
Po dwóch kolejnych porażkach, piłkarze „Darzboru”, do meczu ze „Sławą” Sławno wyszli z wielką wolą walki i pragnieniem wygranej. Zapowiadał się ciekawy pojedynek, zwłaszcza, że goście nie ukrywali, że ich też interesują 3 punkty. Dlatego chyba pierwsza odsłona dzisiejszego meczu była mało ciekawa, bo oba zespoły, za główny cel postawiły sobie zachowanie czystego konta po stronie strat. Jednak tego czystego konta nie udało się zachować gościom, którzy popełnili błąd pod swoim polem karnym, a przytomnie zachował się Adrian Nowak
z „Darzboru” i wykorzystał sytuacją sam na sam. Było to w 19’. Do końca I–szej części gry obraz nie uległ zmianie, godny odnotowania był tylko strzał Borkowskiego w 36’, który bramkarz „Sławy” wybił na rzut rożny. Druga połowa była trochę żywsza. W 53’ groźny strzał Husejki o centymetry mija bramkę Rzepeckiego. W 62’ drugi raz w tym meczu cieszyli się miejscowi. Akcję Chicewicza po skrzydle i płaskie dośrodkowanie, wykorzystał Konrad Romańczyk i z 5 metrów umieścił piłkę w bramce rywali. W końcówce spotkania do groźniejszych ataków zerwali się przyjezdni, ale nie przyniosły one skutku. W 88’ gospodarze mieli ogromne pretensje do sędziego, za nie podyktowanie rzutu karnego, po faulu na Kochu. Mimo, że z oddali akcja wyglądała na jednoznaczną, to sędzia pozostał niewzruszony. Ostateczny sukces „Darzboru” 2 : 0 zasłużony, choć w grze naszych piłkarzy widać było jeszcze wiele niedociągnięć. Liczą się jednak punkty i awans o jedno miejsce w tabeli.
Darzbór - Sława. Sławno 2 : 0 ( 1 : 0 )
Nowak 19’ i Romańczyk 62’
Rzepecki - Kowalczyk, Sidorowicz, Fijołek, Chicewicz(80’Fryś), Koch, Moroza(72’Węglowski, Romańczyk, Sadzik, Nowak(66’Jabłoński), Borkowski(78’Jaroszyński)
Trener-Wojciech Megier
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie