Reklama

Wojciech Jurczak: Gdzie woda czysta, a trawa zielona

26/07/2010 14:10

Zdążyłem wykonać rekonesans na plażach nad brzegami jezior w okolicach Szczecinka zanim na chwilę (podobno!) ustąpiło upalne lato i wczasowicze oraz sobotnio-niedzielni wycieczkowicze powrócili do swych miast.
   Przypomnę Państwu: Gmina  Szczecinek z jej przecudną urodą jezior, piaszczystych plaż i lasów to naturalne weekendowe miejsce dla  mieszczuchów.  Wypatrzone i ulubione nie tylko przez mieszkańców grodu nad Trzesieckiem, ale przybywających do nas  rodaków nawet z bardzo odległych zakątków Polski, a  także tu i teraz wypoczywających sąsiadów, obywateli Europy. Ustawione na poboczach krajowej drogi „jedenastki” tablice z hasłem „A może nie nad morze” jedynie potwierdzają upodobnia tych, którzy wiedzą, gdzie  woda czysta, trawa zielona, gdzie spokój  i piękno natury, czyli gdzie warto pojechać. Zanim ludzkie stopy wszystko zadepczą. Wybaczcie ten pesymistyczny nurt, ale taka jest współczesność…
   Czy wypoczynek na dziko musi oznaczać zaniedbanie? Gmina Szczecinek na swej internetowej stronie wirtualnie prezentuje swe walory turystyczne infrastrukturę w stylu cud- miód. A naprawdę gdy o podstawowe warunki dla rozwoju turystyki chodzi - mamy w niej smutek zaniedbań. Pisałem o tym w TEMACIE u progu sezonu turystycznego. Co teraz, gdy jest jego połowa?
  Nie bez satysfakcji notuję pierwsze jaskółki zmiany na lepsze.  daleki jestem od pochwał i hura optymizmu. Pierwsze ptaszki wiosny nie czynią. Ale oto nad wodą w czterech punktach  Starym Wierzchowie, Gwdzie, Mosinie i Sporem tuż przed ostatnim weekendem brzmiał stukot młotków. Zatrudnieni przez Urząd Gminy cieśle i stolarze ustawili w każdej z tych miejscowości proste i ładne altany, taki rodzaj wiat ze stołami. Nawet pojemniki na śmiecie wykonano z solidnego drewna. Całość idealnie wkomponowała się w architekturę natury. Mimo żaru z nieba ekipy budowniczych uwijały się aż miło było patrzeć. Przy każdym takim ustrojstwie, nieocenionym dla plażowiczów, wszelkiej maści łazęgów, cyklistów, turystów etc. przygotowano kamienny krąg do rozpalania ogniska bez zagrożenia pożarem. Mina mi nieco zrzedła, gdy od wójta Janusza Babińskiego usłyszałem, że każda z tych inwestycji kosztowała około 20 tysięcy złotych. Za co na litość boską? Trochę desek i robocizna?
Koszt owych inwestycji nadwodnych, także pomostu dla wędkarzy i kajakarzy w Gwdzie, pokryto całkowicie z tzw. środków pomocy unijnej, rozdysponowanych przez Urząd Marszałkowski. Szkoda tylko, że w ramach wielce europejskich projektów, czy jak się to nazywa, dysponowania itd. zapomniano o… równie gustownych, a prostych drewnianych (lub innych, bardziej nowoczesnych) toaletach, po naszemu sraczykach. Strach pomyśleć o czystości nadbrzeżnych lasów. A może ewidentne przeoczenie projektant tudzież gminny wykonawca całości rychło naprawią? I mam nadzieję, że łobuzeria niczego nie porujnuje.
Pięknie, pięknie, lecz pytam grzecznie - dlaczego dopiero teraz? Dwie kadencje pana wójta to już wkrótce osiem lat i tyle samo dwóch kolejnych rad gminy. Rzeczy siłą jest pytanie, czy owe zadaszenia nad  wodą to nie  chwyt – powiedzmy – marketingowy przed wyborami  niebawem  po sezonie turystycznym, czyli na jesieni? Tak, czy owak pierwsze kroki i oby nie ostatnie(!?) wykonano. Jako uparty i malkontencki reporter TEMATU zapewniam, że na tych łamach pilnie będę obserwował poczynania wójta i rady w tej właśnie turystycznej dziedzinie. Także działania nowej po wyborach władzy gminnej. Dość zaniedbań i spychotechniki.  Jest o co powojować.
Póki co wójt zapowiedział, że „upora się z problemem dzikiego kempingu nad jeziorem wierzchowskim u ujścia Gwdy.” Nie wiadomo tylko, kiedy to nastąpi. Owo rozwiązywanie problemu zacznie się od utworzenia odpowiedniej infrastruktury. Dotychczas turyści za nic nie płacą na tym kempingu, bo na nim poza ich namiotami niczego nie ma. Tymczasem za obopólną korzyścią gmina mogłaby zarabiać. A turyści ze Szczecinka, Koszalina, a także z Niemiec pytani o warunki z jednej strony chwalą naturę, co oczywiste, z drugiej nie ukrywają, że cenne byłyby prysznice, toaleta, czy choćby tylko hydrant z bieżącą wodą.
  Radny gminny Stanisław Zdunek z Wierzchowa (funkcję pełni z wyboru od 20 lat)  przypomniał mi, że teren kempingu próbowano już wynająć, ale warunki dzierżawy  były nie przyjęcia przez ewentualnych dzierżawców. Kłopot można zlikwidować – mówi pan radny - wynajmując teren za symboliczną złotówkę. Potrzeba chętnego i decyzji gminnej władzy. Wniosek genialny w prostocie. I  lepiej doń  dojść późno niż   wcale. Radny Zdunek   zadeklarował wsparcie batalii TEMATU o doprowadzenie do porządku plaż i wszelkiej infrastruktury wypoczynkowo-turystycznej. Póki co, wspólnymi siłami z radnym Zdunkiem przy wsparciu Starostwa udało się wyegzekwować od gminy terminowe usuwanie śmieci z plaż, parkingów itp.  „Pomniki” zaniedbań - stert brudów, worków i wszelkiego barachła  znikają w miarę szybko. Odpukać! Dobre to, ale nieustannie mało.
Wojciech Jurczak
wj@temat. net

Aplikacja temat.net

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    upierdliwy - niezalogowany 2010-08-04 20:07:14

    Upierdliwa komuna (którtej wielbicielem nie jestem), potrafiła zbudować pomosty i zrobić plaże na kilku jeziorach, w pobliżu Szczecinka. Teraz,kiedy tyle się mówi o promocji regionu, nie potrafi "wadza" zagospodarować żadnych jezior, za wyjątkiem Trzesiecka. A jeżeli już, to każdy pomost kosztuje tyle, że można by za to wybudować molo na Bałtyku.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    stały mieszkaniec - niezalogowany 2010-07-27 11:12:31

    Żenada te cztery "wiaty" i kręgi na ogniska oraz ławki. Ruchomy pomost we Gwdzie, który nie wiadomo czy wytrzyma napór wody i kry zimą. To wszystko przez prawie 5 lat kadencji "Wójta" - śmiechu warte. Brak organizacji i nadzoru. Nie wspominając o braku "wc" i pojemników na śmieci na tzw. niestrzeżonych plażach i polach biwakowych w sezonie.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Temat Szczecinecki Temat.net




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do