
Nasi policjanci w czasie rutynowej kontroli zatrzymali 49-letnią mieszkankę Szczecinka. Kobieta jechała na rowerze. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie to, że w trudzie pokonywała trasę zygzakiem. – Do zdarzenia doszło w nocy około godz. 1.20 na ulicy Waryńskiego. O tym fakcie zaalarmował nas kierowca, który o mały włos nie potrącił rowerzystki – mówi „Tematowi” mł. asp. Monika Wojnowska, rzecznik prasowa szefa szczecineckiej policji.
W ruch poszedł alkomat. Odczyt wybitny – 2,5 promila w wydychanym powietrzu. Rozrywkową i mało przewidującą panią czekają teraz same nieprzyjemności. Wlepią jej zapewne karę za jazdę po pijanemu, a dodatkowo wydadzą zakaz kierowania. (sw)
foto: archiwum
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
jest to, że jechała pijana a nie o której godzinie .....NIEUKU !!!!!
"kto jest bez grzechu,niech rzuci kamieniem",każdemu moze się coś przydarzyć-(chociaż nie powinno),ale dlaczego zaraz takie określenia.
To byla godzina 21-22 a nie 1:20 :-D
..pewnie jakaś menelica wracała do domu.
Panie redaktorze, w wydychanym powietrzu zawartość alkoholu mierzy się w jednostkach zwanych miligramami na litr i jeśli owa pani miała 2,5 mg/l to we krwi było 5 promili, w co szczerze wątpię bo pewnie pedałowałaby już po niebiańskim szlaku :]