Reklama

"Zasłużony dla Miasta Szczecinka" i puszka Pandory

16/05/2017 06:06

Nie tyle sama uchwała dotycząca zasad odbierania odznaczenia „Zasłużony dla Miasta Szczecinka”, ile jeden z jego akapitów spowodował na poniedziałkowej sesji Rady Miasta długotrwałą dyskusję. Nigdy też w tej kadencji nie ujawniły się różnice poglądów pomiędzy burmistrzem, a znaczną częścią jego własnego ugrupowania. Do wczoraj.

Zgodnie z projektem uchwały radni mieli podjąć uchwałę o pozbawieniu odznaczenia na wniosek Komisji Prawa w razie stwierdzenia, cyt: osobie, która pracowała lub służyła w organach bezpieczeństwa państwa lub współpracowała z tymi organami w okresie od dnia 22 lipca 1944 r. do dnia 31 lipca 1990 r. albo gdy wyróżniony dopuścił się czynu, wskutek którego stał się niegodny odznaki, w szczególności rażącego naruszenia zasad współżycia społecznego.

Tymczasem część radnych została zaskoczona wniesioną już na sesji, przez przewodniczącą RM Katarzynę Dudź autopoprawką od projektu uchwały. Co ważne, jeszcze przed sesją poprawiona wersja została zaakceptowana przez odpowiednią komisję RM. Nowa wersja przewidywała wykreślenie końcowego fragmentu akapitu dotyczącego odbierania odznaczenia wobec rażącego naruszenia zasad współżycia społecznego.

Swego zaskoczenia takim obrotem sprawy nie krył radny Marcin Bedka, jeden z uczestników ponadpartyjnej komisji, dzięki której udało się wypracować konsensus.

- Prace toczyły się przy zgodnej współpracy obu stron. Byli mile widziani wszyscy, którzy się chcieli się w to włączyć. Dlatego zaskoczony jestem tym, że już po przyjęciu i podpisana, wprowadzana jest poprawka. Czy ta poprawka jest możliwa bez zgody tych, którzy pracowali w komisji? Nie mogę się zgodzić z tym, abyśmy w tej chwili wprowadzali poprawki, tym bardziej, że współpraca (na etapie przygotowania projektu uchwały – dop. red.) była bardzo dobra.

- Po pierwsze, państwo nie przedstawiliście projektu uchwały – oponowała przewodnicząca K. Dudź. - Po drugie sprawa dotyczy tylko jednej poprawki, a po trzecie chodzi o opinię mec. Czesława Podkowiaka.

Zdaniem radnego Macieja Batury wprowadzenie tej poprawki jest niecelowe. - Po jej dokonaniu RM mogłaby odmawiać odznaczenia tylko tym osobom, które pracowały lub współpracowały z aparatem bezpieczeństwa w latach 1944 – 1990. W przypadku innych osób, które stały się niegodne odznaki, bądź też w sposób rażący naruszały zasady współżycia społecznego, takiej możliwości Rada mieć nie będzie. Przecież za każdym razem jeśli odpowiedni wniosek poparty uzasadnieniem wpłynie do Rady, będzie rozpatrywany indywidualnie. Po wprowadzeniu zmian moglibyśmy odebrać odznaczenie jedynie osobom związanym z aparatem bezpieczeństwa - podkreślał Maciej Batura.

Z uchwaleniem pierwotnej wersji opowiedział się także radny Janusz Rautszko. – Byłem jednym z pierwszych, którzy taką uchwałę poparli. To dotyczy również osób, które rażąco naruszyły zasady współżycia społecznego. Szczerze mówiąc, nie dziwię się radnemu Bedce. Najważniejsze było osiągnięcie porozumienia pomiędzy dwoma ugrupowaniami. Czym podyktowana jest chęć wykreślenia tego zdania, mimo że podczas prac komisji uzgodniono taką, a nie inną treść?

- Moim zdaniem to określenie jest bardzo szerokie – argumentowała swoje stanowisko przewodnicząca K. Dudź. – Nie jesteśmy w stanie przewidzieć na jakiej zasadzie oznaka będzie odbierana, dlatego powinniśmy przy tego typu uchwale ściślej i skrupulatniej do tego podchodzić. Rozmawiamy o ewentualnym odbieraniu odznaki. Wielu z tych osób już nie żyje. Jest to zbyt szeroki zakres, dlatego dużo będzie zależało od interpretacji. Fakt odebrania oznaki powinien nakładać większą odpowiedzialność niż tryb jej przyznawania, ponieważ można czasem taką osobę skrzywdzić. Dlatego zaproponowałam wniesienie poprawki. Nie ma u nas dyscypliny partyjnej i każdy będzie głosował jak uważa - zastrzegła przewodnicząca.

- Chciałbym się odnieść do słów radnego Rautszki i radnego Bedki. Wynika z nich jakoby był konsensus pomiędzy dwoma klubami, które umówiły się, ze razem przygotują projekt uchwały. Tymczasem to tak nie było – zastrzegał się burmistrz Jerzy Hardie-Douglas. - To jest inicjatywa poszczególnych radnych. Nie było żadnego delegowania przez klub PO. Klub nie jest współautorem tego projektu.

- Utożsamiam się z zastrzeżeniami Katarzyny Dudź – kontynuował swoje wystąpienie burmistrz. - Nie powinno być takich określeń, w których w zależności od tego jaka jest sytuacja polityczna mogłaby być odczytana. Inaczej odczytywałaby zdanie o rażących naruszeniach zasad współżycia, dzisiejsza rządząca opcja, a inaczej ludzie, którzy rządzili wcześniej lub będą rządzić w przyszłości. Dlatego nie powinno być takiej dowolności. Można wielu ludzi skrzywdzić. Jestem bardzo osamotniony, bo niewielu popiera moje zdanie. Uważam, że popełniacie błąd, to otwarcie puszki Pandory.

- Podam tylko jeden przykład radnego, który stracił mandat w powiecie z tego powodu, że współpracował ze służbami przed 1990 r. Ten sam człowiek jest twórcą stowarzyszenia dawców szpiku i dzięki jego działalności udało się uratować życie dziesiątkom ludzi. Państwo idziecie, jakbyście mieli klapki na oczach. Dzisiaj taka moda, aby wszystkich rozliczać. Przypomnę, że od 1990 minęło już 27 lat i dzisiaj to już jest historia.

- Nieskromnie mógłbym powiedzieć, że to ja mógłbym mieć pretensje. Myślę, że dużo więcej doświadczyłem złych rzeczy od ludzi, którzy rządzili przed 1990 r. niż wy. A mimo tego nie jestem zapalczywy w tym swoim rozliczaniu, bo nic nie jest czarno-białe. Myślę, że z wiekiem to zrozumiecie. Bo nic nie jest albo dobre, albo złe.

Ostatecznie w wyniku głosowania autopoprawka została odrzucona. Za przyjęciem uchwały bez zmian głosowało 10 radnych, 1 był przeciw, a 8 się wstrzymało.

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2017-05-16 08:21:21

    Który to zasłużony rażąco naruszył zasady współżycia społecznego i boi się odebrania świecidełka?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do