
Tegoroczna zima nie tylko przyszła do nas ze sporym opóźnieniem, ale także okazała się niezwykle łaskawa. W ostatnich miesiącach odnotowano znacznie mniej dni, podczas których występowały opady śniegu, niż w latach poprzednich. Również bardzo niskie, ujemne temperatury wystąpiły jedynie na przełomie stycznia i lutego. Łagodną zimę doceniają nie tylko mieszkańcy, ale także służby odpowiedzialne za zimowe utrzymanie miasta i dróg, którym z tego tytułu udało się nieco zaoszczędzić, zdobywając tym samym środki na inne działania. Ile kosztowała nas tegoroczna zima w Szczecinku?
- Do dnia dzisiejszego od dnia 1 listopada, który traktujemy jako początek okresu zimowego, mieliśmy tej zimy łącznie 41 wyjazdów, czyli 41 razy prowadziliśmy akcję – mówi nam Tadeusz Chruściel, wiceprezes Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Szczecinku. - Warto jednak nadmienić, że blisko połowa z nich związana była jedynie z działaniami polegającymi na podejmowaniu interwencji dotyczącymi m.in. miejscowych oblodzeń, które występowały zazwyczaj w godzinach porannych. Niewykluczone, że jeszcze opady śniegu mogą się pojawić, aczkolwiek już można powiedzieć, że tegoroczna zima była dla nas dosyć lekka i w związku z tym poniesione koszty też są mniejsze
- W stosunku do roku poprzedniego ponieśliśmy o blisko połowę mniej kosztów. Średnio oscylują one w granicach 600 tys. zł, natomiast koszt tegorocznego zimowego utrzymania miasta zamknie się kwotą w przedziale od 300 do 400 tys. zł. Do tych kosztów trzeba doliczyć również późniejsze zbieranie piasku. Właśnie trwają prace związane z uprzątnięciem zalęgającego na chodnikach oraz na jezdniach piasku, którym w czasie opadów były posypywane. Myślę, że z tym zadaniem uporamy się do końca miesiąca.
Przypomnijmy. W sytuacji, gdy podczas jednej akcji konieczne jest zaangażowanie 2 samochodów, które pracują przez 4 godz. i 5 ciągników pracujących przez 8 godz. oraz po doliczeniu zużytego materiału do posypywania ulic i chodników, a także ilość pracowników – wtedy minimalny koszt dziennej akcji odśnieżania wynosi ok. 10 tys. zł. Koszty te są jednak większe przy bardziej „ekstremalnych” akcjach, kiedy konieczne jest zaangażowanie większej liczby pojazdów pracujących przez więcej godzin. W takich przypadkach koszt dziennej akcji sięga nawet 17 tys. zł. Na szczęście dni w ciągu roku, gdy do odśnieżania miasta trzeba zaangażować wszystkie siły, jest niewiele. Często również bywają sytuacje, gdzie nie ma konieczności angażowania w akcję pełnego zasobu ludzi oraz całego dostępnego sprzętu, a pracownicy PGK skupiają się jedynie na dokonywaniu poprawek przy odśnieżaniu i posypywaniu jezdni oraz chodników lub usuwaniu śliskości na mniej uczęszczanych drogach. W takich przypadkach koszt dziennej akcji wynosi od 5 do 6 tys. zł.
- Podczas ostatnich czterech miesięcy nie musieliśmy interweniować tak często, jak w latach poprzednich, dlatego też ponieśliśmy mniejsze koszty w porównaniu do chociażby ubiegłorocznej zimy. Zużyliśmy ok. 180 ton soli mniej niż rok czy dwa lata temu, co jest dla nas dobrym wynikiem. Z kolei jeżeli chodzi o piasek, to wysypaliśmy go na chodniki oraz użyliśmy do posypywania jezdni mieszanką ok. 400 ton – dodaje nasz rozmówca. – Tak łagodna zima generuje również oszczędności. My otrzymujemy od miasta ryczałtowo daną sumę z przeznaczeniem na całoroczne utrzymanie miasta i jeżeli pojawiają się jakieś oszczędności, to wtedy inwestujemy w sprzęt lub ingerujemy w pasy zieleni. Dzięki niższym kosztom poniesionym w okresie zimowym możliwe będzie m.in. zakończenie inwestycji na ul. Polnej związanej z uzupełnieniem pasów zieleni oraz posadzeniem krzewów w pasie drogowym. (mg)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Starczy na ekstra premie i jeszcze zostanie na zainstalowanie otwieranego dachu nad kładką