Reklama

XIII Maraton Poznański – na starcie nie zabrakło naszych

15/10/2012 12:16

W niedzielę, 14 października już po raz trzynasty w Poznaniu odbył się maraton im. Macieja Frankiewicza, podczas którego zawodnicy musieli pokonać dystans ponad 42 km. Jest on uznawany za największą tego typu imprezę sportową w całym kraju, a jego zwolenników z roku na rok zdecydowanie przybywa. W pierwszym maratonie wystartowało zaledwie 831 uczestników, natomiast podczas tegorocznej edycji na starcie stanęło ponad 5700 osób. Wśród nich nie zabrakło również mieszkańców naszego miasta
- Do  udziału w tym maratonie przede wszystkim skłoniła mnie chęć sprawdzenia się, ale też to, że lubię biegać i lubię sport właśnie w takiej formie. Do maratonu przygotowywałem się ponad trzy miesiące, jednak już wcześniej, bo od kilkunastu lat biegam, więc nie stanowiło to dla mnie żadnego problemu. Zaczynałem przygotowania od biegu na 8 czy 10 km, a kiedy organizm już się przyzwyczaił do wysiłku, zwiększałem dystans do 20-30 km. Wielokrotnie z Andrzejem Kowalem biegaliśmy na trasie wiodącej wokół jeziora Trzesiecko lub też robiliśmy pętlę wokół Szczecinka – mówi Wojciech Samek, mieszkaniec naszego miasta, który brał udział w niedzielnym maratonie.
Jak podkreślają uczestnicy maratonu, podczas imprezy, wśród zawodników panuje niezwykle serdeczna i rodzinna atmosfera, a sam bieg jest nie tylko okazją ale też i pretekstem do spotkania się z ludźmi o podobnej pasji i wspólnym celu.
- Wszyscy ludzie są nastawieni przyjaźnie, panuje atmosfera wypoczynku i rekreacji. Ludzie przychodzą nie tylko pobiegać, ale także po to, żeby spędzić miło czas. Odbywają się tam również targi, gdzie można znaleźć sprzęt sportowy najlepszych firm. Także jest to takie duże święto biegania – dodaje nasz rozmówca – Nie miałem momentów, kiedy bym stwierdził, że już dalej nie dam rady biec, ale to głównie kwestia przygotowania. Jeżeli ktoś już wcześniej biegał to zna swój organizm i wie, w którym momencie musi zwolnić czy zatrzymać się i iść. Trasa była tak ułożona, że ludzie nie wiedzieli czego się spodziewać. Pewnym zaskoczeniem było to, że dwie trzecie trasy było niemalże z górki lub po płaskim terenie, natomiast od 33 kilometra było już praktycznie cały czas pod górkę, gdzie ludzie już masowo odpadali i szli do mety.
- Dla mnie był to już kolejny maraton. Swego czasu zaraziłem Wojtka tym sportem, zobaczył, że ja biegam i chciał, żeby go wspomóc i przygotować do tego maratonu. Zaczęliśmy wspólne bieganie i wspólne przygotowania. Do tego maratonu trzeba się dobrze przygotować głównie pod kątem techniki i wytrzymałości. To nie jest 10 ale 42 km i czasem na tak długiej trasie zdarzają się kryzysy. Ja mięłam tak kryzys na 38 kilometrze – wtedy siły odchodzą i człowiek po prostu musi iść, choćby bardzo chciał biec, to organizm odmawia posłuszeństwa. Podziwiamy jednego z zawodników, który pomimo skończonych 78 lat pokonał cała trasę z rewelacyjnym wynikiem 2 godz. 50 min. – mówi Andrzej Kowal, znany szczecinecki sportowiec amator - Bieganie to jest naprawdę przyjemność. Nie biega się dla medalu czy pieniędzy, ale dla zdrowia i dla przyjemności. Ale to trzeba lubić.(mg)

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Wróć do