zmianie planu. A na razie na wyspie chcemy kontynuować prace porządkowe – dodaje wiceburmistrz.
W tym roku Mysią Wyspę miasto wydzierżawiło Zbigniewowi Michałowskiemu, właścicielowi firmy Planen. Nowy dzierżawca narzeka na stałą dewastację terenowych urządzeń, dlatego też kosze wymienił na stalowe beczki, które są mniej podatne na zniszczenia. Pierwszego maja na wyspie pojawiły się dwa duże namioty, a pod jednym z nich parkiet do tańców.
- Mam zamiar zaproponować wszystkim mieszkańcom taneczne wieczorki na wyspie. Wieczorki mają być połączone z wieloma atrakcjami – mowi Zbigniew Michałowski. –Oprócz namiotów zostaną ustawione huśtawki dla dzieci i zjeżdżalnia. Na razie prowadzę rozmowy i uzgodnienia z Sanepidem.                      

(jg)