
artykuł ukazał się w 518 numerze Tematu
Sobotni (29.05) wiec wykazał, że mieszkańcy nie są już obojętni na stałe zatruwanie środowiska przez przemysł. Przyczyną demonstracji, którą zorganizowała „Terra”, był złożony przez Kronospan wniosek o wydanie pozwolenia na emisję amoniaku. Do tej pory koncern emitował tę substancję bez pozwolenia. Czy marszałek województwa zechce uwzględnić nasze prawo do czytego powietrza?
Całkiem sporo uczestników przybyło na demonstrację zorganizowaną przez SIS „Terra” w sobotnie popołudnie. I tym razem mieszkańcy Szczecinka wyrażali swoje niezadowolenie przeciwko działaniom austriackiego koncernu Kronospan. Jego szczecinecka fabryka wystąpiła do marszałka województwa z wnioskiem o wydanie pozwolenia na emisję do atmosfery ponad 20 kg amoniaku na godzinę. Jak na razie, marszałek w tej sprawie nabrał wody w usta. Znając jednak opieszałość jego urzędu, można się spodziewać raczej niekorzystnej dla mieszkańców decyzji. Kilka miesięcy temu byliśmy świadkami, jak marszałek za wszelką cenę próbował przeforsować fatalnie wykonany „Program ochrony powietrza” dla powiatu szczecineckiego. Dopiero zdecydowana postawa burmistrza Szczecinka, członków „Terry”, a także niektórych radnych wojewódzkich zmusiły go, do wycofania się z uchwały.
Z widokiem na kominy
Na wezwanie stowarzyszenia przybyło kilkuset mieszkańców. – W ciągu zaledwie dwóch godzin zebraliśmy 812 podpisów pod petycją do marszałka województwa oraz do Unii Europejskiej – powiedziała nam szefowa SIS „Terra” dr Joanna Pawłowicz.
Ponieważ market „Sano” w ostatniej chwili wycofał swoją zgodę na udostępnienie parkingu do przeprowadzenia wiecu, „Terra” zdecydowała przenieść się o sto metrów dalej – obok kompleksu garażowego wzdłuż ul. Sikorskiego. Demonstranci mieli doskonały widok na kominy Krono. Tego dnia wiał delikatny wietrzyk od zachodu, dlatego nie czuć było smrodu.
Początek wiecu próbowało zakłócić kilku panów, którzy przybyli tu służbowo. Twierdzili, że reprezentują pracowników Kronospanu. Przybyli, na wiec, aby prostować kłamliwe – ich zdaniem - oskarżenia „Terry”, a także zdecydowanej większości mieszkańców miasta, którzy nie doceniają walorów pracy w ich ulubionym zakładzie. Trzeba przyznać, że w pewnej chwili prawie im się to udało, ale kiedy prowadzący wiec przestali odpowiadać na ich zarzuty, panowie szybko się zmyli.
- Spójrzcie państwo, dzisiaj kominy nie dymią (dymiły ale bardzo umiarkowanie i to nie w kierunku miasta – dop. red.). Będziemy w takim razie urządzać w tym miejscu częściej wiece – zaczęła swoje wystąpienie Joanna Pawłowicz. - Dlaczego ktoś nas truje? Dlaczego emitowane są trujące substancje? - Trzeba było zorganizować wiec w Trzesiece. Panu śmierdzi? Bo ma pan nogi blisko ust – odkrzykiwał jeden ze „służbowych”.
- Nie dyskutujcie z nimi, bo im za to płacą – nawoływał Jacek Pawłowicz z „Terry”. - Przyszliśmy tutaj, bo chcemy, bo żądamy czystego powietrza. Firma nas zapewniała, że jest zgoda na emisję amoniaku. Jesteśmy przeciw emisji. Zakładamy maseczki – proszę bardzo. Prosimy bliżej. Prosimy naszych zwolenników, aby z tymi panami nie dyskutowali. Zapraszamy na wiec każdego, komu zależy na dobru Szczecinka. Nie dajmy się truć. Amoniak jest najgorszą trucizną. Zapraszamy do składania podpisów pod petycją. My walczymy o życie, o czyste powietrze. Trzeba zapewnić ludziom znośne warunki.
Nie macie sumienia
- Dlaczego dzisiaj się spotykamy? To właśnie ta część Szczecinka jest najbardziej narażona na szkodliwe działanie zanieczyszczonego powietrza – mówiła szefowa „Terry”. - Spójrzmy na przeciwną stronę ulicy. Tam jest przedszkole, szkoły, obiekty sportowe. Nasze dzieci wdychają codziennie zanieczyszczone powietrze. Bądźmy solidarni. Nie pozwólmy, aby nasze dzieci cierpiały. Walczmy o czyste powietrze. Przy namiocie wyłożona jest petycja do marszałka. Każdy może złożyć tam podpis.
- Nie macie sumienia. Chcecie z głodu umierać? Nie róbcie dymu – nawoływali ci, których na wiec delegowano.
- Nie chcemy, aby były spalane odpady zawierające kleje. Do marszałka wystosowaliśmy list otwarty. Gotowa jest również petycja do UE. Proszę jeśli ktoś się zgadza z nami, może petycję podpisać. Nie bądźmy obojętni! Zapraszamy – apelowała Joanna Pawłowicz
Z tłumu skandowanie: - Nie chcemy trucia! Precz z trucicielem... Czyste powietrze.. Nie pozwolimy, aby ktokolwiek decydował za nas, czym mamy oddychać w Szczecinku. Nie zgadzamy się na to...
Brawo mieszkańcy – skandowanie.
Jesteśmy skuteczni
Joanna Pawłowicz: - Jesteśmy skuteczni i dalej będziemy walczyć o czyste powietrze. Nie odpuścimy ani na chwilę. Chcemy oddychać czystym powietrzem, chcemy, aby nasze dzieci chodziły do szkoły i bawiły się na świeżym powietrzu.
Skandowanie: - Stop alergii!
Podczas wiecu został odczytany list do marszałka. - Jesteśmy jedynym miastem w województwie o najwyższym poziomie benzoapirenu i pyłu zawieszonego. Jesteśmy jedyną strefą, dla której opracowywane są aż dwa programy odnośnie zanieczyszczenia powietrza. Amoniak to substancja toksyczna. Podrażnia błony śluzowe, oczy, górne drogi oddechowe oraz skórę. Może powodować kaszel, pieczenie, nudności, łzawienie, ból głowy. Na takie i podobne objawy mieszkańcy Szczecinka uskarżają się od dawna. Dlatego kategorycznie sprzeciwiamy się wydaniu pozwolenia na emisję amoniaku nawet w ilościach śladowych. Pragniemy podkreślić, że w bliskim sąsiedztwie zakładu zlokalizowane są przedszkola, obiekty sportowe i osiedla mieszkaniowe. Uciążliwości nie pozwalają na normalne funkcjonowanie. Wręcz są problemem ze względu na objawy alergiczne szczególnie u dzieci. Panie marszałku, to kolejny apel do pana. Jak do tej pory bagatelizuje pan nasze problemy. Mieszkańcy Szczecinka mają świadomość, iż posiada pan określone prawem szerokie kompetencje w zakresie ochrony środowiska. Niestety, ze strony reprezentowanego przez pana urzędu brak jest jakichkolwiek prób dialogu ze społeczeństwem. Dlatego też przez pana postawę, zmuszeni jesteśmy wyrazić swoje niezadowolenie na wiecu protestacyjnym.
To tłumu demonstrantów apelowała Małgorzata Sobczyk z „Terry”: - Razem możemy nawet góry przenosić. Nikt nas nie pokona i nikt nam nie będzie mówił czym mamy oddychać. Jest petycja do UE ponieważ drogę administracyjną w kraju już wyczerpaliśmy. Teraz pozostaje nam Unia. Panie marszałku, jeśli uważa pan, że firma Kronospan przestrzega wszystkie normy i jej działalność jest zgodna z ochroną środowiska, niech pan zabiera te kominy do Szczecina. My chcemy tutaj żyć w czystym powietrzu.
Drodzy przyjaciele z Kronospanu
Krzysztof Sobczyk: - Wczoraj przeczytałem pocztę mailową. Jej nadawcą jest „mały Maciek z mamą”. Czytam w niej: Zaprzestańcie państwo swoich protestów. Moja rodzina straci utrzymanie po zamknięciu firmy Kronospan. Nieludzkie jest wasze podejście. Nie myślicie o konsekwencjach swoich działań. Wyląduję z moją mamą na bruku przez wasze inicjatywy. Wy chcecie żyć w czystym powietrzu? A ja chcę po prostu mieć z czego żyć. Będziecie mieć na sumieniu niebawem 5 tys osób. Utkwiło mi w pamięci te 5 tys. osób z waszego pisma drodzy przyjaciele z Kronospanu. Nigdy nie mówiliśmy, że chcemy zamknąć ten zakład. Jeśli zakład zostanie zamknięty, to albo zrobi to WIOŚ za nieprzestrzeganie norm ochrony środowiska, a jeśli się dłużej nie da naginać prawa zakład zamknie się sam. Czy naprawdę myślicie, że oni myślą o nas? Jeśli skończy się w okolicy drewno, wyprowadzą się stąd z dnia na dzień. Wtedy nikogo nie będziecie obchodzić. Pójdziecie na bruk z dnia na dzień. Jeśli zakład się zamknie, to tylko z powodu działań jego zarządu a nie z naszej przyczyny. Chcemy tylko czystego powietrza.
