
Kończy się remont Zamku Książąt Pomorskich, nasz najważniejszy zabytek niedługo zostanie oddany do użytku. Teraz miasto stoi przed innym problemem. Pilnej interwencji wymaga teren położony pomiędzy zamkiem a jeziorem Trzesiecko. Jak się dowiedzieliśmy, jeszcze w tym roku zostanie on uporządkowany. W ramach prac miasto przeprowadzi również cięcia pielęgnacyjne drzew nie tylko ze względu na bezpieczeństwo przebywających tam osób (są miejsca do odpoczynku i siłownia, miejsce to chętnie odwiedzają wędkarze), ale również ze względów estetycznych. Od strony promenady i z pomostu vis a vis ulicy Bohaterów Stalingradu, nasz zabytek może zostać efektownie wyeksponowany.
- Mamy tu postawione ławostoły, są urządzenia do ćwiczeń atletycznych na świeżym powietrzu. Dlatego ten teren trzeba zabezpieczyć. Wszystko po to, by w przyszłości żadna gałąź się nie obłamała i nie zagroziła bezpieczeństwu przebywających tu osób – mówi „Tematowi” Wojciech Smolarski, kierownik Referatu Ochrony Środowiska Urzędu Miasta.
- Usuniemy też część drzew rosnących w dużym skupieniu, ewentualnie pousuwamy większe i obumarłe konary, a tych tu nie brakuje. Usuniemy też zakrzaczenia i skupiny krzewów, które w tej chwili możemy pousuwać, czyli mające do 10 lat. To wszystko da nam w tym efektownym miejscu więcej światła słonecznego, pozwoli też na odsłonięcie zamku.
Cześć drzew z tego terenu zamierza usunąć firma „Ciepłownik”, która prowadzi inwestycję remontu zamku. Potwierdził to w rozmowie z nami kierownik budowy inż. Piotr Witkowski.
- Ta operacja jest na etapie konsultacji. Spotkamy się z przedstawicielami PGK i skonsultujemy, co przewidziano już do usunięcia i co jeszcze będziemy mogli zrobić w tym zakresie – dodaje W. Smolarski. – Wpierw jednak musimy uzyskać pozwolenie na usunięcie tych drzew, również po konsultacjach z Miejskim Konserwatorem Zabytków. Gdy wszystkie wymogi formalne w tym zakresie zostaną sfinalizowane, wówczas operację przeprowadzimy późną jesienią. Musimy też przeprowadzić lustrację przyrodniczą, czyli sprawdzić czy nie ma w tym miejscu gatunków chronionych zwierząt i ptaków. Zapewniam, że zanim pierwsza piła będzie uruchomiona sprawimy, czy nie będzie żadnych strat w przyrodzie. Nie wykluczam, że cześć terenu zostanie na nowo obsadzona drzewami i krzewami. Jakimi gatunkami? To jeszcze wymaga zastanowienia się. Chcemy uniknąć sytuacji, że już za kilka lat znów będą interwencje, by te drzewostany przycinać.
Jak nam powiedział W. Smolarski, na terenie pomiędzy zamkiem i jeziorem rosną m.in. jarząby szwedzkie, olchy, klony, lipy, buki i wierzby. (sw)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Po mojemu to po prostu chcą tak urządzić teren, aby łatwo było lepić mandaty i łapać ludzi którzy popełniają tam wykroczenia.