
Drużyna Darzboru zanotowała piąty już remis w dziewięciu dotychczas rozegranych spotkaniach rundy jesiennej IV ligi. Tym razem darzborowcy zremisowali w wyjazdowym spotkaniu z outsiderem tabeli Energetykiem Gryfino 2:2 (1:1). Oba gole dla zespołu ze Szczecinka strzelił Łukasz Kościan. Natomiast miejscowi gole zdobyli po strzale z rzutu wolnego oraz po strzale samobójczym.
Darzbór w sobotnim meczu cały czas gonił wynik, gdyż to gospodarze obejmowali prowadzenie 1:0 i 2:1. Decydujący o wyniku gol padł już w doliczonym czasie gry.
- Był to raczej typowy mecz na remis. Oba zespoły oprócz strzelonych goli miały jeszcze jakieś tam okazje, ale nie były to tzw. okazje stuprocentowe- mówi "Tematowi" po meczu trener koordynator Darzboru, Rafał Glanc.
– Mieliśmy przewagę w posiadaniu piłki, ale nie udawało się nam stwarzać zbyt dużo groźnych okazji. Najlepszy swój mecz w tej rundzie rozegrał Łukasz Kościan, co skutkowało strzeleniem przez niego dwóch goli. Szkoda kolejnego remisu, bo to jednak strata dwóch punktów. Pełnej puli punktów przyjdzie nam szukać w kolejnym meczu z Hutnikiem Szczecin u siebie.
Darzbór w Gryfinie wystąpił w składzie: Malak-Szydlak, Kusiak, Kozanko, Jurjewicz, M .Góra (59. Dołgowski), Malczyk, Kaszczyc (78. Sadzik), Brodowicz (71. Sz. Góra), Kościan, Siemaszko (64. Drewek). Darzbór wciąż znajduje się w górnej części tabeli i utrzymał 6 pozycję z 14 punktami w dorobku. Prowadzi Świt Szczecin punktów 22. (zp)
Foto: Archiwum TS
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie