Reklama

Zdjęcie (nie)dyplomowe

07/06/2010 21:50

Zbliża się czas egzaminów dyplomowych, a jednym z elementów niezbędnych do uzyskania dyplomu jest dostarczenie kompletu odpowiednich zdjęć. W celu ich zrobienia udałam się do jednego z zakładów fotograficznych w naszym mieście. Nigdy bym nie przypuszczała, że „załatwianie” tak banalnej sprawy natchnie mnie do podzielenia się nią z Czytelnikami Tematu! Otóż, Pani fotograf poprosiła mnie o usadowienie się na wskazanym krzesełku. W tempie ekspresowym wykonała dwie fotografie, które potem, gdy mi je pokazywała, tylko „śmignęły” mi przed oczami. Niewiele widząc, wybrałam drugie. Uiściłam należną opłatę i nie byłoby w tym zdarzeniu nic niezwykłego, gdyby nie późniejsze zachowanie Pani fotograf. Przy odbiorze stwierdziłam, że zdjęcie mi się nie podoba- ludzka rzecz, przecież na dyplomie chce się wyglądać korzystnie. Pani fotograf na moje słowa podniosła głos, zaczęła się bronić, twierdząc, że mogłam wcześniej dostrzec mankamenty, gdy pokazywała mi powiększenie zdjęcia (co było nieprawdą, gdyż zdjęcia w żadnym powiększeniu nie ujrzałam). Chciałam oszczędzić sobie nerwów i opuścić zakład, ale Pani fotograf łagodniejszym już tonem nakazała przyjść po weekendzie, by odebrać zdjęcie wyretuszowane, bądź zrobić drugie, w razie dalszych obiekcji. Byłam święcie przekonana, że ta właśnie usługa nazywa się „reklamacją”.  Jakże wielkie było moje zdziwienie, gdy odbierając poprawione fotografie usłyszałam dobitne i głośne: „15 złotych się należy!” Mama, która była wówczas ze mną zapytała nieśmiało, dlaczego wcześniej nie było mowy o dopłacie. To już wyzwoliło prawdziwy potok ostrych słów ze strony Pani fotograf. Dowiedziałam się, że mam po prostu „taką twarz” i ona swojej winy tutaj nie widzi, i co ja sobie myślałam, że retusz jest za darmo?!  Dziwne, że mając „taką twarz” nigdy wcześniej nie miałam problemów ze zdjęciami. Ale nie to jest pointą owego zdarzenia. Tak sobie myślę, że klient, który przychodzi nawet z taką czy owaką twarzą, chciałby zwyczajnie być obsłużony w sposób profesjonalny, z szacunkiem i bez obrażania, nie wspominając już o zasadzie „nasz klient, nasz pan”. Jakże trudno dziś o zwykłą, ludzką życzliwość…

Czytelniczka

foto: stock.xchng

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Ewa S. - niezalogowany 2010-06-13 16:25:29

    Droga czytelniczko Tematu. Proszę o odważne i czytelne poinformowanie czytelników, o którym zakładzie fotograficznym jest mowa w artykule o zdjęciach "dyplomowych".Nie chciałabym do niego trafić, by na mnie ,również nie przećwiczono mojej "twarzy".

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    ####.. - niezalogowany 2010-06-11 13:32:54

    a doświadczam jej wszędzie-na poczcie przy ul.Wyszyńskiego lub Boh.Warszawy(tu często jestem),obok w zakładzie fotograficznym-korzystam z ksero,w sklepach itp.Zdarza się,że trafię na osobę niesympatyczną-tłumaczę sobie,że miała cięzki dzien,może chora lub mąż zapił i wtedy korzystam z nie zawodnego sposobu:uśmiecham się(chociaż nie zawsze mam do śmiechu},bo uśmiech dobroci nie kosztuje,a otwiera serce drugiego człowieka i czyni go szcześliwym.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Łukasz - niezalogowany 2010-06-10 22:44:28

    Ciekawy jestem gdzie można liczyć na taką nie miła obsługę,zeby moc omijać to miejsce dalekim łukiem?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do