- Zakład nagina normy. Z premedytacją przez tyle lat emitowali amoniak. Teraz jak ich na tym złapali nagle występują o pozwolenie! A co z poprzednimi latami? Przed chwilą ktoś powiedział z Kronsopanu, że on tyle lat tam pracuje i nic mu nie jest. A ja mówię: jeszcze. Niech tak zostanie do końca. Pracownicy tego zakładu mają bardzo ograniczone horyzonty. Dla nich liczą się banknoty. Oni tego smrodu nie czują, bo ich na to stać, a nas nie. Mamy jedna z najwyższych stóp bezrobocia w województwie Jeśli tak, to co robi ten zakład – to nasze dobrodziejstwo? To dzięki niemu mamy najwyższe bezrobocie, bo nikt tu nie zainwestuje pieniędzy, jeśli te kominy będą tutaj stały. Kto chce budować swój zakład pod ichnymi kominami?
- Musimy dzisiaj krzyczeć, aby nas usłyszeli tam w Szczecinie.
Nie damy się
Jacek Pawłowicz: - Walczymy o to, abyśmy mieli prawo do życia w czystym środowisku. Walczymy o to, aby żyć i nie być trutym. Niech nikt nam nie zarzuca, że staramy się zamykać zakład, że to nasza wina. Tylko dzięki temu, że mieszkańcy Szczecinka podnieśli głowy mamy taką sytuację: Powstrzymaliśmy budowę spalarni! To dzięki mieszkańcom udało się. Teraz nie zgodzimy się na to, aby ktokolwiek zadecydował o tym aby można było emitować amoniak. Jeśli marszałek nie wysłucha naszego głosu, wówczas nie będziemy bierni. Dzsiajszy więc jest pokojową demonstracją. Nie damy się i nie pozwolimy na to, aby ktokolwiek nas truł i ktokolwiek za nas decydował. Precz z trucicielem...
Nasze działania zradykalizujemy
W zamierzeniach organizatorów wiecu było blokowanie ul. Sikorskiego będącej w ciągu drogi krajowej nr 11. Zapewne z tego powodu kilkadziesiąt metrów od miejsca demonstracji stały cztery samochody policyjne. Ostatecznie zrezygnowano z tego pomysłu. Jak zapowiedzieli organizatorzy, jeśli kiedykolwiek dojdzie do blokady, to z pewnością będzie to droga do Kronospanu.
- Nie chcemy utrudniać życia kierowcom. Dzisiaj blokady nie będzie, ale jest to nasze ostatnie ostrzeżenie. Jeśli w tej sprawie nic się nie stanie nasze działania zradykalizujemy. Niech marszałek w końcu przejrzy na oczy a może niech udrożni sobie nos – ostrzegał Krzysztof Sobczyk.
- Wszystkich kupili, wszystkich mają w kieszeni – wykrzyczał były pracownik Kronospanu.
A co się stanie, kiedy w Kronospanie nastąpi wybuch? - dopytywała się kolejna uczestniczka demonstracji. - Co się stanie z naszymi domami? Nasze mieszkania stoją przy bombie. Czy nasze władze o tym pomyślały?
- Jestem za tym, żeby sprawa Krospanu została załatwiona – powiedział kolejny mówca, tym razem radny Andrzej Bratkowski. - Nie będzie czystego powietrza, dopóki nie przewietrzymy ratusza i starostwa. Przewietrzymy ratusz i starostwo!
Z przyczyn kronikarskich odnotujmy, że w demonstracji uczestniczyli radny wojewódzki Jerzy Dudź, radny miejski Wojciech Knapik i Andrzej Bratkowski. Swoje kamery przysłała Telewizja Zachód, TVN oraz TVP-3.
Jerzy Gasiul
Ps.
Za naszym pośrednictwem SIS TERRA dziękuje Mieszkańcom Szczecinka za liczny udział w manifestacji.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie