Reklama

Wystawa fotografii Iwony Aleksandrowicz

25/06/2013 06:44

 

Za nami kolejny wernisaż, podczas którego otwarto wystawę prac utalentowanego mieszkańca Szczecinka, a ściślej – mieszkanki. Iwona Aleksandrowicz, jak pisaliśmy w artykule pt. Aparat tradycyjny uczy szacunku do fotografii http://temat.net/kultura/14819/Aparat-tradycyjny-uczy-szacunku-do-fotografii , to pasjonatka i samouk. Kontynuuje tradycje rodzinne. Pasjonuje ją portret jako opowieść o człowieku. Fotografuje od wielu lat, jednak profesjonalnym robieniem zdjęć zajęła się całkiem niedawno, na przełomie roku 2009 i 2010. Cały czas podkreśla, że wciąż jest na początku swojej drogi i dopiero się uczy. Mimo to, na swoim koncie ma już niemałe sukcesy. Jej zdjęcia, na których widnieją młode mieszkanki Szczecinka, zostały opublikowane m.in. we włoskim magazynie Vogue. Jej fotografie zdobywają także uznanie krytyków, oceniających prace nadesłane do prestiżowych międzynarodowych konkursów. Iwona Aleksandrowicz ukończyła z wyróżnieniem warsztaty oraz kursy fotografii artystycznej. Po kilku latach fascynacji cyfrową fotografią powróciła do korzeni, a co za tym idzie, do fotografii tradycyjnej. 

Takie właśnie zdjęcia, wykonane techniką tradycyjną, zwaną również analogową, można oglądać od niedzieli, 24 czerwca w lokalu Sint Ji. 

Podczas otwarcia ekspozycji obecna była autorka fotografii oraz liczni goście. - W naszym fotograficznym światku mówi się, że to zdjęcia powinny przemawiać i jeśli fotograf musi tłumaczyć swoje zdjęcie, to nie jest to dobre zdjęcie – powiedziała Iwona Aleksandrowicz, otwierając wystawę i zachęcając do samodzielnej kontemplacji zdjęć. - Chciałabym podziękować wszystkim za przybycie. Jestem naprawdę ogromnie wzruszona i wdzięczna. Korzystając z okazji, chciałabym podziękować osobom, dzięki którym tutaj jestem. W pierwszej kolejności chciałabym podziękować nieobecnemu tutaj Maćkowi Polakowi, który nauczył mnie trzymać lustrzankę w ręku i dał mi pierwsze techniczne wskazówki. Był to mój pierwszy mentor. Chciałabym również podziękować Hani Molendowskiej. To była pierwsza osoba, która we mnie uwierzyła. Wspierała mnie w każdym momencie i w każdej chwili. Dawała mi dużo wiary w siebie. Nieobecnemu również Marcinowi W. To był mój kolejny mentor, który dał mi dużo wskazówek co do portretu. Jako amatorkę kształtował jak nieoszlifowany diament. Jestem mu również wdzięczna za szczere, krytyczne i pomocne uwagi. Wielkie podziękowania należą się też Violi Mietlickiej, mojemu dobremu duchowi. Jest moją osobistą wizażystką i współtwórczynią większości moich zdjęć. Ma ogromny zmysł estetyki i bardzo była mi pomocna. Dziękuję również Roksanie Tatarowicz, która także „wizażowała” modelki. Na koniec chciałabym oczywiście podziękować właścicielom tego pięknego miejsca. Za udostępnienie tej klimatycznej przestrzeni na moją wystawę, co w Szczecinku nie było proste. 

Po krótkim wprowadzeniu nastąpił kilkunastominutowy koncert, podczas którego w roli głównej wystąpiła młoda szczecinecka wokalistka, Magdalena Górecka. Następnie każdy mógł poddać się nastrojowi stworzonemu przez magiczne, romantyczne fotografie. Na gości czekał też skromny poczęstunek. (sz)

 

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Wróć do